Elon Musk chce kupić Twittera: oto wszystko, co musisz wiedzieć

Elon Musk chce kupić Twittera: oto wszystko, co musisz wiedzieć

W czwartek, 14 kwietnia, Elon Musk ogłosił ofertę zakupu Twittera za 54,20 $ za akcję. To wielka historia z dużą ilością szybko zmieniających się części. To także historia, która prawdopodobnie rozciągnie się na kilka następnych miesięcy, może nawet dłużej. Pomyśleliśmy więc, że stworzymy przewodnik dla was, naszych czytelników, który można aktualizować w miarę rozwoju wydarzeń. Ponieważ, jak Elon, my ❤️ Ciebie. Więc zapnij pasy — to będzie wyboista jazda.
Najnowsze wiadomości:

Dzień po tym, jak Musk ogłosił swoją propozycję zakupu Twittera, zarząd firmy odpowiedział trucizną pigułką. Zasadniczo jest to sposób, w jaki zarząd mówi „Dzięki, ale nie, dziękuję”. Zarząd Twittera wydaje się gotowy do podjęcia walki Trująca pigułka składa się z nowego „planu praw akcjonariuszy”, który ma dać niektórym akcjonariuszom prawo do zakupu większej ilości akcji, jeśli Musk lub inny nabywca spróbuje przejąć kontrolę. I sygnalizuje, że zarząd Twittera zamierza walczyć z próbą Muska przejęcia wyłącznej własności firmy.


Ilustracja Kristen Radtke / The Verge; Obrazy Getty

Dotychczasowe dzieje:

Tysiąc lat temu, 4 kwietnia 2022 roku, Elon Musk ogłosił, że kupił 9,1 procent Twittera. Wiadomość, że najbogatszy człowiek na świecie jest teraz (na krótko) największym udziałowcem swojej ulubionej platformy mediów społecznościowych, spowodowała gwałtowny wzrost cen akcji i wielu pisanie na klawiaturze. Musk natychmiast zaczął zabiegać o sugestie dotyczące sposobów na ulepszenie Twittera poprzez — co jeszcze — tweetowanie z ankietą. Firma odpowiedziała, oferując mu miejsce w zarządzie, co ograniczyłoby go do posiadania zaledwie 15 procent firmy. Na początku powiedział tak. Potem zmienił zdanie i powiedział nie. Tymczasem nasi rezydenci Twitter i Musk eksperci, odpowiednio, Casey Newton i Liz Lopatto, zagłębili się w to, dlaczego Musk flirtował z Twitterem i jakie byłyby prawdopodobne wyniki. Po odejściu z zarządu Twittera Musk zaktualizował swoje zgłoszenie w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, aby wskazać, że nie będzie biernym graczem w sprawy firmy. Zniknął język, w którym ograniczył swoje udziały do ​​zaledwie 14,0 procent firmy. Z perspektywy czasu była to pierwsza wskazówka, że ​​może spróbować czegoś bardziej znaczącego niż tylko zakup akcji służących jako członek zarządu.

Ilustracja Kristen Radtke / The Verge; Casey Newton z Getty Images Platformer nie jest jedyną osobą, która nie wierzyła, że ​​Musk rozpocznie wrogie przejęcie Twittera. Po tym, jak pojawiły się wiadomości, że Musk nabył 9,1 procent akcji firmy, wiele osób krótko zastanawiało się, że Musk może spróbować kupić całą firmę, tylko po to, by w końcu dojść do wniosku, że już wyciągnął z Twittera wszystko, czego chciał. Casey miał rację, twierdząc, że przepisy dotyczące trujących pigułek Twittera mogą nie wystarczyć, by powstrzymać Muska. Ale założył również, że Musk będzie nadal trollował firmę poprzez swoje tweety – co z pewnością nadal jest prawdopodobnym wynikiem. Każdy, kto był na rynku, aby kupić dom, wie o „najlepszych i ostatecznych” ofertach. W swojej salwie otwierającej Musk twierdzi, że jego oferta kupna Twittera jest właśnie taka. Czy to wzmacnia jego pozycję, czy kończy się wciągnięciem go w kąt, jest zbyt wcześnie, by powiedzieć. Ale jasne jest, że oferuje akcjonariuszom Twittera całkiem przyzwoitą premię: 43 miliardy dolarów za firmę z kapitalizacją rynkową 37 miliardów dolarów. Musk mówi, że Twitter musi stać się prywatny, aby przejść zmiany, które należy wprowadzić. Obejmują one funkcję edycji, algorytm open source, mniejszą moderację i wyższy pasek do usuwania obraźliwych tweetów. Musk jest bardzo bogatym facetem. Więc naturalnie powiedziałby, że nie jest zainteresowany kupowaniem Twittera w celu zarabiania pieniędzy. Postrzega Twittera jako „de facto rynek miejski” i chce udostępnić algorytm firmy zajmującej się mediami społecznościowymi. Próbuje wrobić całą ofertę przejęcia jako rodzaj krucjaty w celu ochrony wolności słowa. Ale nawet maksymalista wolności słowa, taki jak Musk, musi przekonać akcjonariuszy, że jego oferta wykupu leży w ich własnym interesie finansowym. W przeciwnym razie, co tak naprawdę tutaj robimy? Musk jest płodnym użytkownikiem Twittera. Jest także trollem, a Liz Lopatto wyjaśnia, co dokładnie będzie musiał zrobić, aby ludzie traktowali go poważniej. Musk ma tendencję do strzelania z biodra, ale kilku ekspertów ds. ładu korporacyjnego powiedziało nam, że wątpią, czy rzeczywiście to wszystko wymyślił. Finansowanie faktycznego zakupu nie zostało ustawione. Nie wyznaczył finansowania na zakup Twittera i pozostawienie go do prywatności. Pracuje z Morganem Stanleyem, ale nie wiadomo, czy rzeczywiście ich słucha. Sam Musk powiedział, że ostatecznie może nie wygrać. Jeśli uda mu się zmusić Twittera do wprowadzenia zmian, których chce, może po prostu wycofać swoją ofertę. Wszystko jest możliwe. Za kulisami członkowie zarządu Twittera knują swoją odpowiedź na plan przejęć najbogatszego człowieka na świecie. Jest trucizna pigułka, a także wcześniejsze zapisy w statucie firmy, które mogą bardzo utrudnić Muskowi przejęcie kontroli.

TOPSHOT-US-MOTORYZACJA-BRANŻA-TESLA-GOSPODARKA

Zdjęcie: SUZANNE CORDEIRO/AFP za pośrednictwem Getty Images Pierwsze wspólne spotkanie na Twitterze po upublicznieniu oferty Muska było dziwne. Po wygłoszeniu serenady pracownikom z Backstreet Boys i Arethą Franklin, firma powiedziała, że ​​będzie nadal oceniać ofertę. Pracownicy powiedzieli Alexowi Heathowi, że byli sfrustrowani brakiem bardziej szczegółowej odpowiedzi. Martwią się o przyszłość platformy mediów społecznościowych, a także o możliwość zwolnień. Kilka godzin po ogłoszeniu swojej oferty kupna Twittera Musk był na scenie w Vancouver, aby przeprowadzić wywiad z założycielem TED Talk, Chrisem Andersonem. Podczas rozmowy Musk mówił o swojej „obsesji na punkcie prawdy” i powtórzył komentarze, które zawarł w swoim zgłoszeniu do SEC o chęci ochrony wolności słowa i demokracji. Musk może mieć niegrzeczne przebudzenie, jeśli uda mu się kupić Twittera. Ale jak zauważa Adi Robertson, jego rozumienie wolności słowa wydaje się być w najlepszym razie mgliste. Po przeanalizowaniu komentarzy Muska, a także wcześniejszych wysiłków kierownictwa Twittera, aby walczyć z przepisami dotyczącymi mowy na całym świecie, dochodzi do wniosku, że Musk może się niegrzecznie przebudzić, jeśli uda mu się kupić platformę mediów społecznościowych. Nie można nie docenić, jaka była do tej pory przejażdżka kolejką górską. Kupuje akcje! Dołącza do zarządu! Nie, czekaj, nie dołącza do zarządu! Mógłby kupić więcej akcji! Nie, czekaj, chce kupić całą megilę! Ta rzecz ma więcej zwrotów akcji niż film Shyamalan. A my nie jesteśmy nawet w połowie.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Android