Prawica

Fear The Spotlight zaczyna się jak wiele dobrych horrorów. Para przyjaciół – kujonka Vivian i jej gotycka kumpelka Amy – wkrada się do szkoły po godzinach, aby odbyć seans. Szkoła ma w końcu przerażającą historię, a to za sprawą pożaru, który miał miejsce kilka lat wcześniej, w wyniku czego zginęło kilku uczniów. Próba skontaktowania się z duchami grupy dzieciaków w szkolnej bibliotece jest trochę chorobliwa i pozbawiona szacunku, ale cóż, nastolatki są chorobliwe i okazują brak szacunku. Odtworzyłem krótką wersję demonstracyjną Fear The Spotlight podczas wydarzenia Play Days w ramach Summer Game Fest 2024 i na początku to właśnie najbardziej utkwiło mi w pamięci – przynajmniej na początku. Przekradając się korytarzami szkoły i słuchając rozmów pomiędzy bohaterką Vivian i Amy, całość wydawała się całkiem naturalna i realistyczna. Gotycki dzieciak zaprzyjaźnia się z kujonem i para wpada razem w kłopoty – jestem pewien, że wiele osób ma gdzieś w swoim życiu dokładnie tę samą historię. Fear The Spotlight łączy horror dla nastolatków z lat 90. z estetyką survival horroru z lat 90. Gra przywołuje wygląd wczesnych gier 3D na oryginalnej konsoli PlayStation, w szczególności Silent Hill. Blokowa grafika w niskiej rozdzielczości dobrze komponuje się z mroczną scenerią liceum, nadając całej grze dziwną nierzeczywistość, idealną na historię o duchach. Gra jest dziełem dwuosobowego zespołu Cozy Game Pals, składającego się z małżeństwa. , wydany w poprzedniej formie w 2023 r. Od tego czasu został wybrany do publikacji przez Blumhouse Games, oddział studia Blumhouse zajmujący się grami wideo, i zostanie ponownie wydany jesienią 2024 r. z dodatkową zawartością fabularną. Jednak pomimo tego, że Fear The Spotlight istnieje już od około dziewięciu miesięcy, nie jest to gra, w którą grałem przed Summer Game Fest, i po kilku minutach grania w nią byłem zawiedziony, że nie słyszałem o niej wcześniej.Biblioteka szybko staje się ciemna, przerażająca i niesamowita. Demo zaczęło się od Vivian i Amy, które przemierzały korytarze i zmierzały w stronę biblioteki. Po drodze odbył się krótki odcinek w ukryciu, podczas którego dziewczyny schowały się pod stołem, aby uniknąć skanującego oka kamery monitorującej. Na tym właśnie skupia się tytuł, a pozostawanie w cieniu, aby uniknąć bycia zauważonym, jest głównym elementem rozgrywki. Kiedy docieramy do biblioteki, widzimy drugi ważny element rozgrywki: rozwiązywanie łamigłówek z perspektywy pierwszej osoby. Vivian wyrusza po tablicę spirytusową (znaną również jako tablica Ouija), która jest przechowywana w szklanej gablocie w bibliotece. Aby je otworzyć, Vivian potrzebuje klucza z biura biblioteki; żeby dostać się do biura, potrzebuje karty-klucza. Za każdym razem, gdy wchodzi w interakcję z jednym z tych elementów, gra przechodzi z perspektywy trzeciej osoby do pierwszej osoby. Prowadzisz kursor po statycznej wersji szklanej gabloty, aby znaleźć części, które możesz przesuwać lub z którymi możesz wchodzić w interakcję. Na przykład dotknięcie blokady wyświetlacza powoduje wyświetlenie ekwipunku Vivian i wybranie przedmiotu, którego można z nim użyć, np. klucza. Te interaktywne chwile dają także możliwość dowiedzenia się więcej o otaczającym Cię świecie. Podobnie jak w Resident Evil czy Silent Hill, naciśnięcie przycisku aktywacji dowolnego innego obiektu w walizce powoduje wyświetlenie fragmentu tekstu na ich temat, stanowiącego część wewnętrznego monologu Vivian na temat tego, co widzi lub czyta. Niektóre z tych momentów są dość wnikliwe i dają lepszy obraz relacji Vivian i Amy. Wydaje się, że Fear The Spotlight przywiązuje dużą wagę do szczegółów, dostarczając drobnych ciekawostek, które poprawiają zrozumienie historii. Na przykład, kiedy Vivian odzyskuje kartę z punktu informacyjnego, odkrywamy, jak wielkim kujonem jest Vivian – to jej własna karta, ponieważ jest jedną z najlepszych studentów-wolontariuszy w bibliotece.Wygląda na to, że zagadki są zwykle rozwiązywane w pierwszej osobie, gdzie można wchodzić w interakcję z obiektami. Vivian przynosi tablicę spirytusową do stołu, przy którym czeka Amy, gdzie następuje kolejna interakcja z perspektywy pierwszej osoby. Kiedy Amy podaje ci książeczkę z zapałkami, wyciągasz parę ze swojego ekwipunku i zapalasz świece, aby rozpocząć seans. Umieszczenie kursora na planszy i przytrzymanie przycisku symuluje sposób interakcji z tablicą spirytusową w prawdziwym życiu, ale gdy Amy zaczyna zadawać pytania, tablica zaczyna poruszać się chaotycznie po planszy. Za Amy pojawia się ciemna postać, a świece gasną, pogrążając pokój w całkowitej ciemności. Od tego momentu Fear The Spotlight przybiera drastyczny obrót, nawet jak na tak krótkie demo. Powoli i boleśnie zapalam ponownie świece, wyciągając każdą z pudełka zapałek osobno. Kiedy światło w końcu zostaje przywrócone, okazuje się, że Amy zniknęła. Vivian chwyta świecę, aby oświetlić drogę, a Ty możesz zacząć spacerować po bibliotece w poszukiwaniu zaginionego przyjaciela. Nawet w ciemności szybko staje się jasne, że biblioteka się zmieniła. Po pierwsze, jest to droga powrotna tą samą drogą, którą przyszedłeś, z przewróconymi półkami na książki, blokującymi drogę. Potem zaczyna się wydawać, że sama biblioteka stała się większa i bardziej kręta. Sama przestrzeń sprawia wrażenie zbyt dużej. To kolejny moment, w którym oldschoolowa grafika PlayStation wzmacnia dziwność Fear the Spotlight. Sprawdzając tę ​​czy inną ścieżkę, często widzisz – lub wydaje ci się, że widzisz – postać w ciemności. Innym razem zdecydowanie gonisz Amy po stosach, ale ona jakimś cudem znika w nienaturalnej przestrzeni. Chociaż dzieje się wiele przerażających rzeczy, zgodnie z materiałami prasowymi udostępnionymi na temat gry, strachy, które zobaczysz w Fear The Spotlight, są klimatyczne – nie musisz się tym martwić, jeśli nie lubisz jumpscare'ów .Będziesz musiał przekraść się za obiektami i pod stołami, aby uniknąć bycia zauważonym. Kiedy Vivian woła Amy i kontynuuje poszukiwania, pojawia się odległy obszar czerwonego światła i sylwetka w nim, ale gdy się zbliżamy, znika i nagle wybucha ogień rozprzestrzenia się po bibliotece. W tym momencie Fear The Spotlight wypada z torów. Spieszymy się przez bibliotekę, uciekając przed ogniem, ale pokój jest całkowicie pokręcony, półki na książki i stoły ustępują miejsca różnym ścianom. Przed nami wiszą czerwone zasłony, przypominające pozawymiarowy Czerwony Pokój z programu telewizyjnego Twin Peaks. Kiedy Vivian ucieka, ściana przed nią pęka, przedzierając się przez tablicę pamiątkową poświęconą uczniom zabitym w pożarze, tworząc ścieżkę. Vivian ucieka do szczeliny, a kamera pozostaje z tyłu, skupiając się na zdjęciach uczniów — twarze zmieniły się z uśmiechniętych uczniów w wrzeszczące demony. Na tym kończy się demo Fear The Spotlight, dając wystarczające poczucie Fear The Spotlight, aby być naprawdę kuszący. Choć nie oferuje tej intensywności, z której słyną gry typu survival-horror, niesamowite wrażenie wywołane stylem graficznym i oprawą graficzną gry doskonale komponuje się z upiorną historią, w której znajdują się bohaterowie. Wersja demonstracyjna nie była wystarczająca. aby w pełni poznać wszystko, co ma do zaoferowania Fear The Spotlight, ale sprawiło, że zapragnąłem zobaczyć więcej. Według strony Steam Fear The Spotlight ma zostać ponownie wydany z dodatkową godziną lub dwiema nową zawartością , w 2024 roku. Gra pojawi się na PC, PlayStation 4, PS5, Nintendo Switch, Xbox Series X|S i Xbox 360. Nie przegap reszty relacji z Summer Game Fest organizowanej przez GameSpot.