Cards Against Humanity, LLC – wydawca sprośnej gry karcianej o tej samej nazwie – ogłosił plany pozwu Elona Muska po tym, jak miliarder-kosmita rzekomo składował odpady z zakładu produkcyjnego SpaceX na chronionym terenie należącym do Cards Against Humanity. Znana ze swojego sarkastycznego podejścia firma produkująca gry karciane ogłosiła pozew w dość nietypowy sposób, tworząc stronę internetową o nazwie ElonOwesYou100Dollars.com, na której można znaleźć szczegółowe informacje na temat pozwu.
Siedem lat temu kupiliśmy działkę na granicy USA i Meksyku, żeby powstrzymać budowę głupiego muru rasistowskiego miliardera Donalda Trumpa.
Ale w tym roku pojawił się jeszcze bogatszy i bardziej rasistowski miliarder…@ElonMusk—spierdolili tę ziemię traktorami i śmieciami, więc pozywamy ich na 15 milionów dolarów. https://t.co/MzNuHAcRIo — Cards Against Humanity (@CAH) 20 września 2024 r.
„Mamy straszne wieści” – czytamy w humorystycznie dosadnym oświadczeniu na stronie docelowej witryny. „Siedem lat temu 150 000 osób zapłaciło nam 15 dolarów za ochronę dziewiczej działki na granicy USA-Meksyk przed bardzo głupim murem rasistowskiego miliardera Donalda Trumpa. Niestety, jeszcze bogatszy, bardziej rasistowski miliarder – Elon Musk – zakradł się do nas od tyłu i kompletnie rozwalił tę ziemię żwirem, traktorami i kosmicznymi śmieciami”. „Wystarczy na to spojrzeć!” – czytamy dalej w oświadczeniu, po zdjęciach ziemi z 2017 r. w porównaniu z jej obecnym stanem. „On to spieprzył”. Historia tego, jak chroniony teren stał się nieoficjalnym śmietnikiem dla SpaceX, jest dość prosta: według Cards Against Humanity, Musk po prostu zaczął wyrzucać tam odpady SpaceX, a gdy został złapany, postawił Cards Against Humanity ultimatum. „SpaceX Elona Muska budowało w pobliżu jakąś kosmiczną rzecz i pomyślał, że może po prostu wyrzucić swoje gówno na naszą piękną działkę bez pytania”, twierdzi Cards Against Humanity. „Po tym, jak go złapaliśmy, SpaceX dało nam 12-godzinne ultimatum, abyśmy przyjęli niską ofertę za mniej niż połowę wartości naszej ziemi”. Jak więc odpowiedziało Cards Against Humanity? Powiedzieliśmy: „Idź się pieprzyć, Elon Musk. Zobaczymy się w sądzie”. „W oświadczeniu dalej ogłoszono, że Cards Against Humanity pozywa Muska na 15 milionów dolarów”. „Jeśli wygramy, podzielimy dochód netto z pozwu po równo między wszystkich 150 000 naszych pierwotnych subskrybentów, do 100 dolarów każdy” — podaje strona, wyjaśniając swój unikalny adres URL. „Chociaż to nie wystarczy, by zrekompensować naszym subskrybentom cierpienie, którego doświadczyli, będąc świadkami, jak Elon Musk bezcześci ich niegdyś zieloną ziemię — gdzie dzikie konie galopowały swobodnie w blasku księżyca w Teksasie — uważamy, że to całkiem dobry początek”. „Nawet jeśli Musk rozpieprzy naszą ziemię, to nie rozpieprzy szkód, jakie wyrządził naszej reputacji” — Cards Against Humanity powiedział o powodzie kosztownego pozwu. „150 000 osób dało nam ciężko zarobione pieniądze, a my w zamian ślubowaliśmy chronić tę ziemię przed rasistowskimi miliarderami i ich głupimi projektami próżności”. Oświadczenie podpisano: „Z wielką zemstą i wściekłym gniewem, Cards Against Humanity”, odnosząc się do (fikcyjnego) wersetu biblijnego Ezechiela 25:17, który pojawił się w kultowym klasyku Pulp Fiction. Cards Against Humanity kończy swoje oświadczenie zabawnym postscriptum: „PS Przyjmiemy również Twitter.com jako rekompensatę”. W chwili pisania tego tekstu ani Musk, ani SpaceX nie odnieśli się do zarzutów dotyczących rzekomych szkód wyrządzonych ziemi w Teksasie ani do samego pozwu.