Niezależnie od tego, czy chodzi o Attenborough, Disney czy National Geographic, ta kultowa scena jest znana wielu osobom. Ziemia drży, a kłęby kurzu wirują, gdy ogromne hordy dużych zwierząt pędzą przez afrykańską sawannę, masowo przekraczają rzeki i są łapane przez lwy, hieny i krokodyle. Coroczna migracja 1,3 miliona gnu przez Serengeti w Tanzanii i Masai Mara w Kenii przyciąga setki tysięcy turystów, a zjawisko to umieściło Serengeti na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Oprócz majestatycznego widoku, migracja tego charakterystycznego gatunku jest ważna dla ekologicznego funkcjonowania ekosystemów.
Niestety, epickie coroczne migracje na tę skalę można obecnie zaobserwować jedynie w kilku miejscach na kontynencie afrykańskim. Na niektórych obszarach drogi, płoty, farmy i rozrost miast przerwały historyczne szlaki migracyjne stad gnu i uniemożliwiły im wędrówkę wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu świeżej trawy i wody. Nowe badanie prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Kopenhadze pokazuje, że w konsekwencji ucierpiało zdrowie genetyczne gnu.
„Nikt nigdy nie wiedział, że ma to wpływ na genetykę gnu. Jednak nasze wyniki wyraźnie pokazują, że populacje gnu, które już nie migrują, ale robiły to w przeszłości, są po prostu mniej zdrowe genetycznie niż te, które kontynuują migrację. A to osłabia ich szanse na migrację długoterminowe przeżycie” – mówi Rasmus Heller, profesor nadzwyczajny na Wydziale Biologii i jeden z głównych autorów nowego badania.
Wyniki pokazują, że upadek genetyczny populacji niemigrujących znajduje odzwierciedlenie w kilku parametrach, za pomocą których mierzy się zdrowie genetyczne w ochronie przyrody.
„Gnu, które nie mogą już migrować, charakteryzują się mniejszą różnorodnością genetyczną, są bardziej izolowane genetycznie i częściej są wsobne. Oczekujemy, że doprowadzi to do mniejszej przeżywalności, zmniejszonej płodności i innych negatywnych skutków dla sprawności” – mówi Xiaodong Liu, jeden z pierwszych autorów badania oraz postdoc na Wydziale Biologii.
Wrażliwy na zmiany klimatyczne
Ogólnie rzecz biorąc, ten kultowy gatunek pasący się na sawannie nie jest obecnie zagrożony. Jednak w dłuższej perspektywie stada gnu, które nie mogą już migrować, prawdopodobnie znajdą się w gorszej sytuacji, na przykład w obliczu zmiany klimatu.
„Długoterminową konsekwencją jest to, że populacje o niskiej różnorodności genetycznej są mniej przygotowane do radzenia sobie ze skutkami zmian środowiskowych. Ich potencjał ewolucyjny jest zmniejszony. Zatem jeśli zmiany klimatyczne będą nadal występować, zmienność genetyczna u nich nie będzie tak duża z którymi muszą pracować, aby się przystosować, co ostatecznie może zagrozić ich przetrwaniu” – mówi Rasmus Heller.
Naukowcy przeanalizowali całe genomy 121 gnu z całego zasięgu, który rozciąga się od Republiki Południowej Afryki po Kenię. Po raz pierwszy naukowcy badali genetyczne skutki migracji gnu.
„Ponieważ badaliśmy genomy wielu gnu z praktycznie całego ich zasięgu, byliśmy w stanie dokonać ogólnego porównania genetycznego populacji migrujących i niemigrujących. A ponieważ jesteśmy świadkami stałych różnic w wielu lokalizacjach, wniosek jest jasny. Rzeczywiście. możemy powiedzieć, że ogólny negatywny skutek jest ewidentny w przypadku gnu, którym uniemożliwiono migrację – niezależnie od tego, gdzie na kontynencie żyją” – mówi Xiaodong Liu.
Planowane korytarze drogowe i kolejowe zagrażają ostatniej wielkiej migracji
Chociaż całkowita liczba gnu pozostaje dość stabilna, wiele lokalnych populacji doświadczyło gwałtownego spadku, a kilka z nich nawet upadło w ostatnich dziesięcioleciach.
Sto pięćdziesiąt lat temu wiele populacji gnu przeprowadziło wielkie migracje. Jednak czterdzieści lat temu w Afryce pozostały tylko dwie duże, nienaruszone migracje gnu: słynna Wielka Migracja w Serengeti-Mara i jedna na pustyni Kalahari w południowej Afryce.
„Jednakże ostatnio w szczególności w Botswanie wzniesiono ogrodzenia chroniące bydło przed kontaktem z migrującymi dzikimi zwierzętami. Populacja Kalahari w Botswanie spadła z około 260 000 w latach siedemdziesiątych do mniej niż 15 000 pod koniec lat osiemdziesiątych. jedyną pozostałą dużą populacją jest populacja Serengeti-Mara. Jednak migracja Serengeti-Mara jest również zagrożona ze względu na plany budowy dróg i korytarzy kolejowych biegnących przez ten obszar, co wielu niepokoi” – mówi Mikkel Sinding z Wydziału Biologii, innego przedstawiciela badania pierwsi autorzy.
„Jako gatunek, gnu są zależne od migracji, aby utrzymać swoją dużą liczebność. Mogą przetrwać w zamieszkujących je populacjach niemigrujących, ale ich liczebność po prostu się zmniejsza, gdy nie mogą migrować. Widzimy to na przykład w populacjach w innych częściach Kenii i Tanzanii, którym uniemożliwiono migrację i których liczba w rezultacie spadła” – mówi współautor Joseph O. Ogutu, starszy statystyk w Zakładzie Biostatystyki na Uniwersytecie Hohenheim, który dodaje:
„Migracje gnu czynią je kluczowym gatunkiem w ekosystemach, ponieważ ich wypas utrzymuje zdrową roślinność, transportuje i rozprowadza składniki odżywcze, a same służą jako ofiara dla drapieżników i padlina dla padlinożerców. Dlatego nie skupiamy się tylko na tym kultowym zwierzęciu, ale zagrozić, gdy uniemożliwimy im migrację – ale także wielu innym gatunkom. Do tego możemy dodać ogromną kwotę dochodów z turystyki, która przynosi korzyści rządom i społecznościom lokalnym”.
Apel do decydentów
Naukowcy mają nadzieję, że nowe wyniki zainspirują do badań nad genetycznymi skutkami ograniczonej migracji innych gatunków. Mają też nadzieję, że decydenci będą pamiętać o konsekwencjach:
„Badanie pokazuje, że dzikie gatunki zwierząt, dla których migracja jest istotną częścią ich biologii, walczą o przetrwanie w świecie w coraz większym stopniu zdominowanym przez człowieka, chyba że zwróci się szczególną uwagę na zachowanie ich starych i naturalnych szlaków migracyjnych. W związku z tym uważamy, że mam nadzieję, że ludzie będą bardziej ostrożni w dalszym zakłócaniu tych szlaków. Obawy te dotyczą nie tylko gnu, ale także innych gatunków wędrownych w Afryce i gdzie indziej” – mówi Rasmus Heller. Konkluduje:
„Jeśli chcemy, aby gatunek nie tylko istniał przez, powiedzmy, następne 50 lat, ale także prosperował i faktycznie przetrwał w znacznie dłuższej perspektywie, musimy powstrzymać rozkład genetyczny spowodowany ograniczaniem jego naturalnych szlaków migracji”.
KTO GNU?
Istnieją dwa gatunki gnu, czyli gnu; Gnu pospolitego – znanego również jako gnu błękitny/pręgowany gnu (Connochaetes taurinus) i gnu czarny/bielik (Connochaetes gnou). Gnu pospolity/gnu jest zdecydowanie najliczniejszym i najbardziej rozpowszechnionym gatunkiem (patrz mapa). GNU to trawożerne zwierzęta kopytne (lub ssaki kopytne) z rodziny Bovidae, która obejmuje również antylopy prawdziwe, bydło, kozy, owce i inne parzystokopytne rogate. Do jego najbliższych krewnych należą antylopy hartebeest, blesbok i bontebok. Gnu pospolitego żyje na łąkach i sawannach Afryki Wschodniej i Południowej (Kenia, Tanzania, Botswana, Zambia, Zimbabwe, Mozambik, Republika Południowej Afryki, Eswatini i Angola). Choć obecnie wymarły w Malawi, zostały ponownie wprowadzone do Namibii. Szacuje się, że występuje około 1,55 miliona gnu pospolitego i 18 000 gnu bielika. Szacuje się, że największa populacja gnu pospolitego, populacja Serengeti-Mara, liczy około 1,5 miliona zwierząt.
MIGRUJĄCE GNU POD PRESJĄ
Jedyną pozostałą dużą migracją gnu jest „Wielka Migracja” w Serengeti-Mara. Tutaj około 1,3 miliona gnu, którym towarzyszy około 200 000 zebr i 400 000 gazeli, pokonuje do 3000 kilometrów rocznie w cyklu zgodnym z ruchem wskazówek zegara, zgodnym z sezonowymi opadami deszczu. Ale tylko gnu i zebra z Serengeti przekraczają rzekę Mara do Masai Mara w Kenii.
Ze względu na ograniczone materiały źródłowe dotyczące populacji dzikich zwierząt w Afryce sprzed połowy XIX wieku całkowita liczba historycznych migracji gnu jest niepewna. Wiadomo jednak, że utracone zostały migracje porównywalne z migracjami populacji Serengeti-Masai Mara.
Przykładem tego są dwa podgatunki gnu, znane jako gnu białobrodego – gnu białobrodego z Zachodu, który stanowi populację Serengeti-Mara, oraz gnu białobrodego ze Wschodu, którego migracja skupiała się wokół hrabstwa Kajiado w Kenii . Od pierwszych europejskich odkrywców i pierwszych łowców grubego zwierza wiemy, że w przeszłości oba te podgatunki dużo migrowały. I że mieli bardzo dużą populację, prawdopodobnie mniej więcej podobnej wielkości. Chociaż gnu białobrodego zachodniego objęto ochroną w Serengeti-Mara od początku lat pięćdziesiątych XX wieku, wzmożona obecność człowieka i działalność, która sięgała początku XX wieku, wywierały coraz większą presję na wschodni podgatunek białobrody. Obecnie żyje tylko 6 000–8 000 gnu białobrodego ze Wschodu i są one podzielone na wiele małych, izolowanych populacji.