Kabel USB z wymienną wtyczką: nienawidzę tego, potrzebuję go

Kabel USB z wymienną wtyczką: nienawidzę tego, potrzebuję go

Kabel ładujący 3 w 1 z końcówkami Micro-USB, USB-C i Lightning: jest niezwykle praktyczny i powinien znaleźć się w każdym gospodarstwie domowym. Niestety.

Komentarz Stefana Bubecka.

Aktualizacja z 22 listopada 2023 r.: Ponieważ kabel multi-USB nie wystarczy, teraz go dodałem. Teraz to też jest dom „Kabel USB C na Multi USB o mocy 100 W” firmy Gianac na początku (widok na Amazon). Pierwsze wrażenie: Właściwie ładuje 3 urządzenia na raz i wydaje mi się, że jest solidnie zbudowany. Uczciwa cena.

Oryginalny artykuł:

Gdzieś w zeszłym roku od niechcenia dodałem kabel ładujący 3 w 1 do mojego koszyka Amazon. Jeden z tych zakupów, których nawet nie miałeś na liście zakupów, a który spontanicznie odebrałeś.

Po kilku miesiącach zdaję sobie sprawę: Ta rzecz jest jedną z najważniejszych rzeczy w naszym domu. Głośnik Bluetooth potrzebuje USB-C, iPhone wykorzystuje Lightning, a zasilana bateryjnie lampka rowerowa jest wyposażona w Micro-USB – lista jest długa. Naprawdę nie musisz być entuzjastą technologii, aby otaczać się urządzeniami USB. W dzisiejszych czasach wszędzie są baterie i wszystkie trzeba ładować. Jak w zoo, tyle że wszystkie zwierzęta nazywane są „pożeraczami prądu” i są ciągle głodne. Jestem dobrodusznym opiekunem zoo, który rano robi pierwsze okrążenie, a późnym wieczorem, zanim zamknie oczy, kładzie iFonosaurusa na nocnym stoliku.

USB-C może być przyszłością – ale nie teraźniejszością

Wszystko to nie byłoby takie złe, gdyby było tylko jedno gniazdo. Wtyczka pasująca do wszystkich urządzeń i gotowe. Otóż ​​słyszałem, że do połowy 2024 roku USB-C stanie się standardowym gniazdem ładowania w UE. Ale to jeszcze trochę czasu, a poza tym nie wyrzucę iPada mini (5. generacji) do kosza tylko dlatego, że wyjdą jakieś nowe regulacje. Tablet jest dobry i za dwa lata będzie nadal pełnił swoją funkcję w moim domu – a po zakończeniu pracy będzie wymagał świeżego ładowania energii przez połączenie Apple Lightning. Innymi słowy: uważam, że standaryzacja zaplanowana przez ustawodawcę jest świetna – ale nie stanie się to tu i teraz Pluginowe szaleństwo magia w moich czterech ścianach.

Brzydki kabel, który ma ich wszystkich zniewolić

Kabel USB z wymienną wtyczką firmy Legrand (zobacz na Amazonie) kosztował mnie około 15 euro, plus ładowarka Anker 24W za 18 euro (zobacz na Amazonie). Kabel jest dobrze wykonany i posiada certyfikat Apple MFi. Ale z pewnością nie jest to arcydzieło designu i jest też trochę niepraktyczne w użyciu. Aby zmienić standard, należy podłączyć żądaną przystawkę (USB-C lub Lightning) do złącza micro USB grzebanie się, co może być nieco denerwujące, szczególnie w ciemności o późnej porze. Rób to kilka razy dziennie, a z biegiem czasu rozwiniesz w sobie pewną niechęć do tego obiektu.

Ale jedną rzecz muszę zostawić kablowi ładującemu 3 w 1: Służy swojemu celowi i pomaga mi w pracy zookeepera USB – codziennie, przez miesiące. Być może w odległej przyszłości kabel będzie wystawiony w szklanej gablocie w muzeum technologii, a obok niego będzie tabliczka z napisem „Kabel w nylonowej osłonie z końcówkami Micro-USB, USB-C i Lightning, ok. 2022. Popularne akcesorium przed wprowadzeniem jednolitego kabla ładującego dla wszystkich małych i średnich urządzeń w UE.” Ale może nie. Muszę iść, iPad mini jest głodny.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Tech