Earth Defense Force 6 to szczyt serii, którą wiele osób postrzega jako dość bezmyślną strzelankę. Mimo to ma najlepsze wykorzystanie i interpretację podróży w czasie ze wszystkich gier, w które grałem. Robi to bez wykorzystania nowatorskiej, fantazyjnej grafiki, zamiast tego polega na wysokiej jakości opowiadaniu historii i kilku bardzo fajnych metadecyzjach, które zmieniają zwykłe podejście „po prostu wybierz następną misję” obecne w tych grach. EDF 6 wykorzystuje wszystkie te rzeczy ze świetnym skutkiem i sprawia, że koncepcja podróży w czasie wydaje się niemal wiarygodna.Poniżej znajdują się spoilery z Earth Defense Force 6.Fakt, że podróże w czasie są wpisane w praktycznie każdy aspekt tej historii, oznacza, że chociaż nie są tak efektowne wizualnie, jak podróże w czasie oferowane w takich grach jak Dishonored czy Titanfall, są bardziej wciągające. Sposób, w jaki jest to wplecione w mechanikę, tworzy niesamowicie nowatorskie podejście do koncepcji, której wcześniej nie widziałem, zwłaszcza gdy kończy się czymś bardziej przesadnym niż zabicie boga.
Przyszłość jest pełna błędów
EDF 6 rozpoczyna się kilka lat po zakończeniu EDF 5, kiedy Podstawowcy zniszczyli większość ludzkości. Pomimo tego, że udaje ci się zabić coś, co może być bogiem, ludzie nadal muszą uciekać pod ziemię, aby przetrwać w obliczu zagrożenia ze strony obcych. Rezultat jest taki, że na początku EDF 6 strzelasz z broni do stada gigantycznych żab . Strzelasz do nich z broni palnej, ale oni też mają broń – podążasz za nimi? To starsze wersje tych samych wrogów z EDF 5, ale nie poruszają się tak, jakby chcieli walczyć: poruszają się, jakby mieli dość tej niekończącej się wojny. Niemniej jednak walczysz z nimi i po kilku poziomach widzisz zupełnie nowy statek, który otwiera dziwny portal. Następnie obserwujesz, jak kilka innych nowych statków wchodzi do portalu, nie mając pojęcia, co się dzieje. Znajdujesz słaby punkt na tym dziwnym statku, a po jego wystrzeleniu wszystko staje się białe, gdy zostajesz powitany w EDF 6. W tym miejscu wracasz do poziomów z EDF 5 i cześć, jakie to szalone.
Inny
W końcu ponownie znajdziesz się w przyszłości, ale sprawy są nieco inne. Terraformery zaciemniają panoramę i pojawiły się nowe typy wrogów, ale jak to możliwe, jeśli jest to tylko pętla? Cóż, zgadnij co: walczysz przez chwilę, znajdujesz ten sam statek portalowy, niszczysz go i witasz w EDF 7. Ta pętla trwa, dopóki nie trafisz na EDF 9. Wygląda na to, że powinno to być trudne, ale za każdym razem EDF rzuca nowy zestaw misji, z których niektóre są zupełnie nowe, a niektóre stanowią drobne poprawki w misjach z EDF 5, ale z subtelnymi zmianami nawiązującymi do fabuły podróży w czasie. Misje, które zazwyczaj powtarzasz – te futurystyczne – również zawierają drobne poprawki. Czasem są to nowi wrogowie, czasem coś w tle. Co jednak najważniejsze, ty i jedyny naukowiec, który wie, co się dzieje, zawsze jesteście świadomi tych pętli i też się uczycie. Poprzez powtarzanie i badania naukowiec dochodzi do wniosku, że podróże w czasie mają miejsce i przekonuje świat o tym fakcie . Jak walczyć z wrogiem, który może cofać się w czasie i, co ważniejsze, z takim, który może stale ulepszać swoją technologię? To nie jest pętla; to niekończąca się spirala wyścigu zbrojeń, w którym żadna ze stron nie może tak naprawdę wygrać. Jak to się w ogóle zaczęło?
Podróże w czasie to nowa meta
Ten segment obejmuje pierwsze 132 poziomy, które na szczęście mają znacznie lepsze tempo niż w jakiejkolwiek innej grze z tej serii, a wszystkie one przyczyniają się do dziwnego uczucia, jakie ty i bohaterowie będziecie mieli na temat całego aspektu podróży w czasie. W tym miejscu EDF 6 robi coś naprawdę niesamowitego: tymczasowo przestaje dawać nowe poziomy. Cóż, w każdym razie tak to wygląda. EDF 6 ma sześć tajemniczych misji oznaczonych ??? na liście misji, na którą możesz się natknąć, próbując dowiedzieć się, co się dzieje. Każde z nich reprezentuje kluczowe zwycięstwo, którego nie udało ci się osiągnąć na żadnej linii czasu. Może uratujesz kogoś, kto zawsze umierał inaczej; może znajdziesz sposób na zniszczenie konkretnego statku wcześniej niż zwykle. Kiedy już je wszystkie ukończysz, otrzymasz ostateczną wersję przyszłości, w której koncepcja zmienia się z dobrze wykonanej na budzącą podziw.
Koniec jest początkiem
Pierwszym ważnym wydarzeniem w tej ostatecznej przyszłości jest ponowne odnalezienie statku portalowego, ale tym razem po zniszczeniu jednostki sterującej sam statek nie ulega zniszczeniu. Nie jesteś też cofnięty w czasie. Zamiast tego portal pozostaje otwarty i zaczynają z niego wychodzić ogromne macki i wieżyczki, by zabić ciebie i resztę EDF. Tym razem jest inaczej, ale znajdujesz dwie nowe słabości na tym statku i niszczysz go. Wojna jest wygrana, yay! Cóż, nie. Nad tobą otwiera się zupełnie nowy portal i pojawia się ogromny latający metalowy smok. Trudno opisać, jak duża jest ta rzecz, ale walka z nią wymaga ciągłego prowadzenia swoich strzałów, ponieważ sama skala wroga utrudnia wycelowanie. Gra podaje, że ma ponad 1 km długości i tak jest. Okazuje się, że jest to nowo ulepszona wersja statku portalowego, ale pochodząca z kilku stuleci przyszłości, ponieważ Podstawowcy, z którymi walczysz, mają cały czas na świecie, aby ulepszać swoją technologię i odsyłać ją. Po długim czasie walcząc, pozornie niszczysz ten statek, ale widzisz, że jego głowę zastąpił ostateczny boss z EDF 5: boska istota posiadająca moc zmieniania rzeczywistości i tworzenia życia z niczego. Kontynuując walkę, dowiadujesz się, że EDF odkryło, że ci kosmici pochodzą z Marsa. Wystrzeliwują rakietę w stronę planety, próbując zniszczyć je u źródła – teraźniejszości – mimo że walczysz z ich wersją z przyszłości. Nie możesz tego przeczytać i powiedzieć mi, że to wcale nie jest niesamowite, a będzie lepiej.
Timey-Wimey, ale z mrówkami i bogami
Okazuje się, że Primerzy zaczęli atakować Ziemię z powodu tego pocisku, ale wy wysłaliście ten pocisk tylko dlatego, że zaatakowali Ziemię. Jest to, drodzy czytelnicy, paradoks, który nie pasuje do żadnej osi czasu. Jeśli chodzi o rozgrywkę, po prostu walczysz, aż wygrasz, ale sposób, w jaki gra uzasadnia tę zagmatwaną pętlę, jest znacznie fajniejszy. Naukowiec wyjaśnia, że ten paradoks musi zostać naprawiony, ponieważ gdyby istniał, wszystkie osie czasu mogłyby się zawalić. W rezultacie paradoks po prostu wybierze zwycięzcę. Twoim celem jest osłabienie Elementarzy i ich boga do punktu, w którym będą logicznym wyborem jako przegrani, a gdy będziesz walczyć, w końcu przechylisz szalę na korzyść ludzkości. Oś czasu całkowicie wymazuje Elementarz. Ziemia nadal poniosła straty, ale teraz społeczeństwo może prosperować dzięki technologii, która przeszła przez wiele osi czasu i stworzyła właściwą utopię. Dlaczego to wszystko nie jest całkowicie oderwane od rzeczywistości? Nie mam pojęcia, ale po prostu nie ma innej gry, w której podróże w czasie są tak bardzo częścią jej DNA, jak sama rozgrywka. Earth Defense Force 6 to pojedyncza akcja polegająca na zabiciu boga poprzez zabicie paradoksu czasu, a to jest metal jak cholera.Więcej najlepszych z 2024 r.: