Lightfall może nie być tym, o czym myśleliśmy – Iron Banter: w tym tygodniu w Destiny 2

Lightfall może nie być tym, o czym myśleliśmy – Iron Banter: w tym tygodniu w Destiny 2

Prawie każdy tydzień przynosi coś nowego do Destiny 2, niezależnie od tego, czy są to bity fabularne, nowe aktywności czy ciekawe nowe kombinacje elementów, które pozwalają graczom niszczyć się nawzajem w Tyglu. Iron Banter to nasze cotygodniowe spojrzenie na to, co dzieje się w świecie Destiny i podsumowanie tego, co przyciąga naszą uwagę w całym Układzie Słonecznym. Nazwa i logo Lightfall krążyły w Destiny 2 od lat, ale aż do prezentacji Bungie opisując rozszerzenie, nic o nim nie wiedzieliśmy. Mimo to te ciekawostki były dość sugestywne – w końcu mamy do czynienia z toczącą się wojną między Światłem a Ciemnością, więc Lightfall wydaje się dość oczywisty. Logo przedstawiało zbliżający się statek-piramidę Czarnej Floty i czarno-białą kolorystykę, sugerującą nadchodzącą mroczną i niebezpieczną historię. Osobiście spodziewałem się, że Lightfall będzie czymś w rodzaju Imperium kontratakuje: ogromna, tragiczna wada dla bohaterów opowieści ciemna noc duszy, z którą muszą stawić czoła, zanim nadejdzie ostateczna bitwa w ostatnim rozszerzeniu obecnego wątku fabularnego Destiny 2, The Final Shape. Zarówno nazwa, jak i logo zdawały się potwierdzać poczucie mrocznej, opuszczonej, a nawet ponurej ekspansji. To, co zobaczyliśmy w prezentacji, nie było jednak mroczne, opuszczone lub ponury. Lightfall ma miejsce w świecącym futurystycznym mieście ukrytym na planecie Neptun, które uniknęło zniszczenia dokonanego w Układzie Słonecznym przez setki lat, które minęły od Upadku. Podczas prezentacji Lightfall otrzymał również nowe logo, które podkreśla rodzaj futurystycznej, cyberpunkowej estetyki z lat 80. Można śmiało powiedzieć, że to, co widzieliśmy z Lightfall, było zupełnie innym klimatem, niż wielu się spodziewało. Zamiast zniszczenia, gdy Ciemność zamyka swój uścisk, zobaczyliśmy zupełnie nowy świat wolny od szczątków, które są wszędzie w Destiny 2.Jasne, futurystyczne miasto Neomuna jest dalekie od spustoszenia, którego moglibyśmy się początkowo spodziewać po nazwie takiej jak Lightfall. Jeszcze dziś rano miałem okazję porozmawiać z reżyserem Joe Blackburnem i zastępcą dyrektora generalnego Danem McAuliffe o pokazie Lightfall, a podczas tego wywiadu Blackburn omówił narrację narracji ostatnich czterech rozszerzeń sagi Światło i ciemność – Poza Światłem, Królową Czarownic, Upadkiem Światła i Ostatecznym Kształtem. Kiedy zespół przyglądał się nastrojowi każdej z tych historii i rozszerzeń, aż do Shadowkeep, zdał sobie sprawę, że wszystkie były dość ponure. „Byliśmy jak, o mój Boże, to będzie najcięższe pięć lat Destiny jakie kiedykolwiek stworzyliśmy” – powiedział. „Będziemy naprawdę czuć jedną nutę w całej tej sprawie. I tak, gdy zaczęliśmy zbliżać się do Lightfall, powiedzieliśmy, jak możemy utrzymać wysoką stawkę, ale zmienić nastrój przed wydaniem?” Aby obejść pięć lat z rzędu mroczne i burzliwe ekspansje, Lightfall przybrał coś z, hm, jaśniejszy ton. Blackburn odniósł się również do Imperium kontratakuje, zauważając, że chociaż bohaterowie przegrywają podczas tego filmu, nie wydaje się, że zawsze przegrywają w trakcie opowieści. Bungie ma podobne podejście do Lightfall. To sprawia, że ​​zastanawiam się, czy nazwa „Lightfall” powinna być rozumiana tak dosłownie, jak się wydaje. Brzmi to całkiem prosto, ale może w nazwie jest jakiś niuans, tak jak jest w tonie. Może Lightfall nie oznacza druzgocącej straty, ale coś innego. Może nie jest to upadek Ostatniego Miasta, upadek Podróżnika czy upadek Straży Przedniej, jak wielu z nas oczekiwało. Może upadek Światła, do którego odnosi się Lightfall, jest mniejszy, bardziej osobisty; strata ideologiczna, a nie militarna.A jeśli bitwa pod Lightfall jest o serca mieszkańców Neptuna?A co, jeśli bitwa pod Lightfall jest o serca mieszkańców Neptuna? W rzeczywistości jest to kierunek, w którym ostatnio zmierza Destiny 2. Od Sezonu Przybyszów i Poza Światłem mamy do czynienia z sugestią, że Ciemność nie jest równoznaczna ze złem, a Światło nie jest równoznaczne z dobrem. Mieliśmy agentów Ciemności, w tym samego Świadka, którzy zadawali nam konkretne pytania o to, dlaczego robimy to, co robimy i dlaczego bohaterowie Destiny wierzą w to, w co wierzą. Wszyscy, od komandora Zavali, przez Eris Morn, od Ikory Rey po naszego własnego Ducha, kwestionowali swoje najgłębsze przekonania i wiele wcieleń, które poświęcili na walkę za Wędrowca. Teraz kierujemy się do Neptuna, miejsca nietkniętego od czasu Upadku , a zatem nietknięty przez żadną z parakauzalnych mocy, które informują o wszystkim, co wydarzyło się w Destiny 2 do tej pory. Mieszkańcy Neomuny, stolicy Neptuna, którą odwiedzimy, nigdy nie musieli brać pod uwagę woli ani motywacji Podróżnika, ani wrodzonego dobra lub zła Świadka. Prawdopodobnie nawet nie wiedzą o tych siłach. To pozwoli napotkanym tam postaciom spojrzeć z innej perspektywy na wojnę między Podróżnikiem a Świadkiem i potencjalnie dodać do historii dodatkowe trudne filozoficzne i ideologiczne pytania poprzez nasze interakcje z nimi. możliwości tego, co może odnosić się do „Lightfall”, może być czymś więcej niż zwykłą stratą militarną dla Świadka. Co się stanie, jeśli odniesiemy sukces w naszym przedsięwzięciu na Nepture, by odeprzeć Calusa, ale czyniąc to, przegramy ideologiczną bitwę o tamtejszych ludzi? Co się stanie, jeśli nowi ludzie, których odkryjemy w Lightfall, nie staną się sojusznikami, lecz wrogami? Co więcej, „Lightfall” może dotyczyć samych Strażników. „Królowa Wiedźm” była długą historią o grupie Duchów, dawno sprzymierzeńców ludzkości, którzy zamiast tego zdecydowali się na wsparcie ula, który czcił śmierć. Od czasu pojawienia się Stazy widzieliśmy historie o Strażnikach, którzy ulegają jego wpływom – i wcale nie są oni pierwszymi, którzy zostali „zepsuci” przez Ciemność lub własną żądzę władzy. Być może patrzymy na ideologiczną wojnę w Lightfall, która powoduje, że niektórzy Strażnicy rezygnują z walki lub zmieniają strony, i byłby to taki sam upadek Światła, jak Czarna Flota przetaczająca się po niebie nad Ziemią.Tylko dlatego, że Lightfall jest kolorowe, nie oznacza, że ​​nie może być ciemno.Tylko dlatego, że Lightfall jest kolorowy, nie oznacza, że ​​nie może być ciemny. To wszystko to tylko jałowe spekulacje, ale jestem podekscytowany, jeśli chodzi o ujawnienie Lightfall, to to, że nagle wszystkie te nowe pomysły wydają się być w grze. Może to za dużo myślenia o galaktyce dla tej historii, a Lightfall oznacza dokładnie to, co zawsze myśleliśmy, że oznacza. Ale Bungie wprowadziła ogromną ilość interesujących niuansów do niegdyś czarno-białej moralności Destiny 2 w ciągu ostatnich kilku lat. Lightfall jest już dużą dygresją w stosunku do tego, czego wielu z nas oczekiwało po rozdziale w historii Destiny 2, i nic nie mówi, że możemy ponownie nie być zaskoczeni. Daj mi znać, co myślisz o tych wszystkich przypadkowych pomysłach, a także swoje wrażenia z Lightfall i Destiny 2 prezentują się ogólnie w komentarzach poniżej. Omawiane tu produkty zostały niezależnie wybrane przez naszych redaktorów. GameSpot może otrzymać udział w przychodach, jeśli kupisz coś, co znajduje się na naszej stronie.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
games