Październikowa impreza Apple'a szybko dobiegła końca, a producentowi iPhone'a zajęło mniej niż godzinę odpalenie wszystkich fajerwerków swojego produktu. Czy to jest dobre? I czy sam nowy MacBook Pro zawierał dla mnie kilka atrakcji. Krótkie wrażenie.
Na szczęście nie musiałem dzisiaj czekać dwie godziny, zanim mogłem wcisnąć klawisze. Wydarzenie Apple zakończyło się przed rozpoczęciem Tagesschau. Każdy, kto bez wiedzy liczy tylko innowacje sprzętowe, może być trochę „zawiedziony”. Czego można się było spodziewać?
Nowy MacBook Pro z chipem M1 Pro i M1 Max . AirPods trzeciej generacji . HomePod mini w jasnych kolorach.
Niewiele? Za chwilę …
MacBook Pro 2022: Apple odważy się
Każdy, kto liczył na nowego Maca mini, Maca Pro lub iMaca Pro, odszedł z pustymi rękami i był w stanie „zabrać” tak wiele z wydarzenia. Czemu? Bardzo proste: nowy MacBook Pro (patrz Apple) z mocniejszymi chipami Apple (M1 Pro i M1 Max) to pierwszy prawdziwy profesjonalny komputer z własnymi procesorami Apple. To po prostu komputer, który toruje drogę wszystkim innym profesjonalnym komputerom Mac. Od teraz ich pomysł jest tylko kwestią czasu.
Oprócz szybszej architektury sprzętowej o znacznie większej przepustowości i wydajności, dwa nowe modele MacBooka Pro (14,2 i 16,2 cala) zawierają kilka najważniejszych cech — wybór:
MagSafe powraca! Uwielbiany przeze mnie i miliony innych użytkowników Maca port ładowania powraca i ładuje MacBooka znacznie szybciej – 50-procentowe ładowanie w zaledwie 30 minut. Ale jeśli chcesz, nadal możesz ładować przez Thunderbolt – fajna rzecz. ProMotion po raz pierwszy na Macu! Szybki wyświetlacz 120 Hz z dynamiczną częstotliwością odświeżania iPhone'a i iPada sprawia, że jest to komputer Mac. Płynne ruchy bez konieczności rezygnacji z baterii. Wycięcie jest tutaj! Apple odważył się, ale czy to naprawdę powód do radości? A jeśli, bo notch wyświetlacza nie jest naprawdę denerwujący, bo notch nie wystaje w treść w trybie pełnoekranowym. Zamiast tego jest dodatkowe miejsce tylko na pasek menu. Ergo: Żaden piksel nie jest marnowany na wyświetlaczu.
Apple przedstawia na wideo dwa nowe modele MacBooka Pro:
To tylko trzy z wielu najważniejszych wydarzeń. Ceny są mniej pozytywne. Jak już podejrzewano, tańszy 13-calowy model nie zostanie wymieniony. Obydwa modele uzupełniają ofertę na samej górze. Cena zaczyna się od 2249 euro (14,2 cala). Za większy wyświetlacz (16,2 cala) zapłacisz co najmniej 2749 euro. A do tego jest tylko M1 Pro. Wersja Max kosztuje kilkaset euro więcej, w zależności od modelu. Już teraz można zamawiać, pierwsze egzemplarze klienci otrzymają od wtorku 26 października.
AirPods 3 kontra AirPods Pro: kwestia ceny? Obecnie nie!
Kolorowe HomePody (patrz Apple) są ładne, ale nie są dla mnie absolutną atrakcją. Z drugiej strony AirPods 3 (patrz Apple) mają większy potencjał szumu. Modele Pro są zaprojektowane z myślą o 30 godzinach pracy (przez obudowę) i mogą ładować bezprzewodowo przez MagSafe. Są one umieszczone między AirPods Pro a przewodowymi AirPods drugiej generacji. Pozostają w programie.
Nowe AirPods 3 w nowym filmie promocyjnym Apple:
Problem: Apple oficjalnie chce 199 euro za nowy numer 3. Zawodowcy kosztują trochę więcej na papierze, bo 279 euro, ale od jakiegoś czasu są dostępne na wolnym rynku za mniej niż 200 euro. Kolizja jest nieuchronna, bo ceny nowych AirPods 3 początkowo nie spadną tak szybko. Dylemat dla Apple i jego klientów. Obawiam się, że AirPods Pro nadal będą lepszą alternatywą dla wielu zainteresowanych w najbliższych tygodniach i miesiącach.
Podsumowując: nowy MacBook Pro jest świetny, ale też cholernie drogi. Nowe AirPods wyglądają dobrze, ale prawdopodobnie są warte zachodu tylko wtedy, gdy ich cena wyraźnie podcina AirPods Pro na wolnym rynku. Nie było jednak prawdziwych niespodzianek. Ale kto wie, rok jeszcze się nie skończył.