Edgar Cervantes / Android AuthorityWypadek zdarza się niefortunnie w najlepsze dni. Ale dostanie się do jednego w obcym kraju, gdzie bariery językowe są wysokie, to zupełnie inne wyzwanie. Kilka miesięcy temu uległem wypadkowi drogowemu w Wietnamie i gdyby nie najlepsza aplikacja do tłumaczenia — Tłumacz Google — na pewno przydałaby mi się pomoc lokalnej ambasady, a może nawet ewakuacja medyczna.
Czy kiedykolwiek polegałeś na Tłumaczu Google w sytuacji awaryjnej?
43 głosyDhruv Bhutani / Android Authority Historia jest dość przewidywalna. Jako doświadczony podróżnik jeździłem po całym świecie, ale tym razem było inaczej. Krótko mówiąc, zwiedzanie wiejskiego Wietnamu wynajętym jednośladem, kilka godzin drogi od Hanoi, szybko zmieniło się z radosnego doświadczenia w koszmar. Zniszczona droga, pęknięta linka hamulca i upadek, który nastąpił, wystarczyły, by złamać kilka kości, spowodować siniaki i stracić mnóstwo krwi. Oszczędzę wam krwawych szczegółów, ale zanim dotarłem do miejscowego szpitala, bez znajomości miejscowego języka, z poważną utratą krwi i ledwo działającym połączeniem telefonicznym, byłem o krok od pełnoobjawowego ataku paniki. „Làm ơn giúp tôi”, wietnamskie słowa oznaczające „proszę o pomoc”, wciąż są wyryte w mojej pamięci, gdy pamiętam, jak chodziłem oszołomiony, próbując uzyskać pomoc. Tłumacz Google dosłownie uratował mi życie, gdy próbowałem wyjaśnić zakres moich obrażeń personel ratunkowy. Nie powinno dziwić, że lekarze na wiejskich terenach Wietnamu nie traktują nauki języka angielskiego jako priorytetu w kontaktach z zagranicznymi turystami. Po wymachiwaniu i nie wyjaśnieniu lekarzowi zakresu moich obrażeń, podjąłem ostatni wysiłek i zwróciłem się do Tłumacza Google. Tak, jako kogoś, kto żyje i oddycha technologią, powinno to uderzyć mnie wcześniej, ale daj mi trochę luzu, bo nie jestem w najlepszym nastroju, biorąc pod uwagę okoliczności. Na szczęście pobrałem pakiet językowy offline, więc nie nie musisz się martwić o strasznie przerywane połączenie internetowe. W ciągu kilku sekund byłem gotowy do pracy i wpisałem właściwe słowa, aby wyjaśnić rozmiar moich obrażeń wyraźnie sfrustrowanemu personelowi szpitala.Dhruv Bhutani / Android Authority Szybko wpisałem wersję wypadku i obrażeń, które podejrzewałem, że odniosłem, i przekazałem ją lekarzowi w izbie przyjęć. Ten pojedynczy ruch szybko przyspieszył tempo leczenia. Nie byłem już na łasce innych pacjentów ze złamaną znajomością języka angielskiego, próbujących nadać sens mojemu bełkotowi. Zamiast tego prowadziłem indywidualną rozmowę z lekarzem. Chociaż dotarło do mnie, że mogłem jeszcze bardziej przyspieszyć rozmowę, korzystając z trybu rozmowy głosowej lub trybu tłumacza Asystenta Google, zgiełk , a sytuacja wymagała bardziej zwięzłej rozmowy. Tłumaczenie tekstowe świetnie się do tego nadało.Być może jedynym problemem, jaki miałem w całym procesie, była potrzeba ciągłego przekazywania telefonu przez ladę, ale znowu, nie narzekam, biorąc pod uwagę okoliczności. Nadchodzący tryb tłumacza dwuekranowego Google na Pixel Fold rozwiązuje dokładnie ten sam problem. To powiedziawszy, uważam, że tryby konwersacji i tłumacza są odpowiednie w różnych sytuacjach, takich jak zakupy podczas podróży lub rozmowa z miejscowym w kawiarni, a nie coś do testowania lub majsterkowania w krytycznej sytuacji. Tryb tłumacza na dwóch ekranach może być rozwiązaniem pozwalającym na jeszcze szybsze, płynne rozmowy, ale może nie być idealny w sytuacjach, które wymagają zwięzłości. Nagły wypadek, taki jak ten, w którym się znalazłem, wymaga zwięzłości i dokładności. Staroszkolne doświadczenie polegające na pisaniu na klawiaturze i tłumaczeniu działało tak dobrze, jak można się było tego spodziewać, i osiągnęliśmy cel. Kilka miesięcy później ta chwila wciąż mnie prześladuje, ale ponownie doceniłem codzienną technologię, którą uważamy za coś oczywistego. Nie groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo i prawdopodobnie w pewnym momencie uzyskałbym pomoc medyczną. Jednak Tłumacz Google ułatwił mi nie tylko podstawową rozmowę, ale pozwolił mi wyjaśnić kontekst incydentu i zadać konkretne pytania, takie jak stan mojego prześwietlenia rentgenowskiego i dokładnie, które kości zostały złamane. Ułatwiło to poruszanie się w trudnej sytuacji i umożliwiło powrót do domu następnym dostępnym lotem. Czy zdarzyło Ci się kiedyś skorzystać z Tłumacza Google w sytuacji awaryjnej lub podczas podróży? Uwagi