Kris Carlon / Android AuthorityTL;DR Dyrektor generalny Microsoft AI wywołał kontrowersje, gdy porównał Internet do „freeware” do szkolenia AI. Zasugerował, że „umowa społeczna” Internetu pozwala na nieograniczone korzystanie z publicznych treści do szkolenia AI. Społeczność internetowa zareagowała ostro, uznając jego stanowisko za błędną interpretację dozwolonego użytku i lekceważenie praw twórców treści. Mustafa Suleyman, dyrektor generalny Microsoft AI, niedawno znalazł się w centrum gorącej debaty po kontrowersyjnym oświadczeniu złożonym na Aspen Ideas Festival. Zasugerował, że Internet zasadniczo funkcjonuje jako „freeware” do trenowania modeli AI, twierdzenie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony twórców treści i zwykłych użytkowników. Około 13 minuty wywiadu gospodarz poruszył kwestie związane ze szkoleniem AI przy użyciu treści online, odnosząc się do obecności wielu autorów wśród publiczności i wspominając o korzystaniu przez OpenAI z transkrypcji filmów z YouTube do trenowania swoich modeli. Prowadzący wywiad zapytał, kto powinien być właścicielem własności intelektualnej (IP) w takich przypadkach i jak powinny być skonstruowane umowy handlowe z nimi związane, sugerując, że firmy AI mogą „kraść” światową własność intelektualną. Oto odpowiedź Suleymana na to pytanie:
Jeśli chodzi o treści, które są już dostępne w otwartej sieci, umowa społeczna dotycząca tych treści od lat 90. stanowi, że jest to dozwolony użytek. Każdy może go skopiować, odtworzyć z nim, reprodukować z nim. To było „darmowe” – takie było zrozumienie. Istnieje osobna kategoria, w przypadku której witryna internetowa, wydawca lub organizacja informacyjna wyraźnie stwierdziła, że nie należy mnie przeszukiwać ani pobierać z żadnego innego powodu niż indeksowanie mnie, aby inne osoby mogły znaleźć tę treść. To szara strefa i myślę, że sprawa przejdzie przez sądy.
Uwagi Suleymana sugerują, że twórcy sztucznej inteligencji mogą swobodnie wykorzystywać ogromną ilość danych dostępnych w Internecie do uczenia swoich modeli. Pogląd ten wydaje się pomijać złożone kwestie prawne i etyczne związane z własnością treści i prawami użytkowania. Dozwolony użytek pozwala na ograniczone wykorzystanie materiałów chronionych prawem autorskim do celów takich jak krytyka, nauczanie lub badania. Jednak wykorzystywanie ogromnych ilości treści do opracowywania modeli sztucznej inteligencji wykracza poza te granice, zwłaszcza gdy istnieją wyraźne motywy komercyjne. Komentarz nie został dobrze przyjęty przez społeczność internetową i wielu użytkowników X (dawniej Twittera) ponownie opublikowało ten komentarz wideo z ich interpretacjami jego poglądów. Wybitne osobistości z branży technologicznej, takie jak Tom Warren, kwestionowały podwójne standardy Microsoftu, pytając, czy firma nie zgodziłaby się, gdyby jej system operacyjny Windows był traktowany jako oprogramowanie bezpłatne. Inni, jak artysta Denman Rooke, podkreślali różnicę między przeglądaniem a pobieraniem dzieł sztuki w Internecie oraz wykorzystywanie ich do celów komercyjnych bez pozwolenia, podkreślając, że jest to kradzież. Internet jest pełen treści tworzonych przez dziennikarzy, artystów i wiele innych osób, których celem jest zarabianie na swojej pracy. Kiedy firmy zajmujące się sztuczną inteligencją wykorzystują te treści do szkolenia swoich modeli bez pozwolenia, odbierają im wartość, nie wynagradzając oryginalnych twórców. Prowadzący wywiad porównał to do sytuacji, w której autor odwołuje się do innych książek podczas pisania własnej. Chociaż autor nie płaci cytowanym autorom, nadal muszą oni kupować książki lub opłacać opłaty biblioteczne. W związku z tym Suleyman argumentował, że koszt tworzenia informacji wkrótce spadnie prawie do zera z powodu sztucznej inteligencji. Tradycyjnie tworzenie informacji było drogie, ale modele sztucznej inteligencji mogą potencjalnie obniżyć koszty produkcji informacji prawie do zera. Warto zauważyć, że OpenAI ostatnio zrobiło furorę, aktywnie zabezpieczając umowy licencyjne na treści z głównymi domami mediowymi i platformami internetowymi, w tym Reddit , wykorzystania ich treści do szkolenia modeli GPT. Debata ta podkreśla pilną potrzebę jasnych wytycznych i standardów etycznych w dziedzinie sztucznej inteligencji, a także rodzi szersze pytania dotyczące przyszłości ekonomii informacji i potrzeby dostosowania się do szybko zmieniającego się krajobrazu technologicznego .Co sądzisz o tym problemie? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach poniżej.
Masz wskazówkę? Porozmawiaj z nami! Napisz do naszego zespołu na adres [email protected]. Możesz pozostać anonimowy lub otrzymać uznanie za informacje, to Twój wybór.Komentarze