Poprzednie badania naukowe wskazały, że północnoamerykańskie linie psów zostały zastąpione europejskimi liniami między 1492 r. a dniem dzisiejszym. Aby lepiej zrozumieć moment tej wymiany, naukowcy z University of Illinois Urbana-Champaign i University of Iowa zsekwencjonowali mitochondrialne DNA psów archeologicznych. Ich odkrycia sugerują złożoną historię społeczną psów we wczesnym okresie kolonialnym.
Europejczycy i rdzenni Amerykanie cenili swoje psy jako zwierzęta towarzyszące, wykorzystując je do podobnej pracy i jako symbole tożsamości. W rezultacie psy odzwierciedlały napięcie między kulturami europejskimi i rdzennymi — osadnicy opisywali psy tubylcze jako kundle, aby podkreślić przekonanie, że rdzenni mieszkańcy nie hodowali ani nie posiadali swoich psów. Rdzenni mieszkańcy uznali psy europejskie za bezpośrednie zagrożenie dla swojego istnienia i podjęli działania mające na celu ograniczenie wykorzystywania psów europejskich.
„Poprzednie badania sugerowały, że w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych było wiele psów tubylczych i że zostały wytępione” — powiedziała Ariane Thomas, niedawna absolwentka studiów doktoranckich z antropologii na University of Iowa. „Chcieliśmy zrozumieć, co to oznacza: kiedy to się stało, czy zostały wybite, czy była to konkurencja z psami europejskimi, czy też choroba?”
Naukowcy skupili się na kolonii Jamestown w Wirginii ze względu na liczbę szczątków psowatych dostępnych w tym miejscu i dowody wpływu rdzennych mieszkańców. Współpracowali z Jamestown Rediscovery, aby zidentyfikować i przeanalizować 181 kości psowatych, które reprezentowały co najmniej 16 indywidualnych psów. Spośród nich zespół wybrał 22 szczątki, które obejmowały wiele punktów czasowych wczesnego osadnictwa w Jamestown, między 1607 a 1619 rokiem. Wyekstrahowali DNA w starożytnym laboratorium DNA w Core Facilities Carl R. Woese Institute for Genomic Biology. Następnie naukowcy zsekwencjonowali dane w Roy J. Carver Biotechnology Center w Illinois, aby lepiej zrozumieć pochodzenie tych psów.
„Ten projekt jest świetnym przykładem rodzaju pracy zespołowej w nauce, jaką stosujemy w IGB, gdzie ludzie z różnych dziedzin spotykają się, aby odpowiadać na pytania, wykorzystując uzupełniające się zestawy umiejętności” — powiedziała Alida de Flamingh, badaczka podoktorska w laboratorium Malhi (CIS/GSP/IGOH/GNDP).
Opierając się wyłącznie na szacunkach wielkości ciała, zespół odkrył, że większość psów z Jamestown ważyła od 22 do 39 funtów, co jest porównywalne do współczesnych beagle'ów lub sznaucerów. Ponadto wiele kości psów nosiło ślady uszkodzeń spowodowanych przez człowieka, w tym ślady poparzeń i cięć.
„Ślady nacięć i inne ślady rzeźni, które na nich znaleźliśmy, wskazują, że część z tych psów została zjedzona. Oznacza to, że gdy przybyli koloniści, nie mieli wystarczająco dużo jedzenia i musieli polegać na tubylczych psach w tym rejonie” – powiedział Thomas.
Ponadto sekwencje DNA wykazały, że co najmniej sześć psów wykazywało dowody rdzennego pochodzenia północnoamerykańskiego. „Nasze wyniki pokazują, że w tym rejonie były psy tubylcze i nie zostały one natychmiast wytępione, gdy przybyli Europejczycy” — powiedział Thomas.
Chociaż identyfikacja psów z rdzennym pochodzeniem nie jest zaskakująca, wyniki sugerują, że koloniści i plemiona tubylcze mogły wymieniać się psami i prawdopodobnie nie przejmowały się możliwym krzyżowaniem. Naukowcy są zainteresowani rozszerzeniem badań na inne miejsca i uzyskaniem większej ilości wysokiej jakości próbek DNA oraz rekonstrukcji wielkości ciała psa, aby rzucić światło na to, czy te psy miały pełne rdzenno-rdzenne pochodzenie, czy też były produktem skrzyżowania z psami europejskimi.