11 maja 2022 r. Google zorganizowało doroczną konferencję programistów I/O. W pełni spodziewaliśmy się nowego sprzętu na imprezie, a Google Pixel 6a był pewnym zakładem. Zaskakujące było jednak to, ile sprzętu ujawniła firma. Pod koniec przemówienia Google w pełni wprowadziło na rynek lub wypuściło na rynek sześć nowych produktów: wspomniany Pixel 6a, Pixel 7 i Pixel 7 Pro, Pixel Zegarek, Pixel Buds Pro i tablet Pixel. Zwłaszcza ten ostatni miał prawie zero informacji, które wyciekły, zanim Google je pokazał. To skłoniło nas do myślenia: jak wybitni przecieki technologiczne czują się, gdy są „wyciekane” przez samo Google? W końcu Google wydaje duże pieniądze, próbując zapobiegać wyciekom informacji, podczas gdy przecieki i tak zarabiają duże pieniądze, zdobywając je — co jest czymś, co możesz wspierać lub nie. Zwróciliśmy się do dwóch najbardziej znanych przecieków, aby poznać ich opinie na ten temat. Evan Blass (alias przecieki) i Steve Hemmerstoffer (alias OnLeaks) dostarczyły nam swoich opinii na temat Google, ogólnie wyciekły i jak to wszystko może wpłynąć na nich w przyszłości.
Czy przeciekający byli tak samo zaskoczeni jak my?
Jak się okazuje, nawet jeden z najbardziej znanych wycieków smartfonów nie miał pojęcia, że Google zrzuci tyle sprzętu na raz. „Podobnie jak wszyscy inni, nie spodziewałem się, że Google tak szybko przedstawi serię Pixel 7” – powiedział Hemmerstoffer. „To samo w przypadku tabletu Pixel, o którym nawet nie mówiono pogłosek przed tym ujawnieniem”. Nie można przestać się zastanawiać, w jaki sposób Google może utrzymać tak szczelną pokrywę tabletu Pixel, nie będąc w stanie utrzymać niektórych innych produktów sekret. Być może tablet jest na tak wczesnym etapie rozwoju, że trzymanie go w tajemnicy nie jest tak trudne.
Zobacz też: Najlepsze tablety z Androidem do wydawania pieniędzyPamiętaj, że — pomimo tego, jak bardzo jesteśmy do tego przyzwyczajeni — żadna firma nie chce, aby jej produkty wyciekały wcześnie i poza jej kontrolą. Zespół, który zbudował urządzenie, wolałby raczej kontrolować narrację i przedstawiać ją w najbardziej pochlebnym świetle, zamiast uczyć się o tym za pomocą kilku renderów i list punktowanych. Tak, niektóre firmy wykorzystują przecieki na swoją korzyść, posuwając się nawet do ich podrabiania. Jest to jednak coś, czego firmy takie jak Google starają się zapobiegać, z różnymi wynikami. Apple i Samsung zaczęły nawet rozprawiać się ze znanymi przeciekami. Blass był jednak mniej zaskoczony, że Google dokonał tych zapowiedzi, nawet jeśli był zaskoczony tym, co faktycznie zostało ogłoszone. Jeśli pamiętasz, Google zrobił podobną rzecz z seria tweetów przed wprowadzeniem na rynek serii Google Pixel 6. Dało również zapowiedź Pixela 5 przed jego premierą, chociaż to tylko drażnienie. „Chociaż byłem zdecydowanie zaskoczony kilkoma produktami, fakt, że wcześniej je ogłosili, nie był aż tak nieoczekiwany”, powiedział, opierając się na precedensie Pixela 6. Oczywiście obaj przecieki szybko wskazują, że każdy z nich ujawnił ważne informacje na temat niektórych produktów. Blass ujawnił Pixel Watch około tydzień przed tym, jak trafił na scenę, a Hemmerstoffer pokazał wszystkie trzy telefony na długo przed rozpoczęciem Google I/O.
Czy to zmieni bezpieczeństwo związane z wyciekami Google?
C. Scott Brown / Android Authority Drugie pytanie, które wszyscy sobie zadajemy, dotyczy tego, czy nowy nawyk Google do wcześniejszego ogłaszania sprzętu jest odpowiedzią na jego notorycznie słabe zabezpieczenia. Ogólnie rzecz biorąc, wiemy prawie wszystko o nowym produkcie Google na długo przed jego premierą. Apple dla porównania jest znacznie bezpieczniejszy. Wciąż są szanse na niespodzianki na przykład na imprezie Apple, podczas gdy tak naprawdę nie jest to w przypadku imprezy Google. Przynajmniej nie do I/O 2022. Chociaż zwykle myślimy o przeciekach jako zabawnej i ekscytującej wiadomości, firmy takie jak Google i Apple postrzegają je inaczej. Patrzą na przecieki, takie jak Hemmerstoffer i Blass, jak muchy w maści. W związku z tym Google może odejść od taktyk prewencyjnych – takich jak ścisłe zabezpieczenia i umowy NDA – i podjąć działania, które faktycznie zniechęcają wyciekaczy, jak w przypadku wczesnej premiery tabletu Pixel. Niezależnie od tego, czy wcześniejsze zapowiedzi Google dotyczące własnych produktów są strategii wyprzedzania przecieków, co może oznaczać, że firma zmienia taktykę bezpieczeństwa. Ale zarówno Hemmerstoffer, jak i Blass szybko obalają tę teorię. Nie wydaje się, aby nowe podejście Google do wcześniejszych ogłoszeń wpłynęło na jej praktyki bezpieczeństwa. „Biorąc pod uwagę fakt, że nadal mogłem ujawnić obraz ostatecznego projektu Pixel Watch przed ujawnieniem… Nie sądzę, aby wiele się zmieniło wewnętrznie” – powiedział Blass. Twierdzi, że jedyną rzeczą, która się zmieniła, jest ruch Google, aby przyjąć zajawkę z otwartymi ramionami. Hemmerstoffer był również sceptyczny, jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany. „Nie słyszałem nic na temat jakichkolwiek zmian w zabezpieczeniach, które Google mógł ostatnio wprowadzić” – powiedział. „Fakt, że udało mi się ujawnić Pixel 7 i Pixel 7 Pro na siedem miesięcy przed oczekiwaną datą premiery, wydaje się to potwierdzać”.
Jeśli to się utrzyma, jak wpłynie to na wycieki?
Robert Triggs / Android AuthorityW świecie wycieków technologii można zarobić pieniądze. Bez względu na to, czy się z tym zgadzasz, czy nie, wybitny przeciek może zarobić tysiące dolarów, uzyskując wczesny dostęp do informacji o produktach. Jeśli Google wyrobi sobie nawyk wcześniejszego wprowadzania swoich produktów na rynek, może to negatywnie wpłynąć na wyniki przecieków na całym świecie. Hemmerstoffer doskonale zdaje sobie z tego sprawę. „Te wczesne zapowiedzi mają oczywiście zły wpływ na przecieki moje i innych” – powiedział nam. Nie sądzi jednak, by Google posuwał się tak daleko, by miało to dramatyczny wpływ na rynek nieoficjalnych informacji. Aby tak się stało, Google musiałby być znacznie bardziej agresywny. „Gdyby Google pokazał serię Pixel 7, zanim mogłem udostępnić swój własny wyciek w lutym, miałoby to dramatyczny wpływ na moją pracę” – powiedział Hemmerstoffer. Wyjaśnił jednak, że czasami nieoficjalne przecieki mogą nie mieć wpływu na oficjalne zapowiedzi.
Wymagana lektura: Wszystkie dotychczas wydane telefony Google Pixel„W 2019 r. Google był zmuszony do udostępnienia Zwiastun pikseli 4 dwa dni po tym, jak to wyciekłem,” powiedział. „Gdyby Google udostępniło to kilka dni wcześniej, mój wyciek prawdopodobnie miałby mniej dramatyczny wpływ. Ale mój kompletny wyciek projektu Pixel 4 udostępniony miesiąc po tym, jak Google dokuczał, że urządzenie nadal działa bardzo dobrze. Innymi słowy, ograniczone podglądy miałyby niewielki wpływ, ale znacznie bardziej szczegółowe — lub, co gorsza, pełne ujawnienie — miałyby dramatyczny wpływ”. Blass jest również optymistą, że wycieki Google nie będą miały dużego wpływu, biorąc pod uwagę żarliwi ludzie są za wczesną informacją. „Im bardziej oczekiwane jest urządzenie, tym większe jest zapotrzebowanie na wycieki granularne przed jego pełnym ujawnieniem” – powiedział Blass. „Oznacza to, że produkty Google mają dość długą drogę startową pod względem„przeciekania”, zanim rynek zostanie nasycony”. Innymi słowy, jeśli Google naprawdę chce zaszkodzić przeciekom, pełne ujawnienie na bardzo wczesnym etapie załatwi sprawę. Ale czy kiedykolwiek to zrobi?
Co by było, gdyby Samsung, Apple i inni zrobili to samo?
Kris Carlon / Android Authority „Google to tylko jedna firma i pomimo swojego wpływu na inne obszary, nadal jest stosunkowo marginalnym graczem w większości kategorii sprzętu, w których konkuruje”, wyjaśnił Blass. W związku z tym jest mało prawdopodobne, abyśmy zobaczyli, jak jakiekolwiek większe firmy pójdą w ślady Mountain View. A gdyby tak nie było? Co by było, gdyby Samsung, Apple, Xiaomi i pozostali czołowi gracze w branży zaczęli robić to, co zrobił Google? „Oczywiście, jeśli inni producenci zdecydują się zrobić [what Google did at I/O 2022], byłoby to katastrofalne dla branży wycieków”, mówi Hemmerstoffer. Szczerze mówiąc, ujawnienie przez firmy tego, nad czym pracują na bardzo wczesnym etapie cyklu rozwojowego, sprawiłoby, że przecieki nie byłyby konieczne. Jednak zarówno Hemmerstoffer, jak i Blass nie sądzą, że to się kiedykolwiek zdarzy. Hemmerstoffer i Blass są przekonani, że branża wycieków technologii nigdzie się nie wybiera. „Firmy muszą zachować swoje plany w tajemnicy z wielu powodów”, powiedział Blass, „nie najmniej ważnym jest to, że nie chcą, aby konsumenci unikali produktów już dostępnych na rynku – tj. opóźniali zakupy – w przypadku urządzeń, których oczekują. w dół drogi”. Tak więc branża wycieków prawdopodobnie nie wypadnie z rynku w najbliższym czasie, nawet jeśli Google, Apple i inni będą tego chcieli. Hemmerstoffer wskazuje jednak, że jest dużo miejsca do poruszania się. „Google nie był pierwszym, który to zrobił”, powiedział. „Chińscy producenci, tacy jak Huawei, Xiaomi, Oppo i wielu innych, dokuczają i wyświetlają podgląd swoich urządzeń na długo przed premierą. Ta strategia nie powstrzymała wycieków, ale z pewnością zmniejsza ich wpływ”.
Czy Google stara się wyprzedzić przecieki?
Jak wcześniej wspomniano, tablet Pixel był nieznany, zanim Rick Osterloh pokazał go na scenie. Wygląda na to, że tablet jest na tak wczesnym etapie rozwoju, że Google mógł podać tylko niejasną datę premiery na 2023 rok. Nie można nie zastanawiać się, dlaczego w takim razie Google odczuwało potrzebę wcześniejszego ogłoszenia produktu? Czy to możliwe, że chodziło o pokonanie przecieków? „Och, absolutnie, bez wątpienia” – powiedział Hemmerstoffer. „Wydaje mi się, że Google od jakiegoś czasu o tym myślał”. Hemmerstoffer wskazał wcześniej opisany incydent z Pixelem 4 jako katalizator, który następnie objawił się we wstępnych zapowiedziach Pixel 6 i Pixel 7. Blass uważa jednak, że nie chodzi o wyprzedzanie wycieków Google, a bardziej o skalkulowane ryzyko. „W kategoriach produktów nie był szczególnie silny, istnieje mniejsze ryzyko kanibalizacji sprzedaży krótkoterminowej” – powiedział. Innymi słowy, wcześniejsze ogłoszenia mogą wzbudzić zainteresowanie przyszłym produktem bez zmniejszania atrakcyjności innych produktów Google. „Ale im bardziej odnosisz sukcesy, tym większe ryzyko wiąże się z taką strategią”. Ponieważ Google pracuje nad budowaniem swojego ekosystemu produktów, ma dużo miejsca na szybką i luźną grę z przeciekami i przeciekami. Ostatecznie Google chce, aby jego portfolio sprzętowe wyglądało jak Apple, w tym sensie, że wszystkie produkty dobrze ze sobą współpracują i mają wspólną estetykę projektową. Ponieważ firma pracuje nad tym, aby to zbudować, ma dużo miejsca na szybką i luźną grę z przeciekami i przeciekami. Kiedy jednak się stwardnieje, bezpieczeństwo Google stanie się znacznie silniejsze. Ale nawet to nie oznacza końca oficjalnych podglądów. Blass zwraca uwagę, że nawet Apple już wcześniej zapowiadał produkty, kiedy wszedł do nowej branży. „Apple wcześniej zapowiedział pierwszy Apple Watch i iPhone’a” – powiedział. Ciekawym wnioskiem jest to, że dwóch największych wycieków branży technologicznej przyznaje, że firmy robiące to przez cały czas zaszkodziłyby ich pracy, co, bądźmy szczerzy , nie jest całkowicie etyczne — ani wyraźnie legalne. Możliwe, że Google stosuje teraz bardziej zniuansowane podejście do przecieków, ogłaszając tylko tyle, aby ich zaszkodzić, ale nie na tyle, aby przeeksponować produkt. Może to stworzyć nowe środowisko dla wycieków, takich jak Hemmerstoffer i Blass, jeśli stanie się bardziej rozpowszechnione w całej branży. Ciekawie będzie zobaczyć, jak to wpłynie na wycieki w przyszłości.
W przyszłym: Problem z wyciekami produktu Komentarze