Trzy lata temu start-up o nazwie Miles uruchomił darmową aplikację, która ma stać się rodzajem programu nagród dla wszystkich podróży — z naciskiem na czysty transport. Pokonaj wystarczającą ilość terenu rowerem, autobusem, metrem, a nawet pieszo, a zostaniesz nagrodzony „milami” (czyli punktami), które można wymienić na dodatki w Starbucks lub zniżki na usługi takie jak Audi Silvercar. Byłem ciekaw, więc używałem Milesa przez nieco ponad rok. Mieszkałem wtedy w Nowym Jorku i codziennie chodziłem na spacery i jeździłem metrem, od czasu do czasu jeździłem na rowerze i podróżowałem autobusem. Byłem w świetnym miejscu, aby zbierać mile bez konieczności zmiany nawyków, więc otrząsnąłem się z wstrętnego uczucia, że inna aplikacja zna moją lokalizację, aby sprawdzić, czy ta okazjonalna bezpłatna kawa byłaby tego warta. To nigdy nie było dla mnie. Podczas gdy Miles drażnił karty podarunkowe z miejsc takich jak Amazon, Target i Starbucks, nagrody, które widziałem, zawsze były znacznie mniej kuszące lub namacalne. Znasz wszystkie rodzaje reklam wprowadzających ofert, które słyszysz w środku podcastów? Te wydawały się dominować w aplikacji Miles. Zgromadziłem tysiące mil, ale prawie nie miałem na co ich wydać, poza tymczasowymi darmowymi lub zniżkowymi subskrypcjami usług takich jak Hello Fresh. Zespół wykorzysta tę inwestycję do stworzenia programu „Miles 2.0”. Miles mówi, że zamierza zmienić część tego. W środę ogłosi rundę finansowania Serii A w wysokości 12,5 miliona dolarów, kierowaną przez Scrum Ventures, która obejmuje Japan Airlines, TransLink Capital i wiele innych. Finansowanie pomoże startupowi stworzyć „Miles 2.0”, który będzie zawierał wiele nowych nagród i nowych rodzajów nagród – takich jak kredyty PayPal, mile lotnicze, a nawet gotówka. Po pierwsze, dyrektor generalny Milesa, Jigar Shah, powiedział The Verge w wywiadzie, że firma wprowadziła już wiele zmian w aplikacji, zwłaszcza od początku zeszłego roku, kiedy została zmuszona do przetasowania priorytetów podczas pandemii. Ponieważ ludzie na całym świecie izolują się samotnie, a zarówno przejazdy tranzytowe, jak i przejechane kilometry pojazdów, Shah mówi, że Miles zaczął ulepszać swój system nagród, aby zachęcić do aktywności na świeżym powietrzu, które już śledził, tam, gdzie możliwe było zachowanie dystansu społecznego (takich jak spacery, bieganie i jazda na rowerze). Zespół Milesa zabrał się również do pracy nad zdobywaniem nowych nagród, które nie wymagały wchodzenia do fizycznych sklepów. Pozyskali nowych partnerów, w tym usługi przesyłania strumieniowego, takie jak Disney Plus i FandangoNOW, a także start-upy dostarczające do domu, takie jak firma winiarska Winc. „Przeszliśmy z prawie 40 do 60 różnych partnerstw w 90 dni w marcu, kwietniu i maju zeszłego roku” – mówi Shah. Zespół Miles zaczął również ciągnąć inne dźwignie, na przykład ile mil kosztuje wymiana niektórych nagród. Dodano również funkcję charytatywną, dzięki której mile można przekazać organizacjom non-profit na platformie. Jeśli te organizacje non-profit uzbierają wystarczającą ilość mil, otrzymują wypłatę bezpośrednio od startupu. (Progi i wypłaty różnią się w zależności od organizacji charytatywnej i są negocjowane z Milesem.) Pandemia już zmusiła Milesa do wprowadzenia wielu zmian Wszystkie te zmiany przyspieszyły rozwój Milesa w zeszłym roku i do 2022 roku, mówi Shah. Więcej osób korzystało z aplikacji, a użytkownicy wykorzystywali więcej swoich mil. Z 12 miliardów mil zebranych do tej pory przez użytkowników 3,5 miliarda zostało wykorzystanych na około 7 milionów nagród, mówi. Miles twierdzi również, że do tej pory przyniósł swoim partnerom nagród ponad 200 milionów dolarów. Chociaż może być trudno zebrać te liczby, oczywiste jest, że były one co najmniej wystarczająco dobre, aby przekonać inwestorów do spotkania się na rundzie Serii A. Po drodze Miles pozyskał nowych partnerów ds. nagród, co według Shah może pomóc w rozwiązaniu problemu, jaki miałem z aplikacją. W środę ogłosi jeszcze więcej, w tym Lego, Buffalo Wild Wings, Garmin, Sam’s Club, Chewy, Wayfair, Rover i HP. Nadal jednak oferuje wiele usług subskrypcyjnych, ponieważ niektóre z jego nowszych ofert obejmują ButcherBox, Harry’s Razors i Craftsy. Shah przyznaje, że równowaga prawdopodobnie nie była właściwa na początku. “Myślę [in the] w pierwszych dniach budowaliśmy rynek i chodziło o jakość rynku [versus] ilość rynku i myślę, że nie moglibyśmy walczyć z obydwoma” – mówi. „I w tym momencie wybraliśmy ilość, a nie jakość”. Podejście Milesa pierwotnie wykonane w 2018 roku, polegające na ciągłym śledzeniu lokalizacji w zamian za nagrody, było co najmniej przyprawiające o zawrót głowy. Teoretycznie pomysł ten stał się jeszcze bardziej napięty w ciągu ostatnich trzech lat, ponieważ raporty z płyty głównej i The New York Times ujawniły, jak duży jest czarny rynek dla precyzyjnych danych o lokalizacji tworzonych przez nasze telefony. “My [initially] wybrał ilość w tym momencie zamiast jakości”. Miles utrzymuje, że nie udostępnia żadnych danych o lokalizacji swoim partnerom ds. nagród, a Shah poważnie traktuje pozycję swojej firmy jako swego rodzaju pośrednika w tym zakresie. „Otrzymują na tym etapie zero danych”, mówi z naciskiem. „Nawet na poziomie zagregowanym, nawet na poziomie anonimowym, po prostu nic nie otrzymują. Jedyne, co dostają, to nagrodzić naszą platformę. Jak ujął to Shah w 2018 roku, punktem sprzedaży jest to, że Miles stworzył „predykcyjną platformę sztucznej inteligencji”, która ma dopasowywać użytkowników do odpowiednich ofert na podstawie ich zachowań – coś w rodzaju inteligentniejszej wersji beaconów reklamowych. Najbliżej Milesa do dzielenia się informacjami o rzeczywistych ruchach ludzi są relacje z miastami i agencjami tranzytowymi, mówi Shah. Nawet wtedy jest oferowana w formie zbiorczej i abstrakcyjnej. “[Say] w San Francisco jest 14 procent ludzi, którzy chodzą pieszo po podróży pociągiem, a ich mediana odległości spaceru wynosi 0,7 mili. To jest formowanie danych”, które miasta lub agencje tranzytowe otrzymują na pulpicie nawigacyjnym stworzonym przez Milesa, mówi. (Miasta i agencje tranzytowe niekoniecznie mają towary do sprzedania, więc Miles może tworzyć „wyzwania” w swojej aplikacji, które zachęcają, powiedzmy, do przejazdów metrem. Na przykład aplikacja Miles może zachęcać użytkowników do korzystania z metra do pracy zamiast jazdy samochodem w zamian za nagrodę od innego partnera.) Czy lepiej dostać coś niż nic? Jeśli chcesz być optymistą w tym wszystkim, możesz postrzegać Milesa jako swego rodzaju awangardę, która próbuje zaoferować jakąś rekompensatę za śledzenie – coś, co inne aplikacje prawdopodobnie już robią bez Twojej wiedzy. Karta podarunkowa o wartości 5 USD nie jest tak postępowym pomysłem, jak prawo federalne wymagające od firm technologicznych rekompensaty za pracę związaną z generowaniem danych podczas korzystania z ich usług. Ale to więcej niż to, co mamy teraz. „To więcej niż teraz otrzymujemy” to również dość ponure miejsce. Tak więc użytkownicy Milesa zadecydują, czy kompromis jest tego wart, podczas gdy firma doda nowe nagrody i będzie nadal ulepszać platformę, aby zmienić saldo bazowe. W tym świetle, być może najlepsze, na co możemy liczyć, to niekoniecznie to, że użytkownicy dostaną od czasu do czasu darmową kawę, ale to, że obietnica jednej z nich sprawi, że kilka osób więcej doświadczy jazdy autobusem po raz pierwszy.
Aplikacja nagród dla zielonych podróży Miles zbiera 12,5 miliona dolarów
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]