Ponad 400 pracowników SpaceX zajęło mniej niż półtora dnia podpisanie listu otwartego krytykującego dyrektora generalnego Elona Muska po tym, jak został on opublikowany i udostępniony przez niektórych ich współpracowników na czacie wewnętrznym. Zaledwie 32 godziny po udostępnieniu wewnętrzna strona docelowa dokumentu została przełączona w tryb offline, mniej więcej w tym samym czasie, gdy grupa pracowników została zwolniona za zaangażowanie w tworzenie i udostępnianie listu, co mogło stanowić naruszenie prawa pracy prawo. List otwarty najpierw został opublikowany na wewnętrznej stronie docelowej w południe wschodnie, a następnie został udostępniony przez garstkę pracowników w około 10 pokojach rozmów w Microsoft Teams oraz na jednej liście e-mailowej. Treść była odważna: pracownicy twierdzili, że zachowanie Muska w ostatnich tygodniach stało się źródłem zakłopotania i odwrócenia uwagi firmy. Autorzy listów oferowali sugestie, w jaki sposób SpaceX może zdystansować się od obecności Muska na Twitterze, a także lepiej pociągnąć do odpowiedzialności kierownictwo i osoby dopuszczające się molestowania seksualnego. Autorzy zauważyli, że odwiedzili ich witrynę około 3000 unikalnych użytkowników. Pracownik, który pomagał w stworzeniu listu, ale chciał pozostać anonimowy, twierdził, że „duża liczba pracowników z różnych grup demograficznych, ról i poziomów pomogła w napisaniu listu”. Pracownicy mieli możliwość podpisania się na dokumencie poprzez wypełnienie ankiety lub zeskanowanie kodu QR. Największy kanał Teams, w którym udostępniono dokument, miał około 2600 członków, w większości wypełnionych inżynierami, podczas gdy inne kanały Teams były stosunkowo małe. Pisarze planowali również rozprowadzić stos fizycznych kopii listu, który zawierał również kody QR do zeskanowania, w obszarach produkcyjnych i gastronomicznych. Ale według jednej z zaangażowanych osób nikt nie był na tyle odważny, by rozdać je przed rozpoczęciem strzelanin. Pojawiły się również obawy, że wysyłanie kopii listu będzie postrzegane jako organizowanie związków i że kamery w budynku SpaceX ujawnią, kto je rozprowadzał. Zanim strona docelowa została zamknięta, autorzy zauważyli, że przyciągnęli około 3000 unikalnych użytkowników do swojej witryny. Podczas gdy dokument ostatecznie uzyskał 404 podpisy, o wiele więcej osób skontaktowało się z osobami, które udostępniły list w Signal osobiście i za pośrednictwem Zespołów, mówiąc, że podpiszą, jeśli będą mogli pozwolić sobie na zwolnienie w tej chwili, według osoby zaangażowanej. W 2017 r. inna firma Musk, Tesla, zwolniła pracownika za dystrybucję ulotek zachęcających pracowników do uzwiązkowienia. Ponadto w maju tego roku Musk napisał na Twitterze, że Tesla utworzy „hardcore departament procesowy”, aby „bezpośrednio wszczynać i przeprowadzać procesy sądowe”. Ich obawy okazały się wiarygodne, ponieważ kierownictwo SpaceX co najmniej strzelało pięciu pracowników za zaangażowanie w pisanie listu. Prezes SpaceX, Gwynne Shotwell, wysłała następnie e-mail do firmy, potępiając dokument i informując firmę o rozwiązaniach. „Mamy zbyt wiele krytycznej pracy do wykonania i nie ma potrzeby tego rodzaju nadmiernego aktywizmu — nasz obecny zespół kierowniczy jest bardziej oddany zapewnieniu nam wspaniałego i stale poprawiającego się środowiska pracy niż jakiekolwiek inne, które widziałem w mojej 35-letniej karierze, ” napisał Shotwell. Wtórując autorom listów, twierdziła, że list, a nie zachowanie Muska, był źródłem rozrywki dla SpaceX, które ma napięty harmonogram w nadchodzących dniach i tygodniach. SpaceX nie odpowiedział na prośbę The Verge o komentarz na czas publikacji. „Nikt nie był wywierany na nikogo, aby zbierał podpisy”. Shotwell argumentowała również w swoim e-mailu, że inni pracownicy, którzy nie brali udziału w liście, czuli się nieswojo, zastraszeni i zmuszeni do podpisania się pod dokumentem. Jednak dwie osoby zaangażowane w jej napisanie, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, kwestionują to twierdzenie. Mówią, że po prostu wysłali list do kanałów Teams, wskazując go ludziom i prosząc o wsparcie. „Nie wywierano na nikogo presji, aby zbierał podpisy”, powiedział jeden z pracowników, który pomagał w stworzeniu listu, który również chciał pozostać anonimowy. „List otwarty albo stoi sam, albo nie”. Wiadomość o zwolnieniu pracowników rozeszła się po całej firmie, a kilku obecnych pracowników wyraziło w The Verge swoje przerażenie z powodu działań podjętych przez firmę. „Czuję, że idąc do przodu ludzie, którzy nie zgadzają się w 100% z Elonem, będą musieli trzymać język za zębami lub opuścić firmę, co jest bardzo smutne”, mówi jeden z pracowników SpaceX, który nie był zaangażowany w pisanie listu. Pobocze. „Wszyscy podziwiamy jego inteligencję, ale jego zachowanie społeczne jest nie do przyjęcia i znajdujemy się w sytuacji, w której zarówno jesteśmy dumni, jak i wstydzimy się pracować dla SpaceX”.
Setki pracowników SpaceX podpisało list potępiający zachowanie Elona Muska
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]