Mimo kryzysu energetycznego postęp w elektromobilności nie stoi w miejscu. Zawsze poszukuje się nowych rozwiązań bateryjnych. Jednym z nich jest akumulator sodowo-jonowy. Najważniejsze informacje na ten temat znajdziesz w tym poradniku.
Większość samochodów elektrycznych jest zasilana bateriami litowo-jonowymi. Niestety lit jest bardzo drogi ze względu na bardzo duże zapotrzebowanie na całym świecie. Pierwiastek jest stosunkowo powszechny, ale tylko w niewielkich ilościach. Jednak sytuacja wygląda inaczej w przypadku sodu. Jako jedna z najczęściej używanych soli na naszej planecie, sód jest dostępny w obfitości. W związku z tym trwają gorączkowe poszukiwania alternatyw.
Bateria sodowo-jonowa: jak to działa
Jak w każdym akumulatorze, jony sodu służą do: ładowanie w elektrodach ratować. Elektroda to przewodzący punkt kontaktu z elektrolitem, czyli substancją, przez którą jony przenoszą prąd elektroniczny. Funkcjonalnie niewiele różnią się od akumulatorów litowo-jonowych.
Od pewnego czasu trwają prace nad nowymi bateriami na bazie węglanu sodu, a rozwój baterii słonowodnych czyni wielkie postępy. Zespołowi badawczemu z Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych udało się niedawno opracować akumulator o znacznej żywotności. Prawie 50 000 cykli oferuje najnowszą formułę, a tym samym do 25 razy więcej niż konwencjonalne akumulatory litowo-jonowe.
Czy akumulatory sodowo-jonowe nie nadają się do samochodów elektrycznych?
Powstaje więc pytanie: czy samochody elektryczne w przyszłości będą zasilane przez pierwiastek, który można znaleźć również w soli kuchennej? To nie jest łatwe pytanie. Ale zakłada się, że przynajmniej tak jest mało prawdopodobne w najbliższej przyszłości jest. Długa żywotność wspomnianych akumulatorów i niski koszt przemawiają na korzyść akumulatora Na-ion. Pod koniec kwietnia 2022 r. tona litu kosztowała absurdalne 78 000 dolarów (źródło: teslamag.de), podczas gdy tona sodu to okazja za 250 euro (źródło: winfuture.de). Ponadto akumulatory są stabilne termicznie i niepalne. Ponadto są bardziej przyjazne dla środowiska i łatwiejsze w obsłudze – zwłaszcza jeśli wodny elektrolit jest nietoksyczny.
Umierać Wady jednak dyskwalifikują akumulatory Na-ion z zastosowania w samochodach elektrycznych. Z jednej strony sód jest znacznie cięższy niż lit (najlżejszy metal na ziemi). Innym ważnym punktem krytyki jest niska gęstość energii. Przy 12 do 24 watogodzin na litr przechowują znacznie mniej baterii litowych. To sprawia, że baterie te nie nadają się do użytku mobilnego.
Dlatego akumulatory sodowo-jonowe są bardziej odpowiednie do Obszary zastosowań, w którym przez długi czas stosowane są raczej słabe do średnio silnych prądów. Przykładem może być awaryjne magazynowanie energii dla serwerów lub ciężkich pojazdów przemysłowych lub jako bufor dla skrzynek ściennych, aby zapobiec przeciążeniu sieci energetycznej w godzinach szczytu.
GIGA poleca
Więcej ciekawych artykułów