1. Widok na autostradę.
2. Chmuro-mgły pełne deszczu.
3. Leje.
To był jeden z "tych" etapów. 38 kilometrów w deszczu, który pada, wisi w powietrzu, jest, wciska się wszędzie. Na dodatek zrobiło się pod wieczór chłodno. Ledwie kilkanaście stopni. 111 dnia szedłem z Aviles to Soto de Luina. Doszedłem cały przemoknięty. W alberdze zimno. Metalowe łóżka. Szczęściem, było jeszcze miejsce. Ledwie parę zdjęć. Bardzo ciężko było. Ten etap to ciekawy przykład na to, czym jest czas. Wydaje się nam, że to przestrzeń minut, godzin, może dni. Że jak ich jest dużo, to czasu jest dużo. To nieprawda. Czas jest przestrzenią zdarzeń. I gdy tak leje i leje, i człowiek idzie i idzie, pochylony, zapatrzony głównie pod nogi, bo mgła i chmury, w jakich się idzie wszystko przesłaniają, to czas wpada w jakąś dziurę, która go wsysa, wsysa i nagle... nie ma dnia, nie ma kilometrów, tylko przejmujący chłód i wilgoć na koniec, i zmęczenie.
Zakopałem się w śpiwór, to było jedyne suche miejsce. Potem nowe znajomości i ludzie. Hospitalero reklamował nowy szlak - Camino Naturale. Jakoś to wszystko zniosłem i poszedłem spać.
---------------------------------
Album zdjęć z tego dnia.
Całość relacji w książce dostępnej w wydawnictwie Gaudium:
na ile punktów oceniasz?:
3 zdjęcia z Camino - dzień 4 | 22-08-2017 |
Polska, Polacy i Kościół wczoraj (85 lat temu) i dziś | 28-07-2017 |
3 zdjęcia z Camino - dzień 22 Zgorzelec | 9-09-2017 |
Upadek profesora Andrzeja Nowaka | 27-03-2015 |
3 zdjęcia z Camino - dzień 9 Bełchatów | 27-08-2017 |
Dyskusja
Czas
Czym jest czas? Trudna sprawa. Można na ten temat dywagować z naukowego punktu widzenia, ale i w literaturze pięknej coś się znajdzie.
"Czym jest czas? Tajemnicą - bo jest nierealny a wszechpotężny. Jest warunkiem zjawiskowego świata, jest ruchem zespolonym i przemieszanym z istnieniem realnych ciał w przestrzeni i z ich ruchem. A czy nie byłoby czasu, gdyby nie było ruchu? I ruchu, gdyby nie było czasu? Pytania i pytania! Czy czas jest funkcją przestrzeni? Czy też odwrotnie? Czy raczej są z sobą identyczne? Za wiele już pytań! Czas jest czynny, ma takie właściwości jak czasowniki. Ma "poczesny" udział w tworzeniu. Ale czego? Zmiany! Co jest teraz, nie było wówczas, co jest tu, nie jest tam, bo między nimi lezy ruch. Ale skoro ruch, którym się mierzy czas, jest okrężny, w sobie samym zamknięty, to można by i czas, i wszelką zmianę równie dobrze nazwać spokojem i bezruchem - to bowiem, co było wówczas, powtarza się nieustannie w tym, co jest teraz, a to, co jest tam - w tym co jest tu. A że ponadto skończonego czasu i ograniczonej przestrzeni niepodobna sobie wyobrazić - nie pomogą najbardziej rozpaczliwe wysiłki - więc ostatecznie zaczęto sobie przedstawiać czas i przestrzeń jako wieczne i nieskończone, zapewne w przekonaniu, że jeśli i w ten sposób nie można ich sobie wyobrazić dobrze, to przynajmniej można nieco lepiej. Czy jednakże uznanie wieczności i nieskończoności nie jest unicestwieniem przez logikę i rachunek wszystkiego, co ograniczone, skończone, względne, czy nie jest sprowadzeniem tego do zera? Czy rzeczy mogłyby w wieczności następować jedne po drugich, a w nieskończoności występować jedne obok drugich? Z tymi założeniami, że istnieje wieczność i nieskończoność, założeniami przyjmowanymi z musu, jakże da się pogodzić istnienie we wszechświecie odległości, ruchu, zmiany lub choćby ograniczonych ciał? To pytania, których mimo wszystko nie da się uniknąć." - Tomasz Mann Czarodziejska góra.
@wzl
"Czarodziejską górę" czytałem. Ale to "dawno było". Dziękuję za przytoczenie.
Czas
"Na krawędzi dnia, na krawędzi snu,
przegrana w nierównej walce.
Na krawędzi dnia, na krawędzi snu,
ja klęczę, a wokół tańczy...
Czas - mój największy wróg,
mój najlepszy przyjaciel.
Czas - nie używa słów,
ale zawsze odnajdzie"
Closterkeller - "Na krawędzi"
@Natalia Julia Nowak
Okazuje się, że "czas" znajduje - o dziwo - sporo zainteresowania, także w sferze artystycznej.
Twój komentarz?