Budżetowy telefon Pixel to oksymoron w 2024 roku

Budżetowy telefon Pixel to oksymoron w 2024 roku

Paul Jones / Android AuthorityGoogle pościelił łóżko i teraz musi w nim leżeć: nie ma już czegoś takiego jak budżetowy Pixel. Patrząc na nowego Pixela 8a, kilka rzeczy dotyczących strategii i priorytetów Google stało się dla mnie aż nadto jasne. Definicja „telefonu Pixel” ewoluowała, a wraz z nią możliwości stworzenia telefonu budżetowego, który pasowałby do tej nowej wizji. Pozwól mi wyjaśnić.

Czy uważasz, że seria Pixel A jest obecnie przeceniona?

1416 głosów Na początku etos serii Pixel skupiał się wokół wyjątkowego aparatu i standardowego działania Androida. Z czasem do walki dołączyło wiele funkcji przeznaczonych wyłącznie dla Pixela, rozszerzając definicję tego, co uczyniło Pixela pikselem. Nie chodziło już tylko o aparat, ale o kompletny pakiet oprogramowania, który dał nam unikalne możliwości, niespotykane w innych telefonach z Androidem. Funkcja Call Screen, Photo Unblur, Google Recorder i inne przydatne narzędzia usprawniały korzystanie z aplikacji, więc nawet gdy inne marki Androida dogoniły większość możliwości aparatu Google, gigant z Mountain View wciąż miał w zanadrzu jokera, którego mógł nazwać swoim własnym. Tu już nie chodzi o aparat. Definicja „piksela” ewoluuje na naszych oczach. Definicja „piksela” ponownie ewoluuje na naszych oczach, a wraz z nią definicja „piksela budżetowego”.Google Pixel 8A wnękowy niebieski 3Paul Jones / Android AuthorityGdyby doskonały aparat wystarczył, aby odróżnić sprzęt Google od setek budżetowych telefonów z Androidem, Pixel 8a miałby ulepszoną konfigurację aparatu w stosunku do modelu 7a. Tak się nie stało. Zamiast tego aktualizacje pojawiły się w innych miejscach. Co najważniejsze, otrzymaliśmy procesor Tensor G3, który pozwala Google reklamować dwie nowe, najważniejsze funkcje: aktualizacje przez siedem lat oraz funkcje Gemini Nano i AI na urządzeniu. I to jest, moim zdaniem, nowa definicja Pixela. Google nie postrzega już swoich Pixeli jako potężnych aparatów, które wyznaczają drogę reszcie ekosystemu Androida, ale jako trwałe telefony obsługujące sztuczną inteligencję. A kiedy jest to nowa definicja, cały skład musi jej przestrzegać. Oznacza to, że przyszłe Pixele, niezależnie od tego, czy należą do kategorii budżetowej, czy flagowej, muszą trzymać się tej filozofii i pasować do tej formy. „Budżetowy Pixel” nie może istnieć, ponieważ Pixel jest teraz telefonem obsługującym sztuczną inteligencję i objętym długoterminowym wsparciem. Dwaj zwolennicy nowego etosu Pixela – funkcje AI i obsługa długoterminowych aktualizacji – wymagają potężnego chipa i dużej ilości pamięci RAM, co zatacza koło do mojego początkowego argumentu: nie może już być „budżetowego Pixela”, ponieważ w 2024 r. Pixel będzie zdolnym telefonem, a nie przeciętnym telefonem ze średniej półki. Pixel 8a istnieje po to, aby ugruntować tę teorię. Przyszłe telefony Pixel z serii A również będą musiały pójść w ich ślady. Jeśli liczyłeś na odrodzenie się w pewnym momencie cen telefonów Pixel A za 300–400 dolarów, powinieneś od razu porzucić te nadzieje. Nie widzę, żeby Google cofnął się o krok i wypuścił jakikolwiek przyszły telefon pod marką Pixel, jeśli nie spełni on zobowiązania dotyczącego aktualizacji przez siedem lat lub nie zaoferuje kilku usprawnień AI. Jak już mówiłem, spełnienie tych wymagań oznacza droższy sprzęt. Realistycznie rzecz biorąc, tańszych Pixeli możemy kupić tylko wtedy, gdy zaczną pojawiać się zniżki i promocje na Pixele z serii A. I wcale nie jest to taka zła strategia. Google nadal może reklamować sprzęt z najwyższej półki, nawet ze średniej półki, bez uszczerbku dla jego wymagań, ale nadal przez cały rok może przemawiać do tańszego segmentu kilkoma interesującymi ofertami. Ogólnie rzecz biorąc, wygrana.

Możesz lubić

Uwagi

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Android