Street Fighter V i MultiVersus przygotowali ekscytujący finał EVO

Street Fighter V i MultiVersus przygotowali ekscytujący finał EVO

Evolution Championship Series 2022 zakończył się wczoraj wieczorem, kończąc weekend pełen jednych z najbardziej zabawnych, jakie kiedykolwiek miałem, oglądając konkurencyjne gry wideo. MultiVersus zadebiutował w EVO, mimo że wciąż jest w otwartej wersji beta; niektóre nowe gry były drażnione lub ogłaszane; i przez wspaniały moment społeczność graczy na Twitterze (a przynajmniej mój zakątek) zebrała się, aby być świadkiem niesamowitych wielkich finałów Street Fighter V. Rozpocząłem weekend EVO oglądając Skullgirls 2nd Encore. Niejasno zdawałem sobie sprawę z gry, wiedziałem tylko, że jest to dziwacznie wyglądająca bijatyka z wyboistą historią rozwoju. Dostroiłem się tylko dlatego, że rywalizował Dominique „SonicFox” McLean, a ich oglądanie jest prawdziwą przyjemnością. Przy tego rodzaju turniejach zawsze fajnie jest oglądać rozwijane historie. W szczególności w przypadku Skullgirls SonicFox miał kolegę z drużyny w rankingu Top 8, Jona „dekillsage” Coello. Obaj spotkali się w finale zwycięzców drabinki podwójnej eliminacji, a SonicFox z łatwością posłał dekillsage do grupy przegranych, wygrywając 3-0. Stamtąd dekillsage przedarł się przez drabinkę przegranych, dotarł do wielkiego finału, aby ponownie zmierzyć się z SonicFox i pokonał SonicFox 3-0, aby „zresetować” drabinkę, zmuszając kolegów z drużyny do rozegrania jeszcze jednego meczu, aby wyłonić zwycięzcę. SonicFox ostatecznie zwyciężył, pokonując dekillsage 3-2, przytulając swojego przyjaciela i kolegę z drużyny w niezwykle dobrze rozegranym meczu. Podekscytowanie EVO nie mogło ograniczać się tylko do głównej sceny, ale przeniosło się również na stanowisko komentatora. Czy kiedykolwiek widziałeś komentatora tak cholernie podekscytowanego ujawnieniem nowej postaci Skullgirls, którą rzucili peruką? Nie? Cóż, teraz masz. Deweloperzy, których gry zostały zaprezentowane na EVO 2022, również skorzystali z okazji, aby ogłosić nową zawartość dla swoich serii. Po zamknięciu Top 8 The King of Fighters XV firma SNK Playmore ogłosiła, że ​​po 20 latach nowa Fatal Frame została zapalona na zielono. Bandai Namco drażniło coś dotyczącego Tekkena, co wydawało się być sugestią, aby dostroić się do globalnych finałów Tekken World Tournament, aby dowiedzieć się więcej. EVO 2022 osiągnął punkt kulminacyjny w przedostatnim turnieju imprezy, Street Fighter V. (Chociaż jestem pewien, że Guilty Gear Strive miał równie imponujące momenty, była godzina 1 w nocy ET do czasu rozpoczęcia turnieju i niektórzy ludzie mają pracę rano, wiesz? ) Częścią piękna EVO jest to, że jest to międzynarodowy turniej. Gracze przyjeżdżają z całego świata, aby rywalizować, a każda gra ma kraj, który dominuje w tabeli liderów. Skullgirls to sprawa amerykańska. Wspornik Dragon Ball FighterZ był prawie w całości francuski, a Street Fighter V był, jak można było przewidzieć, wypełniony japońskimi graczami. To trochę niezdarne, graniczące z brutalnym szowinizmem, być dumnym ze swojego kraju, zwłaszcza jako czarnoskóry Amerykanin, ale w sporcie wyczynowym to „Ameryko, kurwa tak!” cały dzień. Wchodzi Derek „iDom” Ruffin, jeden z niewielu Amerykanów pozostałych w turnieju Street Fighter V. iDom wystartował w drabince przegranych, eliminując francuskiego Mistera Crimsona 3-1. Następnie musiał zmierzyć się z legendą Street Fightera i społeczności gier wideo – Daigo „The Beast” Umeharą. Współzawodnictwo to gra młodych ludzi; 25 lat jest starożytne w e-sporcie. Umehara ma 41 lat i kopie tyłki w Street Fighterze od ponad 20 lat. Ma na swoim koncie sześć tytułów mistrzowskich EVO i ugruntował swoje miejsce w historii gier wideo, gdy podczas EVO 2004 pokonał Justina Wonga w Street Fighter III: 3rd Strike ruchem, który rozpozna nawet najbardziej przypadkowy fan gier wideo. Tak, to ten facet, a iDom przedarł się przez niego, jakby był mokrą bibułką. Jakby tego było mało, turniej Street Fighter V mógł pochwalić się innym starszym mężem stanu japońskiej społeczności gier walki, Hajime „Tokido” Taniguchi. On też padł na iDom. Należy zauważyć, że Amerykanin nie wygrał turnieju Street Fighter na EVO od 2010 roku i wyglądało na to, że iDom może zakończyć suszę. Oglądanie jego walki było elektryzujące. Miał w sobie ten lodowaty spokój, potrafił czytać i przewidywać ruchy przeciwników w sposób, który najlepiej można opisać jako prekognicję. Był po prostu całkowicie wciągnięty w grę i swoje rzemiosło, gdy pokonywał przeciwnika za przeciwnikiem, aby dotrzeć do wielkiego finału. Kiedy walczył, emocje rozlały się na Twitterze, gdy społeczność graczy zebrała się, zjednoczona w jednym celu, aby dać temu człowiekowi całą naszą energię na wygraną. Takie spontaniczne, zbiorowe wybuchy przypominają mi, dlaczego granie jest tak zabawnym i satysfakcjonującym hobby. To wszyscy twoi przyjaciele i koledzy zbierają się razem, tracąc nasze wspólne umysły jako facet, którego nie znamy, pokazuje nam, jak to wygląda, gdy gra jest rozgrywana na najwyższym poziomie. Ekspertyza na pokazie, ekscytacja, czysta radość z bycia we wspólnym sposobie myślenia są niezrównane. A kiedy iDom ostatecznie odpadł w bolesnym meczu 3:2, po pokonaniu Masakiego „Kawano” Kawano, aby zresetować drabinkę, nie miało to znaczenia. iDom zagrał fantastycznie, stał się naszym amerykańskim bohaterem i żadna przegrana nie zdołałaby odrzucić tego uczucia. Nie mam żadnej znaczącej historii ani nostalgii za bijatykami, ale mój Boże, kocham EVO. EVO jest dobre. EVO nas jednoczy i nie mogę się doczekać powrotu EVO do Japonii w 2023 roku.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Android