Ryan Haines / Android Authority Bieganie to sport, który niesie ze sobą niebezpieczeństwa — zarówno poważne, jak i czasami głupie. Mogę żyć ze skutkami ubocznymi, takimi jak okropna opalenizna podczas biegania, która nigdy nie znika i zbyt wiele rozrzuconych butów, ale kontuzje to inna historia. Jasne, są one częścią prawie każdej aktywności fizycznej, ale zdaję sobie sprawę, że nie jestem już licealistką, która potrafi odbić się niemal od wszystkiego. Teraz aktywnie staram się nie dopuścić do zranienia i wystarczyło trochę boskiej interwencji Strava.
Zobacz też: Grywalizacja pozbawiła fitnessu i nauki zabawy
Już nie z gumy
Ryan Haines / Android AuthorityNie wiem, czy był to duch samej Amy Winehouse, ale kiedy zobaczyłem, że Strava kupuje Recover Athletics, od razu pomyślałem: „Nie, nie, nie”. Nie dlatego, że wydawało mi się to złym pomysłem, ale dlatego, że wydawało mi się, że to coś, z czego nigdy nie skorzystam. Bezpłatne członkostwo w programach rekonwalescencji brzmiało ładnie, ale nie doznałem kontuzji ani nie martwiłem się szczególnie o powrót do zdrowia. Biegałem prawie tak dobrze, jak zawsze, odkąd powiesiłem moje kolce do przełajów pod koniec liceum. Potem zmiażdżyłem 10-milowy wyścig, który próbował zmiażdżyć mnie z powrotem. „Prawdopodobnie to nic”, pomyślałem. „Mam tylko 25 lat, kilka dni lub tydzień wolnego i będę miał rację”. Niestety nie było to takie proste. Czułem się, jakbym ścigał ból w nogach i nigdy nie był w stanie zablokować jego źródła. Szczerze mówiąc, brzmiało to prawie tak, jakby Strava kpił ze mnie w tle za myślenie, że mogę pokonać dyskomfort. Kondycja wytrzymałościowa – jak szalona noc na mieście – jest dobrym przypomnieniem, że nie jesteś już tak młody jak kiedyś. Po kilku tygodniach nie czuję się lepiej (wiem, jaki jestem uparty, nie martw się), w końcu pobrałeś Recover Athletics i połączyłeś je z moim kontem Strava. Proces konfiguracji jest dość prosty — łączysz Recover ze swoim kontem Strava, aby uzyskać lepszy obraz siebie i preferowanych działań. Recover kieruje Cię następnie do modelu 3D ludzkiego ciała, w którym możesz wskazać, co boli. Poszedłem ze zwykłymi biegaczami: zginacze bioder, przywodziciele i odzyskiwanie pasma IT. Od tego momentu aplikacja zbuduje serię celów przedrehabilitacyjnych, dotyczących tego, co rozciągnąć i wzmocnić, aby uniknąć kontuzji. Nie zrozum mnie źle; Nie znoszę określenia „Prehab”. Próbowałem wytłumaczyć to kilku moim kolegom i dostałem tylko serię dziwnych spojrzeń. Nie wszystko wymaga wymyślnego określenia. Naprawdę nie ma.
Zobacz też: Najlepsze aplikacje fitness, aby zachować formę i pozostać tam
Na naprawie z planami prehab Recover
Edgar Cervantes / Android AuthorityNic w bieganiu nie dzieje się szybko, więc nie jest niespodzianką, że Recover zajmuje trochę czasu, zanim zobaczysz wyniki. W końcu nie można przejść od nie rozciągania do rozciągania się jak gumka, chyba że coś rozerwałeś. Jednak Recover to usługa, która nagradza Cię, im częściej wracasz do studni. To jak bardzo skuteczny trener fizyczny – wystarczająco denerwujący, abyś mógł iść dalej. Za każdym razem, gdy kończę bieg i synchronizuję go ze Stravą, Recover jest dostępny z delikatnym pchnięciem, aby przypomnieć mi, że muszę się rozciągnąć. Recover, jak dobrze wyszkolony trener, jest wystarczająco irytujący, aby być skutecznym. Podobnie jak dobry trener, Recover nie ma problemów z przełączaniem mięśni skupienia. Wyciąga z podstawowych kategorii, takich jak siła i mobilność, w zależności od tego, czy właśnie ukończyłeś trening, czy nie. Nie biegałem dzisiaj, więc zalecam 20-minutową rutynę o nazwie „Zaawansowana siła pośladków”, ponieważ raz mam trochę więcej w zbiorniku. Recover wyznacza również regularne cele przedrehabilitacyjne, więc przechodzę przez trzy ćwiczenia wzmacniające i cztery ruchowe, zanim przejdzie do nowej grupy. Trudno powiedzieć dokładnie, kiedy zauważyłem, że moja rutyna Recover pomaga, ale to tylko dlatego, że ja utknąłem z tym tak długo, jak ja. W tym momencie prawdopodobnie wróciłbym do stanu kontuzji, gdybym zatrzymał się na zbyt długo. Jednak zakładka Postęp pozwala ręcznie rejestrować bolesność mięśni, a moje bóle utrzymują się na niskim, możliwym do opanowania poziomie.
Jeśli jesteś w świecie profesjonalnego biegania (nie, nie chodzi mi o to, że jesteś zawodowcem, po prostu lubisz je śledzić), Recover może być jeszcze przyjemniejszy. Są tam pokazywane układy od rekordzistki amerykańskiego maratonu kobiet Keiry D’amato, a także rozgrzewki od olimpijczyków Meba Keflezighi i Kate Tenforde. Nie zmienią cię w olimpijczyka z dnia na dzień, ale ci ludzie mają dostęp do jednych z najlepszych metod regeneracji i treningu na świecie, więc warto spróbować.
Czytaj dalej: Przyszłość fitness to subskrypcje, ale nie powinno tak być
Kilka węzłów do rozpracowania
Edgar Cervantes / Android Authority Chociaż mam świetne doświadczenia z Recover, jedna rzecz wciąż mnie zatrzymuje. Integracja między Recover i Strava to stosunkowo gołe kości. Możesz podzielić się swoimi działaniami i podstawowym spojrzeniem na to, co rozciągnąłeś, ale nie jest to tak dogłębne, jak raporty, które otrzymujesz z Peloton lub Zwift. To nie powstrzymuje twojego rozciągania, tylko jak łatwo możesz się nim podzielić. Rozciąganie pomaga mi biegać z mniejszym bólem i to wszystko, czego szukam. Odkładając na bok bóle, Recover stał się usługą, którą teraz dzielę się tak często, jak mówię o bieganiu. Jeśli znasz jakichś biegaczy, wiesz, że niewiele więcej rozmawiamy. Przynajmniej jest to dobre przypomnienie, że rozciąganie ma swoje zalety. Być może danie Recover da ci kilka dodatkowych pochwał na Strava — nie ze względu na dogłębną synchronizację, ale dlatego, że może pomóc ci lepiej biegać w codziennych milach.