Prawica

American Airlines ogłosiły we wtorek, że złożyły zamówienie na maksymalnie 20 naddźwiękowych samolotów od Boom Supersonic, z opcją na dodatkowe 40 odrzutowców. American to druga duża linia lotnicza, która postawiła na powrót ultraszybkich podróży lotniczych w ciągu zaledwie dwóch lat. Kwota pieniędzy wymieniających ręce nie została ujawniona, ale American powiedział, że kaucja na 20 początkowych samolotach nie podlega zwrotowi. Umowa ta jednak wciąż może ulec zmianie w zależności od wyników amerykańskich testów bezpieczeństwa, a także zdolności Boom do spełnienia swoich obietnic, mimo że nigdy wcześniej nie zbudował ani nie latał pełnowymiarowym odrzutowcem naddźwiękowym. Według American „Boom musi spełniać standardowe w branży wymagania dotyczące działania, wydajności i bezpieczeństwa, a także inne zwyczajowe warunki obowiązujące w Ameryce przed dostarczeniem jakichkolwiek Uwertur”. Jeśli odrzutowce Boom’s Overture przejdą inspekcję, plan zakłada ich wdrożenie w 2025 r. Jeśli odrzutowce Boom’s Overture przejdą inspekcję, plan jest taki, że mają zostać uruchomione w 2025 r., polecieć w 2026 r. i mają przewozić pasażerów do 2029 r. W tym momencie Boom twierdzi, że jego naddźwiękowe odrzutowce w końcu będą w stanie podróżować z Nowego Jorku do Londynu (zwykle lot siedmiogodzinny) w zaledwie 3,5 godziny lub z Los Angeles do Sydney (zwykle 15-godzinna podróż) w sześć godzin i 45 minuty. Boom powiedział, że bilety mogą kosztować nawet 5000 dolarów za miejsce, ale American nie ujawnił żadnych informacji na temat cen. To najnowsza umowa Boom, start-upu z Kolorado, który skoncentrował się na wskrzeszeniu komercyjnych naddźwiękowych podróży lotniczych, które podupadały, odkąd Concorde zbankrutował na początku XXI wieku. Oprócz American, firma ma umowę na dostawę 15 odrzutowców do United Airlines, z opcją na dodatkowe 35 samolotów w zależności od testów bezpieczeństwa. Boom ma również umowy lub memorandum o porozumieniu z Rolls-Roycem i Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych. Firma zebrała 240 milionów dolarów w finansowaniu i złożyła zamówienia przedpremierowe od Virgin Group (która również pracuje nad własnym naddźwiękowym odrzutowcem) i Japan Airlines. W lipcu ubiegłego roku Boom ujawnił zaktualizowany projekt swojego samolotu Overture, w tym dodatkowy silnik, wyprofilowany kadłub i skrzydła mewy. Pełnowymiarowa uwertura będzie miała 205 stóp długości, wysokość przelotową 60 000 stóp i prędkość 1,7 Macha. Boom powiedział, że odrzutowce będą miały „zero emisji netto” i zostaną zoptymalizowane pod kątem zasilania w 100% zrównoważonym paliwem lotniczym. Ale jak dotąd firma nie przedstawiła jeszcze dodatkowych szczegółów na temat tego, jakiego rodzaju paliwa będą używać ani w jaki sposób osiągną zerową emisję dwutlenku węgla netto. Grupy ekologiczne obawiają się, że większe prędkości będą oznaczać większe zanieczyszczenie. Światowy przemysł lotniczy wytwarza około 2% wszystkich wywołanych przez człowieka emisji CO2, ale wiadomo, że naddźwiękowe odrzutowce są znacznie bardziej zanieczyszczające. Boom twierdzi, że cel będzie neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla, ale mówiąc prosto, potrzeba więcej paliwa, aby jechać szybciej. Boom jest opóźniony, obiecał rozpocząć loty testowe do 2017 roku z nadzieją, że w 2020 roku przewiezie prawdziwych pasażerów. Teraz ta oś czasu została cofnięta o prawie dekadę. Firma testuje również nowe technologie, które mogą stłumić grzmot dźwiękowy, który pojawia się, gdy naddźwiękowy samolot przekracza barierę dźwięku.