Ryan Haines / Android Authoritytl; Dr Google walczy z trwającą sprawą antymonopolową po tym, jak sędzia orzekł w zeszłym roku, że nielegalnie utrzymał monopol w wyszukiwaniu online. W nowym zgłoszeniu Departament Sprawiedliwości potwierdził swoje żądanie, aby Google musiał sprzedać Chrome i przestać płacić firmom, aby Google wyszukiwał domyślną opcję. Ostateczna decyzja o tym, w jaki sposób Google musi się zmienić w kwietniu, kiedy sędzia dokonuje przeglądu propozycji zarówno rządu, jak i Google. Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) po raz kolejny naciska na Google do sprzedaży swojej chromowanej przeglądarki, kluczowej części rozległego imperium technologicznego. Zapotrzebowanie, po raz pierwszy złożone w listopadzie 2024 r., Jest częścią szerszego wysiłku w celu ograniczenia dominacji Google w wyszukiwaniu online i wyrównaniu szans dla konkurentów. Ostatnie zgłoszenie DOJ, jak donosi New York Times, powtarza swoje stanowisko, że Google musi zerwać Chrome, przeglądarkę używaną przez miliony jako główną bramę do Internetu. Departament twierdzi, że sprzedaż Chrome „na stałe powstrzymałaby kontrolę Google nad tym krytycznym punktem dostępu do wyszukiwania” i dałby rywalizującym wyszukiwarkom uczciwe szanse na dotarcie do użytkowników. To nie jest jedyna zmiana, której szuka DOJ. Agencja chce również zakazać Google płacących firm, takich jak Apple, producenci smartfonów i Mozilla, aby jej wyszukiwarka była domyślną opcją na ich urządzeniach i przeglądarkach. DOJ twierdzi, że ta praktyka pozwoliła Google utrzymać nielegalny monopol w wyszukiwaniu online, zgodnie z orzeczeniem sędziego Amit P. Mehta z amerykańskiego sądu rejonowego dla Dystryktu Kolumbii w zeszłym roku. Przeciwnie, DOJ porzucił jedną wcześniejszą propozycję: zmuszanie Google do sprzedaży stawek w start -upach AI. Dzieje się tak po antropiku, firmie AI wspieranej przez Google, powiedziała rządowi, że opiera się na finansowaniu Google na pozostanie na powierzchni.
Wielka technologia pod ostrzałem
To, co sprawia, że ten przypadek jest szczególnie intrygujący, jest dwupartyjny charakter represji Google. Najnowsze zgłoszenie DOJ, które administracja Trumpa podąża śladami administracji Biden, która początkowo zaproponowała szerokie zmiany. „Nielegalne postępowanie Google stworzyło goliat ekonomiczny, który siada spustoszenie na rynku, aby upewnić się, że – bez względu na to, co dzieje się – Google zawsze wygrywa”, powiedział Doj w swoim zgłoszeniu. „W ten sposób naród amerykański jest zmuszony zaakceptować nieokiełznione wymagania i zmieniające się, ideologiczne preferencje lewiatanu gospodarczego w zamian za wyszukiwarkę, z której może się cieszyć społeczeństwo”. Google, ze swojej strony, nie jest wycofywany. Gigant technologiczny argumentował, że wymagania DOJ są nadmierne i odzwierciedlają „program interwencjonistyczny”. We własnej propozycji Google zasugerował, aby umożliwić jej dalsze płacenie partnerom, takim jak Apple i Mozilla, aby zaoferować wyszukiwarkę Google jako opcję domyślną, a jednocześnie pozwalając tym partnerom sformułować umowy z rywalizującymi wyszukiwarkami. Na przykład Apple może oferować różne domyślne wyszukiwarki dla iPhone'ów i iPadów, a firmy przeglądarkowe mogą zmieniać domyślne wyszukiwarki co 12 miesięcy.
Co dalej
Sędzia Mehta usłyszy argumenty obu stron w kwietniu, zanim zdecyduje się na ostateczne środki zaradcze. Jeśli DOJ się stanie, może to oznaczać fundamentalne przekształcenie działania Google – i jak miliony ludzi doświadczają Internetu.
Masz wskazówkę? Porozmawiaj z nami! Napisz do naszych pracowników na adres [email protected]. Możesz pozostać anonimowy lub uzyskać uznanie za informacje, to twój wybór.