Nowe Momentum True Wireless 3 firmy Sennheiser to najnowsze flagowe wkładki douszne firmy. Dzięki bardziej wyrafinowanemu stylowi, ulepszonej aktywnej redukcji szumów, nowym funkcjom i najwyższej jakości dźwięku, Sennheiser dostarczył godnego konkurenta dla Apple AirPods Pro, Sony WF-1000XM4 i słuchawek Bose QuietComfort Earbuds. Być może najbardziej pożądaną rzeczą w najnowszych pąkach Sennheisera jest to, że są tańsze niż poprzedni model: Momentum True Wireless 2s wprowadzony na rynek w cenie 299 USD, ale firma wypuszcza je w cenie 249,95 USD. To wciąż cena premium, ale Sennheiser jest teraz na równi z AirPod Pros firmy Apple i jest tańszy niż flagowce Sony i Bose. Ponieważ ceny produktów technologicznych rosną z roku na rok, fajnie jest widzieć, jak jeden idzie w przeciwnym kierunku dla zmiany — i dodaje nowe funkcje.
Dobry towar
Ulepszony ANC Mniejszy, smuklejszy wygląd Teraz z bezprzewodowym ładowaniem
Złe rzeczy
Brak wielopunktowego (jeszcze) Okazjonalne błędy Tryb przezroczystości opóźnia konkurencję Ładowanie bezprzewodowe jest najważniejszym ulepszeniem. Trudno było zaakceptować brak tej funkcji w Momentum True Wireless 2s. Za tę cenę ładowanie bezprzewodowe powinno być stawkami stołowymi. Nie jestem pewien, jak zajęło Sennheiserowi trzy próby, żeby to zrozumieć. Kolejne ulepszenie znajduje się w pudełku: Sennheiser oferuje cztery rozmiary końcówek dousznych — czwarta jest bardzo mała — ale w nowym modelu firma zawiera również trzy opcjonalne skrzydełka, które owijają się wokół każdej wkładki dousznej i wkładają do uszu dodatkowa stabilność. Średni rozmiar jest fabrycznie zainstalowany, ale można go łatwo zdjąć lub zastąpić mniejszym lub większym skrzydełkiem, jeśli chcesz, aby wkładki douszne były stabilne i bezpiecznie zamocowane podczas treningu lub biegu. Nawet bez stateczników, MTW3s wygodnie wpadły mi w uszy i nie poluzowały się łatwo.
Słuchawki douszne mają odnowioną konstrukcję.
Sennheiser zawiera opcjonalne stateczniki z najnowszymi wkładkami dousznymi. Wkładki douszne są mniejsze niż ich poprzednicy, z bardziej kwadratową konstrukcją zewnętrzną w kolorze czarnym, szarym lub białym. Moja czarna jednostka kontrolna wygląda znacznie bardziej subtelnie w uchu w porównaniu do MTW2, które mają błyszczące srebrne logo Sennheiser. Ale nadal wystają dalej niż coś takiego jak Samsung Galaxy Buds Pro, więc nie są to najbardziej dyskretne pąki. Etui ładujące również się nieco skurczyło, dzięki lepszemu wykorzystaniu przestrzeni przez Sennheisera, a port ładowania USB-C został przeniesiony na przód. Na początku może się to wydawać dziwne, ale inne firmy, takie jak Jabra, również zaczęły to robić, i może się to wydawać wygodniejsze w zależności od tego, gdzie ładujesz MTW3.
Port USB-C znajduje się teraz z przodu etui ładującego. Sennheiser poprawił siłę tłumienia szumów, chociaż w rzeczywistości nie masz żadnej bezpośredniej kontroli nad tym, ile ANC jest stosowane w MTW3. Firma korzysta z adaptacyjnego ANC, aby automatycznie zwiększać i zmniejszać redukcję szumów w zależności od aktualnego otoczenia. Inni producenci wkładek dousznych również wypróbowali to adaptacyjne podejście, chociaż większość czyni go opcjonalnym, a nie domyślnym w pełnym wymiarze godzin. Podczas testowania tych wkładek dousznych nie brakowało mi ręcznej regulacji, ale możesz preferować większą kontrolę. ANC nie jest na tym samym poziomie, co Sony czy Bose, ale pomaga uciszyć pobliskie rozpraszacze. I zawsze masz możliwość aktywowania trybu przezroczystości za pomocą dotknięcia lewej słuchawki dousznej, chociaż implementacja Sennheisera nadal nie pasuje do tego samego naturalnego dźwięku, który osiągnęły Sony, Bose i Apple.
Bardziej kompaktowe Momentum True Wireless 3 mogą być lepiej dopasowane dla osób z mniejszymi uszami. Kiedy ogłosił swoje najnowsze słuchawki douszne, Sennheiser nie wspomniał o poważnych zmianach w ich brzmieniu. Nadal używają 7-milimetrowych przetworników, które są podobne do tego, co było w MTW2, a ogólną jakość dźwięku umieściłbym na tym samym polu, co te i CX Plus Sennheisera – chociaż są one nieco lepsze i mogą głośniej zwiększać głośność. To dobre miejsce, ponieważ wciąż brzmią cudownie. Sennheiser obsługuje kodeki AAC, SBC, AptX i AptX Adaptive Bluetooth, przy czym ten ostatni pomaga wyeliminować wszelkie zauważalne opóźnienia dźwięku podczas oglądania filmów lub grania w gry mobilne na Androidzie. Byłoby miło, gdyby do równania dodano Sony LDAC, ale z takim zaniedbaniem mogę żyć, biorąc pod uwagę niższą cenę. AptX Adaptive obsługuje również dźwięk o wyższej rozdzielczości niż pozwalają na to AAC i SBC. Rzucając stary faworyt, taki jak Buena Vista Social Club, Sennheisery zapewniają bardzo przestrzenny, czysty i szczegółowy dźwięk, z pianinem, klasycznymi gitarami i wokalami, a wszystko to bez cienia zamulenia. Tak samo było, kiedy przełączałem się między The National, Molly Tuttle, a „Second Nature” Bon Ivera z Don’t Look Up. Te wkładki douszne wydobywają drobne akcenty piosenki z bardzo przyjemną wyrazistością. Aplikacja Sennheiser Smart Control na iPhone’a i Androida pozwala dostosować EQ za pomocą trybów wzmocnienia basów i podcastów, które są niezależne od wszelkich zmian wprowadzonych do suwaków tonów niskich, średnich i wysokich. (Opcja podcastów poprawia wyrazistość mowy.) Standardowa, przyjazna dla konsumenta krzywa strojenia jest tutaj obecna, ale powiedziałbym, że Sennheisery są bardziej zrównoważone niż Sony 1000XM4. Nie wszyscy będą to wolą: skończyło się na tym, że włączyłem podbijanie basów częściej niż nie, podczas gdy Sony dostarczają potężny, energetyczny dźwięk po wyjęciu z pudełka.
Etui nareszcie obsługuje ładowanie bezprzewodowe. Aplikacja mobilna dodała również niedawno opcję konfigurowania „stref dźwiękowych” i automatycznej zmiany poziomu redukcji szumów i dostosowywania korektora w zależności od tego, gdzie jesteś — czy to w domu, biurze, na siłowni, czy w innych często odwiedzanych miejscach. Działało to zgodnie z oczekiwaniami w moich testach, ale wymaga przyznania uprawnień do śledzenia lokalizacji aplikacji Sennheiser na telefonie. Ponadto korzystanie ze stref dźwiękowych (lub funkcji Sound Check, która personalizuje twój EQ) wymaga założenia konta Sennheiser. Nie jestem fanem zmuszania ludzi do rejestrowania konta tylko po to, aby korzystać z funkcji słuchawek. Niektórzy właściciele poprzednich modeli Momentum True Wireless firmy Sennheiser zgłaszali słyszalny, trwały efekt białego szumu podczas słuchania pąków. Nawet w całkowicie cichym pokoju nie zauważyłem takiej irytacji w przypadku pary trzeciej generacji. Żywotność baterii pozostaje niezmieniona przy siedmiu godzinach ciągłego słuchania, a wkładki douszne (wraz z etui) są wodoodporne IPX4, dzięki czemu nadają się do rutynowych ćwiczeń. Wydajność połączeń głosowych wydaje się mieć przewagę nad MTW2 i nie otrzymałem żadnych poważnych skarg na jakość połączeń lub trudność w zrozumieniu. Jednak wciąż brakuje im ostatnich wyróżnień, takich jak LinkBuds firmy Sony. Każda wkładka douszna może być używana samodzielnie, podczas gdy inne ładują się w etui, a także mają automatyczną pauzę po usunięciu jednego lub obu pąków.
MTW3 są dostępne w kolorze czarnym, szarym lub białym.
Ich dźwięk jest szczegółowy, przestrzenny i zrównoważony. MTW3 nie były całkowicie odporne na drobne błędy, kiedy je przeglądałem: zauważyłem sporadyczne (choć rzadkie) zaniki sygnału, a głos statusu / monitu czasami szybko mówił zarówno „rozłączony”, jak i „połączony” wkrótce po ich usunięciu z futerału i włożył mi je do uszu. W momencie premiery nowe flagowe słuchawki Sennheiser nie obsługują wielopunktowego Bluetooth, więc możesz połączyć się tylko z jednym urządzeniem na raz. Firma twierdzi, że planuje dodać multipoint w przyszłej aktualizacji oprogramowania układowego, ale jak mówi stare powiedzenie, należy kupować produkt tylko w oparciu o to, co może teraz zrobić, a nie o to, co może nadejść później. Jeśli Sennheiser Momentum True Wireless 3s mają multipoint, uważam je za home run i polecam ulepszenie dla fanów poprzednich kumpli firmy. Ale nawet jeśli są, Sennheiser wykonał dobrą robotę, podnosząc swoją wartość, jednocześnie obniżając cenę naklejki. Redukcja szumów jest lepsza, teraz masz ładowanie bezprzewodowe i nadal brzmią znakomicie. Nawet jeśli żywotność baterii jest taka sama, a jakość połączeń jest po prostu dobra, cały pakiet jest bardziej atrakcyjny niż wcześniejsze starania Sennheisera. Nie całkiem usuwają Sony 1000XM4 jako moje ulubione słuchawki douszne; Wezmę lepszą eliminację szumów, piankowe końcówki douszne i cieplejszy profil dźwiękowy pąków Sony. Ale może właśnie do tego przywykłem. Sennheiser oferuje najlepszą jakość dźwięku — i to za 50 USD mniej niż ostatnim razem. Fotografia: Chris Welch / The Verge