Wczoraj Google wysłało falę uderzeniową w świat gier, ogłaszając zamknięcie Google Stadia. Firma zajmująca się grami w chmurze — mająca zaledwie trzy lata — zakończy swoją usługę 18 stycznia 2023 r. Najwyraźniej Google podjął tę decyzję bardzo szybko. Raporty branżowe sugerują, że Google nie powiadomił pracowników Stadia na kilka minut przed publicznym ogłoszeniem. Co gorsza, słyszeliśmy, że Google w ogóle nie powiadomił programistów zewnętrznych pracujących nad przyszłymi tytułami Stadia. Ci ludzie dowiedzieli się w tym samym czasie, co my wszyscy. Jednak pozytywną podszewką jest to, że Google dokonuje zwrotów pieniędzy konsumentom. Jeśli kupiłeś jakiekolwiek treści lub kontrolery do gier Stadia za pośrednictwem Google, otrzymasz za nie zwrot pieniędzy. Twoja miesięczna subskrypcja Stadia Pro nie zostanie zwrócona, ale masz następne cztery miesiące na bezpłatne korzystanie z tej usługi. Ja nigdy nie należałem do bazy klientów Stadia. W rzeczywistości przed uruchomieniem Stadia napisałem tutaj w Android Authority opinię o tym, dlaczego anulowałem zamówienie w przedsprzedaży. Mimo że zamknięcie Google Stadia nie dotyczy mnie osobiście, zachwiało to moją wiarą w Google. Szczerze mówiąc, trudno będzie zaufać Google w przyszłości – przynajmniej jeśli chodzi o nowe produkty – ponieważ firma poradziła sobie z tym szczególnie źle.
Czy wyłączenie Stadia zachwiało Twoim zaufaniem do przyszłych usług Google?
125 głosówAbsolutnie, w przyszłości będę bardzo ostrożny.54%Trochę.11%Nie, tak właśnie robi Google.35%
Wyłączenie Google Stadia: wszyscy to widzieliśmy, ale…
Nie jest tajemnicą, że Google ma okropny zwyczaj wpadania na głowę w nowe kategorie produktów, rzucania jak najwięcej w ścianę, a następnie wycofywania się, jeśli nic od razu się nie przyklei. Wielokrotnie pisaliśmy o tym problemie; na kilka dni przed opublikowaniem wiadomości o Stadia wezwaliśmy nawet Google do większej spójności. W przypadku Stadia pismo było już od dłuższego czasu. Lider produktu zniknął w 2021 r. Na początku tego roku pojawiły się wiadomości, że osoby pracujące w Stadia poświęcają niewiele czasu na aspekty produktu związane z obsługą klienta. Google przeszedł I/O 2022, ledwo wspominając o Stadia. Wreszcie, gdy dowiedzieliśmy się, że dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, miał na celu usprawnienie firmy, zamrożenie zatrudnienia i ogólne obniżenie kosztów, stało się oczywiste i nieuniknione, że Stadia dostanie topór. Los Stadii został przypieczętowany dawno temu. Ale to zamknięcie to katastrofa. Jednak nikt nie spodziewał się, że Google zrobi to wszystko tak szybko. Firma prawie nie powiadomiła osób zaangażowanych w usługę i w ciągu zaledwie czterech miesięcy usunie wszystko, co ma związek ze Stadią. Na przykład kanał YouTube Stadia już nie działa. Do lutego 2023 r. będzie tak, jakby Stadia w ogóle się nie wydarzyła. To zdumiewające, jak bardzo szybkie jest to zamknięcie. Brak taktu i troski jest rażący. To sprawia, że czuję, że Google jest obojętnym potworem, który robi, co chce, bez względu na to, jak wpływa na swoich klientów. „Stadia nie jest tego warte, więc jutro dosłownie zrównamy go z ziemią”. Byłoby prawie komiczne, gdyby nie było takie smutne. Przykład, jaki daje to zamknięcie dla przyszłych produktów Google, sprawia, że zastanawiam się, czy powinienem ufać firmie Google w przyszłości.
Co zostanie rozerwane na strzępy?
Google zamierza ponownie spróbować swoich sił z nową kategorią produktów: smartwatchem. Pixel Watch pojawi się w przyszłym tygodniu wraz z serią Pixel 7. Będzie to pierwsza próba Google na urządzenie do noszenia z własnym logo. Jak dotąd plotki sugerują, że Pixel Watch ma wiele przeciwko temu. Chipset jest podobno bardzo stary, a jego bateria jest podobno zbyt mała, aby zapewnić ponad 24 godziny zasilania. Plotki sugerują również, że Pixel Watch może być droższy niż jego najbliżsi konkurenci, a mianowicie Samsung Galaxy Watch 5. Czy Google zabije Pixel Watch tą samą tępą ręką, której użył w przypadku Stadia? Jeśli Pixel Watch nie zdobędzie przyczepności do klientów od razu, czy Google po prostu go zabije? Dlaczego miałbym kiedykolwiek chcieć dać Google szansę na nowy produkt, jeśli zagrożenie to zawsze czai się w tle? Google jest w błędnym kole. Firma zabije produkt, jeśli szybko nie zyskuje na popularności. Klienci o tym wiedzą, więc nie wchodzą w interakcję z nowymi produktami Google, co oczywiście prowadzi do tego, że produkty nie zyskują na popularności, a następnie nie zyskują na popularności. Od lat wiemy, że tak to działa, ale zamknięcie Google Stadia tylko to ugruntowało. Google wpadł w błędne koło, które może odepchnąć więcej klientów. Jeśli Google chce zakończyć ten cykl, musi udowodnić, że może pozostać zaangażowany. Musi wprowadzać nowe produkty i trzymać się ich przez grube i cienkie. Następnie, jeśli po wielu pokoleniach nadal nie działa, łaskawie (i powoli) wyłącz produkt. Zasadniczo musi działać dokładnie odwrotnie niż w przypadku Stadia — w przeciwnym razie ludzie po prostu nie dadzą szansy przyszłym przedsięwzięciom.
Czy zamknięcie Stadia to właściwy ruch dla Google?
539 głosyKomentarze