Robert Triggs / Tim Cook, dyrektor ds. Androida, wchodzenie na scenę i twierdzenie, że Apple stworzył najlepszego iPhone’a w historii, jest już niemal tradycją. Co, jeśli się nad tym zastanowić, jest dość głupim stwierdzeniem. Nie spodziewałbyś się chyba, że jakikolwiek producent smartfonów zrobi telefon gorszy od swojego poprzedniego, prawda? Co roku Apple dodaje kilka ciekawych funkcji, a następnie wykorzystuje kilka sprawdzonych funkcji Androida, zmienia ich nazwę na rewolucyjne i udostępnia użytkownikom. Seria iPhone’ów 15 trzyma się scenariusza dopasowywania funkcji fotograficznych Androida, ale pozostaje daleko w tyle pod jednym frontem — wideo. Nie inaczej było podczas tegorocznej premiery iPhone’a z serii 15. Łączenie pikseli, bezstratny zoom, a nawet obiektyw zmiennoogniskowy w stylu peryskopu – wszystkie funkcje, które w Androidzie uważaliśmy za oczywiste, dały się we znaki. Ale pomimo całej inspiracji Androidem, jeden aspekt iPhone’a pozostaje wyprzedzony i naprawdę „najlepszy”. A w tym roku było już tylko lepiej. Wideo.
Nadążanie za Androidami
Robert Triggs / Android Authority W ofercie Apple iPhone zawsze znajdowały się świetne aparaty, chociaż pod względem sprzętu i oprogramowania nie dorównywały one najlepszym telefonom z aparatem z Androidem. Nasze testy aparatu iPhone’a konsekwentnie pokazują, że chłodniejsze odcienie kolorów Apple i słaba wydajność HDR pozostawiają wiele do życzenia. To nie żart, że firmie zajęło aż do 2022 roku dodanie czujnika 48 MP o wysokiej rozdzielczości i wykorzystanie zalet tego rozwiązania grupowanie pikseli. Oferta Apple na rok 2023 ponownie łączy ulepszenia aparatu z czujnikiem 48 MP. Tyle że tym razem widać to wszędzie, w tym w tańszych modelach iPhone’a 15. Wyniki są imponujące i wydaje się, że Apple naprawiło wiele swoich starszych błędów. Na przykład wydajność HDR drastycznie się poprawiła w tym roku i spotkałem się ze znacznie mniejszą liczbą prześwietlonych świateł. Podobnie, o ile iPhone 14 Pro borykał się z przeostrzeniem, o tyle w tym roku problem został w dużej mierze naprawiony. Mimo to trudno zaimponować. Wyniki są dobre, ale wcale nie przesuwają granic technologii fotograficznej. Zamiast znacząco usprawniać fotografię przy słabym oświetleniu, Apple decyduje się na kopiowanie, takie jak pojemnik 2:1, do zdjęć o wyższej rozdzielczości. To wszystko jest trochę rozczarowujące, biorąc pod uwagę, że funkcja ta zadebiutowała na telefonach z Androidem w 2018 roku, a nawet smartfony za 200 dolarów mają teraz czujniki 50 MP i lepsze. Spodziewałem się więcej. Trudno być pod wrażeniem nieuniknionego wzrostu rozdzielczości iPhone’a. Apple zapewnia także aktualizacje oprogramowania, oferując ekscytujące dodatki, takie jak możliwość ustawienia wybranej ogniskowej — 23 mm, 28 mm lub 35 mm może być domyślnym. Odbywa się to oczywiście poprzez przycięcie obrazu i dodanie zmniejszonego stopnia kategoryzacji z czujnika o pełnej rozdzielczości. Podobnie iPhone pozwoli teraz zmienić punkt ostrości lub dostosować rozmycie portretu po zrobieniu zdjęcia. To kolejna funkcja, którą widzieliśmy już w telefonach Pixel i wielu innych aparatach z Androidem. Jednak podczas gdy możliwości fotograficzne iPhone’a dorównują alternatywom dla Androida, wideofilmowanie na smartfonach Apple zrobiło kolejny krok naprzód.
Daleko przed krzywą kinematografii mobilnej
Ryan Haines / Android Authority Ogólnie rzecz biorąc, jakość wideo iPhone’a zwykle znacznie przewyższa jakość telefonów z Androidem. Niezależnie od tego, czy chodzi o samą ilość szczegółów, jakie Apple może uzyskać z czujników, czy o oczywiste wybory, takie jak niższa kompresja. Jak na firmę, która wciąż nie udoskonaliła sztuki świetnie wyglądającej fotografii HDR, Apple wykonuje niesamowitą robotę, dostarczając kinowy profil kolorów od razu po wyjęciu z pudełka. Dodaj do tego jedwabiście gładką stabilizację, a zaczniesz rozumieć, dlaczego iPhone jest wybierany przez filmowców w podróży. W tym roku niektóre z najbardziej znaczących ulepszeń funkcji wideo iPhone’a 15 Pro obejmują ulepszoną stabilizację, nagrywanie wideo przy słabym świetle i nagrania akcji. Zamiast tworzyć niestandardowe scenariusze testowe, testowałem iPhone’a 15 Pro Max w porównaniu z Pixelem w codziennych sytuacjach i różnica w jakości wideo jest zarówno w dzień, jak i w nocy. Powiedziałbym nawet, że przepaść się tylko poszerzyła. Wideo na iPhonie pozostaje jaśniejsze, ale nie nienaturalnie. Nawet w niezbyt idealnych warunkach widać więcej szczegółów. A co najważniejsze, jest o wiele płynniej. Widać różnicę w tym, jak oba telefony radzą sobie ze stabilizacją. Mikro drgania w filmie Pixela całkowicie niszczą dla mnie materiał. Byłem także pod wielkim wrażeniem zdolności iPhone’a do wygładzania drgań o dużej akcji. Pływająca stabilizacja przypominająca gimbal pozwoliła mi uchwycić materiał filmowy podczas maratonu, jazdy na rowerze terenowym, a nawet wspinaczki. Jasne, jakość obrazu ulega znacznemu pogorszeniu w nieidealnym oświetleniu, ale zamiast wideo, które nie nadaje się do użytku, codziennie nagrywam materiał o niższej jakości, ale użyteczny. Obie funkcje niezmiennie korzystają ze znacznie szybszych rdzeni neuronowych w A17 Pro chipset. Pionowo wyrównane podejście Apple odgrywa tutaj znaczącą rolę. Ścisła integracja między specjalnie zaprojektowanymi obiektywami, czujnikami i rurociągiem sygnału obrazu ma kluczowe znaczenie dla poprawy jakości obrazu. To, co również robi różnicę, to narzut obliczeniowy i przyspieszenie rdzeni neuronowych. Ulepszenia oparte na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym są nieodłączną częścią nowoczesnego obrazowania smartfonów. Telefony takie jak Pixel 8 Pro niemal całkowicie opierają się na algorytmach obliczeniowych, aby renderować zdjęcia znacznie wykraczające poza możliwości czujnika. Jednak rozszerzenie choćby ułamka tych możliwości na przechwytywanie wideo wymaga proporcjonalnego zwiększenia mocy obliczeniowej, a niewiele telefonów dorównuje sprzętowi wybranemu przez iPhone’a. Właśnie dlatego Google zdecydowało się przenieść nadchodzącą funkcję Video Boost na swoje serwery — chip Tensor po prostu nie jest w stanie sprostać temu zadaniu.
Przycisk akcji i USB-C: rozwiązanie skupiające się na wideo
Robert Triggs / Android AuthorityNieoczekiwanym ulepszeniem fotografii, które sprawiło mi radość, jest przycisk akcji w iPhonie 15 Pro. Chociaż od razu służy jako przełącznik trybu cichego, idealnie nadaje się jako klawisz migawki lub skrót do kamery wideo. Można coś powiedzieć na temat wyczucia dotykowego dedykowanego przycisku migawki, który dodatkowo zwiększa wrażenia podobne do aparatu fotograficznego, jednocześnie redukując drgania podczas nagrywania wideo. Telefony z Androidem były zwykle wyposażone w przycisk migawki, ale ta funkcja poszła w ślady dodo. Mam nadzieję, że popularność przycisku akcji przywróci tę funkcję. Fokus USB-C firmy Apple ma również zastosowanie w przypadku wideofilmowania. Użytkownicy profesjonalni mogą teraz nagrywać materiały wideo w formacie RAW o wysokiej rozdzielczości bezpośrednio na pamięć zewnętrzną. Rzecz w tym, że marketing Apple skupiający się na kinie może być pełen hiperboli, ale w jego dążeniu do funkcji przypominających profesjonalne aparaty jest więcej niż ziarno prawdy. Wideo Pro Res, nagrywanie plików dziennika i tryby kinowe to tylko niektóre z dodatków, które usprawniają mobilne nagrywanie wideo. Prawdopodobieństwo użycia iPhone’a w środowisku produkcyjnym jest niskie, ale stanowi podstawę dla prosumentów i budowania wspólnego myślenia. Chociaż Apple postawiło sobie za cel pokazanie efektów wideo iPhone’a, nagrywając przy jego użyciu ostatnie wydarzenie na komputerze Mac, prawdopodobieństwo, że iPhone będzie głównym aparatem w rzeczywistym środowisku produkcyjnym, jest dość niskie. Jednak ten zestaw funkcji zapewnia znaczące ulepszenie dla użytkowników, którzy wiedzą, jak sobie z tym poradzić lub chcą przekroczyć granice aparatów w smartfonach. YouTube jest pełen przykładów zadziwiająco wysokiej jakości dzieł kinowych nakręconych wyłącznie na iPhonie. Większość z nich nie byłaby możliwa bez tych niszowych, ale przydatnych funkcji. Pomaga to firmie Apple w dalszym ugruntowaniu pozycji lidera w dziedzinie wideo — zarówno pod względem udostępniania informacji, jak i zestawu funkcji dostępnych dla zwykłych użytkowników. W środowisku społecznościowym, w którym wideo stawia przede wszystkim na wideo, Apple skupia się na wideo, co sprawia, że jest to de facto oczywisty wybór, podobnie jak Pixel zbudował sobie niszę wśród fotografów smartfonów.
iPhone nie jest jedynym odtwarzaczem, ale prowadzi o milę w kraju
Robert Triggs / Android Authority Oczywiście nie jest tak, że telefony z Androidem nie mogą nagrywać świetnych filmów. Istnieją urządzenia takie jak Xperia 1 V i Xiaomi 13 Ultra z rozbudowanym sterowaniem ręcznym i nagrywaniem wideo Dolby Vision. Jednak telefony z Androidem ukrywają te funkcje za wygórowanymi cenami, złożonymi interfejsami i profesjonalnymi trybami, których zrozumienie wymagałoby przyspieszonego kursu wideofilmowania. Dzięki iPhone’owi jest on bardziej dostępny, tańszy i ogólnie po prostu lepszy. Zdumiewa mnie to, chyba że założę obiektyw wart kilka tysięcy dolarów i spędzę godziny na dopasowywaniu kolorów materiałów wideo, filmów nakręconych moim trzyletnim aparatem za 3000 dolarów nie dorównuje współczesnemu iPhone’owi. Nie mówię o konkretnych scenariuszach, takich jak kręcenie materiału filmowego noir w środku nocy. Żaden telefon nie może tam konkurować. Ale mój iPhone szybko stał się moim ulubionym narzędziem do codziennego użytku, a nawet do półkreatywnej pracy w YouTube. Z drugiej strony mój bezlusterkowy aparat nie może nawet nagrywać wideo HDR; zapomnij o 10-bitowym materiale ProRes. Najlepszy aparat to ten, który masz w kieszeni, a możliwości wideo iPhone’a sprawiają, że jest to jedna z najlepszych opcji dla początkujących kamerzystów. Mimo to podejście Apple nie jest idealne — w rzeczywistości dalekie od niego. Najnowsze iPhone’y 15 i iPhone 15 Plus nadal oferują minimalną prędkość USB 2.0 pomimo dodania portu USB-C, co sprawia, że przesyłanie plików jest frustrującym doświadczeniem. Warianty Pro nie są wyposażone w kabel USB 3.0 w zestawie – jest to niewielka, ale zauważalna szkoda dla początkujących filmowców. Jednak pomimo tych zaniedbań i niepowodzeń, seria iPhone’a 15 nadal znajduje się w czołówce, jeśli chodzi o wideo we wszystkich jego aspektach. Najlepszy aparat to ten, który masz w kieszeni, a iPhone 15 Pro to kroki w stronę mobilności jeszcze lepszy materiał filmowy to mile widziane posunięcie. Taki, który, mam nadzieję, pobudzi smartfony z Androidem do ulepszenia poza niszowymi kręgami. Uwagi