Po Blockchain, NFT, Web3 i dziesiątkach innych nowinek technologicznych, sztuczna inteligencja jest słowem kluczowym, o które walczy każda firma w 2024 roku. Trudno byłoby znaleźć jedno ogłoszenie w całej branży technologicznej bez słów „generatywna sztuczna inteligencja” gdzieś w treści, jeśli nie w tytule. Ale czy obstawianie sztucznej inteligencji to właściwy chwyt dla Samsunga i nadchodzącej linii Galaxy S24? Myślę, że tak. Pozwól mi wyjaśnić.
Czy obstawianie AI to właściwy chwyt dla Samsunga?
138 głosówTak.28%Nie.39%Tylko czas pokaże.33%
Samsung nie stawiałby na sztuczną inteligencję, gdyby była to zwykła moda
Samsung Galaxy S24 nie jest jeszcze oficjalny. Zostanie ogłoszona na Unpacked za kilka dni, 17 stycznia. Jednak młyn plotek i kran z wyciekami były tak hiperaktywne, że w zasadzie wiemy wszystko o nowej serii, w tym imponujące siedem lat aktualizacji, specyfikacja arkusze, ceny w różnych krajach, warianty kolorystyczne, a nawet praktyczne doświadczenie z S24 Ultra. Aby nie dać się wyprzedzić, Samsung kilka razy drażnił się z nowymi telefonami i mówił o Galaxy AI, nowym pakiecie funkcji AI zbudowany specjalnie dla linii Galaxy. Wiemy więc na pewno, że sztuczna inteligencja ma w dużym stopniu zostać uwzględniona w tym ogłoszeniu. Właściwie może to być najważniejszy temat do rozmów w serii S24 – przyćmiewający wszelkie dyskusje na temat procesorów, wojen Snapdragon i Exynos, Space Zoom, zdjęć Księżyca i wszelkich wcześniejszych dyskusji skupiających się na Galaktyce. Sztuczna inteligencja musiała przejść test bzdur w Samsungu i udowodnić, że może to być trwała i mądra strategia. Wygląda to na duży i odważny ruch ze strony Samsunga – „zakład” pod jakąkolwiek inną nazwą. Nie pamiętam, odkąd koreański gigant dokonał tak drastycznej zmiany w ofercie Galaxy S od czasów zakrzywionych wyświetlaczy (chyba że liczyć połączenie rysika S Pen Note’a z serią Ultra). Firma od lat podchodzi dość konserwatywnie do serii S; w końcu to telefony, które sprzedaje milionom ludzi. Nie mogą po prostu podążać za coroczną modą technologiczną i dezorientować użytkowników! To stawia perspektywę nad Galaxy AI, prawda? Jeśli każde ulepszenie Galaxy S jest posunięciem kalkulowanym na wiele milionów dolarów, to sztuczna inteligencja musiała przejść bzdurny test w Samsungu i udowodnić, że może to być trwała i mądra strategia na przyszłość.
Sztuczna inteligencja może być katalizatorem zmian w serii Galaxy S
Robert Triggs / Android Authority Biorąc pod uwagę bardzo małą liczbę punktów danych, jakie mam jako obserwator, myślę, że to także słuszny ruch dla Samsunga. Choćby dlatego, że seria Galaxy S od lat potrzebuje wstrząsów. Poza kilkoma drobnymi ulepszeniami tu i ówdzie, najnowsze telefony S to prawie ten sam produkt. Galaxy S23 Ultra wygląda, czuje się i zachowuje tak samo jak Galaxy S22 Ultra, podczas gdy S22 Ultra jest w zasadzie nieco lepszą wersją S21 Ultra. To nie tylko problem Samsunga. Wielu innych producentów smartfonów rok po roku stara się wyróżnić i wprowadzać innowacje. Technologia ustabilizowała się, a ludzie są zadowoleni z zeszłorocznego flagowca lub poprzedniego roku. Niektóre marki, takie jak Xiaomi, OPPO i VIVO, wciąż próbują posunąć się do przodu dzięki szaleńczym innowacjom sprzętowym — aparatom, zoomom, wyświetlaczom, ładowaniu i każdej innej specyfikacji to wysoki wynik, który można wielokrotnie pobijać. Inne, takie jak Apple i Google, zdecydowały się skupić na poprawie holistycznego doświadczenia smartfonów dzięki unikalnym usługom, przydatnym funkcjom i zwartym ekosystemom. Ostatnio Samsung nie zdecydował się na wizję oprogramowania ani nie wprowadzał innowacji w sprzęcie. Sztuczna inteligencja może popchnąć ją do przodu w obu obszarach. Samsunga nie można zaliczyć do żadnej z tych kategorii. Siedziała gdzieś pośrodku i nie skupiała się zbytnio na wizji oprogramowania, ani nie wyprzedziła spektakularnego sprzętu. Oczywiście firma wypuszcza niesamowite produkty, ale w ciągu ostatnich kilku lat magia… zniknęła. Sztuczna inteligencja może być katalizatorem, który wyprowadzi Samsunga z wygodnego i stabilnego stanu, w jakim się znajduje. Może zapoczątkować zmiany głęboko w jej produktach i zachęcaj firmę Samsung do tworzenia ciekawych i innowacyjnych funkcji i doświadczeń, jednocześnie rozwijając swój sprzęt. Jeśli myślisz, że sztuczna inteligencja to wyłącznie oprogramowanie, to się mylisz. W końcu generatywna sztuczna inteligencja jest powodem, dla którego specyfikacje znów zaczynają mieć znaczenie, jak niedawno argumentował mój kolega Robert. Istotą jest to, że potrzebujesz dużo wolnego miejsca i zarządzania ciepłem, jeśli zamierzasz lokalnie przetwarzać niektóre generatywne żądania AI.
Dzisiejsze telefony potrzebują odrobiny magii sztucznej inteligencji, aby stać się naprawdę inteligentne
Adamya Sharma / Android Authority Patrząc na kilka lat do przodu, również uważam, że sztuczna inteligencja może całkowicie zmienić sposób, w jaki wszyscy korzystamy z telefonów z Androidem. W dzisiejszych smartfonach nie ma nic naprawdę „inteligentnego”. Wszystko jest zamknięte w różnych aplikacjach, które ledwo się ze sobą komunikują, a nasze interakcje z nimi to proste powtarzanie. Proszę telefon, żeby coś zrobił, robi to za mnie. Nie ma przewidywania, żadnej syntezy ani prawdziwego zrozumienia moich danych, nawyków i preferencji. Naszym telefonom brakuje syntezy i przewidywalności, jakie powinien zapewniać prawdziwy „inteligentny” telefon. Na przykład, dlaczego nie pojawia się ostrzeżenie, gdy próbuję zarezerwować koncert, jeśli mam już rezerwację na kolację w tym samym terminie? Albo dlaczego nie widzę postów na Instagramie ani Shorts w YouTube z restauracji, gdy przeglądam ją w Mapach Google? I dlaczego muszę pamiętać dokładne słowo z wiadomości e-mail, aby znaleźć je w skrzynce odbiorczej? Nic z tego nie ma sensu na prawdziwym smartfonie, ale akceptujemy to. I jasne, Galaxy S24 nie rozwiąże jutro tych problemów, ani Pixel 9 w październiku, ale zmierzamy w tym kierunku. Prawdziwa sztuczna inteligencja może utorować drogę do naprawdę inteligentniejszego korzystania ze smartfonów dla nas wszystkich. Dlatego ani przez sekundę nie wierzę, że sztuczna inteligencja w smartfonach to chwyt marketingowy.
Małymi, stałymi krokami w stronę inteligentniejszego smartfona
A powodem, dla którego nie przeszkadzają mi te drobne wdrożenia sztucznej inteligencji, jest to, że rozumiem, że firmy takie jak Samsung i Google budują telefony dla milionów ludzi, nie są w stanie wprowadzić radykalnych zmian z dnia na dzień. Nie mogą eksperymentować jak Humane ze swoim AI Pin lub Rabbit z R1 i budować cały swój produkt w oparciu o sztuczną inteligencję. Nie mogą prosić milionów ludzi, aby z dnia na dzień zmienili cały sposób interakcji z telefonem; byłoby to samobójstwo biznesowe. Podobnie jak nie mogą po prostu dostarczyć aplikacji ChatGPT lub wstępnie zainstalować Bing Chat lub Google Bard i zadowolić się nazwaniem tego „strategią sztucznej inteligencji”. Prawdziwym sukcesem Samsunga byłby fakt, że gdy tylko trzymałem telefon w ręku, zapomniałem o sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja musi być środkiem do celu, a nie gwiazdą serialu. Nie, właściwy ruch leży gdzieś po środku. Na Google i Samsungu spoczywa ciężar ułatwiania milionom ludzi ze wszystkich środowisk korzystania ze sztucznej inteligencji. Muszą to zrobić, tworząc przydatne i inteligentne funkcje tam, gdzie ich ludzie potrzebują. Google już wdraża sztuczną inteligencję w subtelny, ale użyteczny sposób, a wraz z nadchodzącym pakietem Galaxy AI w serii S24 wydaje się, że Samsung zmierza w podobny sposób zrównoważone podejście. AI z pewnością będzie głównym tematem rozmów w serii Galaxy S24. Prawdopodobnie pojawi się w każdym spocie telewizyjnym i na billboardzie, jaki zobaczymy. Jednak moim zdaniem największym sukcesem Samsunga byłoby to, że gdy już trzymałem telefon w rękach, zapomniałem o sztucznej inteligencji. Jeśli sztuczna inteligencja stanie się narzędziem w tle i środkiem do osiągnięcia celu, a nie gwiazdą serialu, wtedy będę wiedział, że to już nie chwyt marketingowy, ale prawdziwa i trwała zmiana. Uwagi