Nowy potwór w Stranger Things 4 ma praktyczne efekty, trochę grafiki komputerowej i mnóstwo lubrykacji

Nowy potwór w Stranger Things 4 ma praktyczne efekty, trochę grafiki komputerowej i mnóstwo lubrykacji

Dzięki przerażającym bestiom, takim jak Demogorgon i Mind Flayer, Stranger Things powoli buduje imponujący bestiariusz potworów. Ale w ostatnim sezonie serial idzie w nieco innym kierunku. Jego nowy baddie, zwany Vecna, jest mniej bezmyślną bestią, a bardziej klasycznym filmowym potworem z lat 80. w postaci Freddy’ego lub Jasona. Dlatego showrunnerzy Matt i Ross Duffer wykorzystali projektanta protez Barrie Gowera, aby pomógł im ożywić ich próbę stworzenia kultowego złoczyńcy. „Całkiem interesującą rzeczą w Stranger Things jest to, że jest to już ta ogromna posiadłość i ma w sobie wspaniały zmysł projektowy” – mówi Gower The Verge. „Mieli już bardzo jasną wizję tego, co chcieli zrobić z tą postacią”. Gower nie jest obcy, aby pokazywać złoczyńców, wcześniej pracował nad Nocnym Królem Gry o Tron, między innymi znaczącymi projektami, od Harry’ego Pottera po Czarnobyl. Ale był obcy, no cóż, Stranger Things, ponieważ dołączył do serialu dopiero w czwartym sezonie. Według szefowej działu charakteryzacji, Amy Forsythe, która pracowała nad serialem od samego początku, doświadczenie Gowera nadało serialowi inny wymiar. „Praktyczne efekty to wielka rzecz w nostalgii lat 80. i tak wiele straciliśmy w naszym programie” – wyjaśnia. „Więc w końcu pojawienie się kogoś z doświadczeniem Barrie’go naprawdę poprawia show”. Vecna ​​to ponury czarny stwór, który zdecydowanie wygląda jak coś z mrocznego świata Upside Down. Ale jest także najbardziej humanoidalnym potworem, jaki do tej pory pojawił się w serialu. Gower mówi, że proces rozpoczął się od obrazów koncepcyjnych autorstwa artysty Michaela Mahera Jr., po których nastąpiły liczne dyskusje między innymi z Maherem, Dufferami i zespołem ds. efektów wizualnych. Jednym z głównych celów, mówi Gower, „było stworzenie postaci tak blisko 100% praktycznej, jak to tylko możliwe”. Zamiast gumowego kostiumu, kostium Vecny składa się z szeregu różnych części, które zostały przyklejone bezpośrednio do skóry aktora. Dało to kilka korzyści, w tym dało aktorowi więcej swobody w poruszaniu się. Gumowe kombinezony mają też tendencję do wyginania się, co nie wygląda zbyt dobrze w aparacie. Wymagało to jednak dużo pracy: proces aplikacji trwał średnio od 6,5 do 7 godzin. „W dniu, w którym musi być super oślizgły” Są też, powiedzmy, ludzkie problemy, które muszą być uwzględnione w projekcie. Jednym z nich jest ciepło. Kostium został zaprojektowany tak, aby był jak najbardziej wygodny, ale mimo to aktor można było zobaczyć w klimatyzowanym namiocie, aby ochłodzić się między ujęciami. „Co najważniejsze, aktor musi w pewnym momencie dnia iść do toalety” — mówi Gower. „Więc masz specjalne podwozie, które można schować pod spodenkami rowerowymi, aby mógł otworzyć specjalną torebkę Vecna ​​i iść do toalety”. Gower zauważa, że ​​wiele technik użytych w tworzeniu Vecny było pionierami w latach 80., chociaż zespół miał przewagę w postaci bardziej nowoczesnych materiałów. Niektóre z nich pomogły nadać potworowi jego zdecydowanie oślizgły wygląd. Same protezy zostały pomalowane błyszczącym silikonowym wykończeniem, ale to nie wystarczyło. „W dniu, w którym musi być super oślizgły, używamy produktów takich jak KY Jelly. Jest produkt o nazwie UltraWet, który jest czymś w rodzaju przezroczystego żelu, którym posmarowaliśmy go” – mówi Gower. „To rodzaj rzeczy, w których na planie kładziesz rękę na jego ramieniu i żałujesz, że to zrobiłeś, ponieważ jesteś pokryty szlamem”. (Należy zauważyć, że smarowanie lubrykantem jest dość tradycyjną techniką tworzenia potworów.) Nie znaczy to, że wszystko było praktyczne. Od początku plan zakładał wzbogacenie projektu Vecny o kilka efektów cyfrowych. Na przykład jego poskręcane ścięgna delikatnie poruszają się i skręcają w niepokojący sposób, co zrobił zespół VFX. Podobnie nos aktora został usunięty cyfrowo. Ale w większości to, co widzisz w serialu, jest tym, co zbudowały zespoły protetyków i makijażystów. „Pracowaliśmy już przy programach, w których tworzyliśmy postacie, i o ile wiesz, tak właśnie grałyby w końcowej edycji” — mówi Gower. „A potem oglądasz program i myślisz: „Gdzie jest postać, którą zrobiliśmy? To zostało całkowicie zamalowane. Wcale tak nie było [on Stranger Things]. To była cudowna współpraca z VFX”.

Jedna z nieszczęsnych ofiar Vecny. Zdjęcie: Netflix Z tego, co do tej pory widziałem w sezonie 4, Vecna ​​również płynnie wpasowuje się w świat ze względu na pozorną myśl i planowanie, które weszły w inne elementy serialu wokół niego. Przede wszystkim jego ofiary mają wyraźny wygląd z okropnie połamanymi kończynami i wyłupiastymi oczami. Forsythe wyjaśnia, że ​​ten spójny styl wizualny jest wynikiem ścisłej współpracy różnych działów. „Aspekt współpracy to świetna zabawa” — mówi. Jak większość innych programów i filmów z ostatnich kilku lat, produkcja została rzucona wyzwaniem przez pandemię. W sumie zespół kręcił przez 14 miesięcy, ale z sześciomiesięczną przerwą w połowie ze względu na protokoły COVID. „To była tylko szalona, ​​mała, 20-miesięczna sesja zdjęciowa” — mówi Forsythe. „Od początku do końca mogłam mieć dwoje dzieci”. Zauważa, że ​​największym wyzwaniem była ciągłość. „Przeszliśmy może cztery różne zespoły makijażowe” – mówi. – Taka jest natura bestii. Za każdym razem, gdy nadążaliśmy, traciliśmy kogoś kluczowego dla naszego zespołu. Korzyści płynące ze skupienia się na praktycznych efektach i ich spójnego łączenia z efektami cyfrowymi są widoczne podczas oglądania nowego sezonu. Bardziej niż jakikolwiek wcześniejszy sezon, Stranger Things 4 przypomina klasyczny horror z lat 80., wraz z potworem, który staje się coraz bardziej przerażający, im bardziej się ujawnia. Gower wierzy również, że praktyczna koncentracja ma pozytywny wpływ na występy różnych członków obsady. „Myślę, że z ich punktu widzenia przyjemnie jest mieć na planie coś fizycznego i praktycznego, z czym mogą wchodzić w interakcje”, wyjaśnia. „To nie jest facet w mokasowym garniturze, zielonym garniturze czy coś takiego. Tam jest w ciele”. Są jednak wady. Forsythe pamięta, jak robiła zdjęcie Vecny w kostiumie, siedzącej w swoim fordzie Ranchero z 1965 r., z członkami zespołu makijażu i protetyki z tyłu. „Zaszlamował siedzenie kierowcy mojego samochodu” – mówi.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Android