Naukowcy odkryli, że motyl monarcha nie jest zagrożony, ale jego migracja tak

Naukowcy odkryli, że motyl monarcha nie jest zagrożony, ale jego migracja tak

Dzięki ożywionej debacie na temat zdrowia motyla monarchy nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Georgia mogły odpowiedzieć na największe pytanie nurtujące badaczy motyli. Dlaczego populacje zimujące zmniejszają się, podczas gdy populacje lęgowe są stabilne?

Badanie opublikowane przez Proceedings of the National Academy of Sciences sugeruje, że monarchowie wymierają podczas jesiennej migracji na południe do Meksyku.

Migrujące monarchy nie latają nocą, więc wieczory spędzają w pęczkach na drzewach lub krzewach, zwanych kryjówkami. W badaniu wykorzystano dane z 17 lat, pochodzące z ponad 2600 obserwacji naukowców-obywateli, dotyczących kryjówek monarchów na trasie migracji motyli.

Naukowcy odkryli, że rozmiary grzęd zmniejszyły się aż o 80%, przy czym straty te zwiększają się z północy na południe wzdłuż trasy migracji.

„Marchowie coraz częściej nie docierają do swoich zimowych celów” – powiedział Andy Davis, główny autor badania i asystent naukowy w Szkole Ekologii Odum na UGA. „Albo tracą zdolność do migracji, albo tracą wolę migracji”.

I prawdopodobnie nie dzieje się tak dlatego, że po drodze utraciły siedliska lub zapasy pożywienia. Badanie w dużej mierze wykluczyło taką możliwość.

„Jak powiedzieć, że motyl monarcha wymiera zimą, podczas gdy latem jest całkowicie zdrowy?” powiedział William Snyder, współautor badania i profesor entomologii w College of Agricultural and Environmental Sciences na UGA. „Ten artykuł wypełnia tę lukę, stwierdzając, że problemem jest migracja jesienna”.

Co prowadzi do spadku migracji monarchów?

Naukowcy oparli się na danych pochodzących z organizacji Journey North, która wykorzystuje obserwacje różnych zwierząt przez obywateli do śledzenia wzorców migracji dzikich zwierząt. Badanie obejmuje obserwacje kryjówek wędrownych i ich szacowanych rozmiarów na przestrzeni 17 lat, zgłaszane przez obywateli, wraz z analizą charakterystyki krajobrazu i danych klimatycznych.

Badanie przedstawia najbardziej szczegółowy i kompleksowy jak dotąd obraz stanu zdrowia jesiennych migracji monarchów we wschodniej części Ameryki Północnej.

Naukowcy odkryli, że czas migracji nie uległ zmianie, a jeśli w ogóle, trasa z biegiem czasu stała się bardziej ekologiczna i cieplejsza. Bardziej zielone i cieplejsze lokalizacje powinny były doprowadzić do większej populacji grzęd.

Zamiast tego badacze udokumentowali stały, dramatyczny spadek wielkości grzęd na trasie migracji, niezależny od czynników klimatycznych i krajobrazowych.

Niektórzy naukowcy sugerują, że zmiany klimatyczne pozwalają monarchom na rezygnację z migracji i spędzanie zim w cieplejszych częściach Stanów Zjednoczonych, częściowo z powodu wyższych temperatur i częstszego sadzenia obcej trojeści tropikalnej – trojeść mleczna jest jedyną rośliną, na której monarchowie mogą składać jaja a ich gąsienice mogą się pożywić — ci monarchowie zamieszkujący tereny przez cały rok nie muszą podróżować aż do Meksyku.

Jednak niniejsze badanie pokazuje, że prawdopodobnie nie to jest przyczyną spadku liczebności na trasie migracji, ponieważ spadek wielkości gniazd pozostaje stosunkowo stały na całej trasie, nawet zanim migracja dotrze do tych regionów.

Przyczyną może być wzrost liczby pasożytów i hodowla w niewoli

Naukowcy wskazują na inne badania, które sugerują, że za stratami migracyjnymi monarchów stoją dwaj główni winowajcy.

Pierwszą z nich jest rosnąca częstość występowania wyniszczającego pasożyta monarchy, która wzrosła dziesięciokrotnie od początku XXI wieku. Wzrost ten odpowiada zwiększonemu nasadzeniu obcych gatunków mleczu na całej trasie przelotu.

Wiele zarażonych gąsienic monarchów nie osiąga dorosłości. Te, którym się to udaje, nie potrafią dobrze latać i nie żyją długo, co prawdopodobnie przyczynia się do opadu motyli na trasie migracji. Nierodzime trojeści mają dłuższe sezony wegetacyjne, w wyniku czego rośliny te mogą prowadzić do zarażenia pasożytem większej liczby monarchów, ponieważ zakaźne zarodniki pasożyta mogą gromadzić się na ich liściach.

Drugim możliwym czynnikiem jest wypuszczanie motyli hodowanych w niewoli przez ludzi mających dobre intencje, którzy mają nadzieję pomóc monarchom.

„Wszystkie dowody, jakie posiadamy, pokazują, że monarchowie hodowani w niewoli, zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz, nie są tak dobrzy w migracji” – powiedział Davis.

W jaki sposób ludzie mogą pomóc „uratować monarchów”?

Naukowcy zachęcają ludzi, aby w przypadku monarchów stosowali zasadę „mniej znaczy więcej”.

Chociaż ludzie mają dobre intencje, wiele rzeczy, które ludzie robią, aby pomóc, takich jak sadzenie obcych mleczy lub hodowanie monarchów w celu wypuszczenia ich do niewoli, może w rzeczywistości szkodzić populacji monarchów, zakłócając jej zdolność do migracji na duże odległości.

Sadzenie roślin kwiatowych – ale nie trojeści tropikalnej – wzdłuż ścieżki migracji nie zaszkodzi i może zapewnić źródło nektaru dla podróżujących motyli.

„Jedną z najlepszych rzeczy, jakie ludzie mogą zrobić, aby monarchowie byli tak silni i zdrowi, jak to tylko możliwe, jest po prostu pozostawienie gąsienic w spokoju na swoim podwórku” – powiedział Davis. „Oprzyj się pokusie wprowadzenia ich do środka i ochrony, ponieważ wygląda na to, że Matka Natura lepiej niż my tworzy naprawdę zdrowe, silne migrujące osoby”.

Współautorem badania, opublikowanego w PNAS, był Jordan Croy, pracownik naukowy ze stopniem doktora w College of Agricultural and Environmental Sciences na UGA.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
science