Choć zaskakujące było to, że Nintendo wypuściło na początku tego roku nietypowo przerażający zwiastun o zamaskowanym mężczyźnie znanym jako „Emio”, niewielu mogło się spodziewać, że będzie to powiązane z zupełnie nowym wpisem w długo uśpionej serii Famicom Detective Club firmy. . Mniej zaskakujące jest to, jak bardzo wciągająca okazała się gra – thriller ze świetnym tempem, którego sceneria, muzyka i atmosfera po mistrzowsku przeradzają się w jedno z najbardziej trzymających w napięciu rozwiązań, jakie kiedykolwiek wyczarowało Nintendo.Poniżej znajdują się spoilery dla Emio – Uśmiechnięty Człowiek.Droga do tego punktu kulminacyjnego nie jest jednak prosta. Podobnie jak dwie poprzednie gry z serii Famicom Detective Club, Emio – The Smiling Man to powolna opowieść detektywistyczna – gęsto nakreślona tajemnica, która odkrywana jest metodycznie w ciągu około kilkunastu godzin. Akcja rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z Zaginionego spadkobiercy. Agencja detektywistyczna Utsugi zostaje zwerbowana do pomocy policyjnym detektywom Junko Kuze i Daisuke Kamihara w śledztwie w sprawie śmierci nastoletniego chłopca, którego znaleziono noszącego papierową torbę z niepokojąco nabazgraną uśmiechniętą twarzą Jednak najbardziej szokujące w tej scenie jest to, jak niesamowicie przypomina ona serię nierozwiązanych morderstw, które miały miejsce w mieście 18 lat temu, co prowadzi a policja podejrzewa, że za całą sytuację odpowiada ten sam sprawca. Jedynym innym tropem, na jaki można wyjść, jest niepokojąca miejska legenda o seryjnym mordercy znanym jako Emio, „Uśmiechniętym Człowieku” – osobie ubranej w papierową torbę, która w nocy podchodzi do płaczących dziewcząt i dusi je, umieszczając w nich papierową torbę z uśmiechniętą buźką nad ich głowami, aby pozostawić ich z wiecznym uśmiechem. Mając to wątłe połączenie jako punkt wyjścia, rozpoczynasz kręte śledztwo, poruszając się celowo ułożonym szlakiem wskazówek, błędnych wskazówek i ślepych zaułków. Ale pomimo całego postępu, jaki robisz, odpowiedź zawsze wydaje się tuż poza zasięgiem. Każdy nowy trop, który odkrywasz, rodzi tylko dalsze pytania i często masz wrażenie, że nie jesteś bliżej odkrycia powiązania między sprawami, nie mówiąc już o tożsamości i miejscu pobytu sprawcy. To znaczy, dopóki nie dotrzesz do przedostatniego rozdziału. Po pełnej napięcia przejażdżce samochodem z detektywem Kamiharą wracasz do centrum miasta, aby przepytać mieszkańców w poszukiwaniu kolejnych potencjalnych tropów. Po w dużej mierze bezowocnych poszukiwaniach po mieście w końcu spotykasz dwóch niepozornych pracowników budowlanych, którzy nagle wywracają Twoje zrozumienie sprawy do góry nogami.Emio – Uśmiechnięty mężczyzna: Klub detektywów Famicom | Informacje o producencie TrailerRozmiar:640 × 360480 × 270 Chcesz, żebyśmy zapamiętali to ustawienie na wszystkich Twoich urządzeniach? Zarejestruj się lub Zaloguj się teraz! Do oglądania filmów użyj przeglądarki obsługującej HTML5. Ten film wideo ma nieprawidłowy format pliku. Przepraszamy, ale nie masz dostępu do tej zawartości! Aby to zobaczyć, wprowadź swoją datę urodzenia wideoStyczeńLutyMarzecKwiecieńMajCzerwiecLipiecSierpieńWrzesieńPaździernikListopadGrudzień12345678910111213141516171819202122232425262728293031Rok202420232022220212020201 9201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004200320022001200019 99199819971996199519941993199219911990198919881987198619851984198319821981198019 7919781977197619751974197319721971197019691968196719661965196419631962196119601 95919581957195619551954195319521951195019491948194719461945194419431942194119401 93919381937193619351934193319321931193019291928192719261925192419231922219211920 19191918191719161915191419131912191119101909190819071906190519041903190219011900 Klikając „Enter”, wyrażasz zgodę na warunki GameSpot
Warunki korzystania i Polityka prywatnościenterW trakcie rozmowy przedstawiasz pracownikom dwa szkice policyjne: jeden przedstawiający mężczyznę imieniem Minoru Tsuzuki, osobę zamieszaną w sprawę seryjnych morderstw, która zaginęła od 18 lat; oraz jeden z Makoto Kuze, zaginionego brata detektywa Kuze, który również zniknął mniej więcej w czasie seryjnych morderstw. Robotnicy budowlani twierdzą, że niedawno pracowali z mężczyzną o imieniu Minoru Tsuzuki, ale nie rozpoznają Minoru przedstawionego na policyjnym szkicu. Raczej oboje identyfikują szkic Makoto jako Minoru. Co jeszcze ciekawsze, pracownicy budowlani wspominają, jak ostatniego dnia projektu odwozili Minoru do domu. Muzyka w tle nagle cichnie, gdy oboje opowiadają, jak wysadzają Minoru na odludziu u podnóża gór, a następnie obserwują dziwnego mężczyznę, który bez słów brodzi przez zarośla i wspina się po zboczu góry. To zdumiewający zwrot akcji, jeszcze bardziej mrożący krew w żyłach złowieszczy utwór towarzyszący ich zeznaniom, wzmacniający wrażenie, że znajdujesz się o krok od jakiegoś straszliwego odkrycia. Napięcie wzrasta tylko w miarę zagłębiania się w ostatni rozdział, który zaczyna się od Twoje przybycie do przełęczy Yamanba, niesamowitego odcinka drogi pośrodku gór, gdzie ostatni raz widziano Minoru. Atmosfera od razu robi się niepokojąca. Zarośnięte krzaki i zniszczony chodnik sprawiają, że widać, że nikt nie przechodził przez tę okolicę od dłuższego czasu, a jedynym słyszalnym dźwiękiem jest słaby, niepokojący szmer wiatru wiejącego między drzewami. Ponieważ zachód słońca szybko się zbliża i nie ma innej drogi przed sobą, nie masz innego wyboru, jak tylko wejść do lasu i kontynuować podążanie za nowym tropem. Podejście jest nieznośnie złe. Gdy stopniowo zapada zmierzch, a ty stale wspinasz się po zboczu góry, skanując gęste listowie w poszukiwaniu wskazówek, które mogą poprowadzić cię we właściwym kierunku, natrafiasz na wiele rozwidleń szlaku, z których większość albo wraca do poprzedniego obszaru lub zaprowadzić w ślepy zaułek. Jest napięta i dezorientująca, a niepokojąca muzyka w tle odtwarzana podczas pokonywania pozornie niekończącego się lasu tylko podkreśla poczucie niepokoju. Jednak to, co naprawdę nadaje tej scenie przytłaczającego poczucia grozy, to sposób, w jaki gra zręcznie manipuluje oczekiwaniami graczy. Chociaż wy, jako widzowie, jesteście świadomi, że kilka postaci miało kontakt z Uśmiechniętym Człowiekiem w różnych momentach historii, jako główna bohaterka jeszcze go nie spotkaliście – co musi oznaczać wasze nieuniknione spotkanie twarzą w twarz z nieuchwytnym Zabójca może wydarzyć się w dowolnym momencie, gdy desperacko poruszasz się po tej ciemnej, odległej górze. To wyraźnie trzymające w napięciu doświadczenie i świadectwo mistrzowskiego wykonania końcowych rozdziałów gry. Nie mówiąc już o bolesnym epilogu, który odblokowuje się po napisach końcowych i który w patetyczny sposób łączy wszystkie niejasne zakończenia i utrzymujące się pytania. Choć być może nie wzbudziła ona tak dużego zainteresowania głównego nurtu, jak inne wydawnictwa, te kulminacyjne momenty ugruntowują pozycję Emio – The Smiling Man jako jednego z najbardziej przejmujących tytułów roku, prawdziwie czułej, zabawnej i rozdzierającej serce opowieści, która pozostanie ze mną na lata. przychodzić.Więcej najlepszych z 2024 r.:
Emio – Ostatnie rozdziały „Smiling Man” to mistrzowska lekcja trzymająca w napięciu
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]