Urzędujący prezydent Rosji - Władymir Putin - uzyskał w wyborach prezydenckich 76,67% głosów. Frekwencja wyniosła 67,4%.
Dane z 99,79% przeliczonych głosów.
Inni kandydaci:
П.Н. Грудинин - 11.8%
В.В. Жириновский - 5.6%
К.А. Собчак - 1.6%
Г.А.Явлинский - 1.0%
Б.Ю. Титов - 0.7%
М.А. Сурайкин - 0.6%
С.Н. Бабурин - 0.6%
P.S.
W 2000 roku Putin uzyskał w wyborach 52,9 proc., w 2004 - 71,3 procent, a w 2012 - 63,6 proc.
Dyskusja
MSZ uznaje wybory za niedemokratyczne a na Krymie za nielegalne
Szef MSZ Jacek Czaputowicz w "Rzeczpospolitej" stwierdził, że "po wykluczeniu Aleksieja Nawalnego wyborów w Rosjinie można uznać za demokratyczne ".
nie mogą zostać uznane za
To nie to samo, co zostają uznane za nielegalne.
A skąd wziął Pan to, co Pan sobie wkleił jako "cytat"?
Ja tego zdania nie widzę nigdzie tutaj. Taką ma Pan metodę "dyskutowania" - jednocześnie protestując przeciwko "wkładaniu Panu w usta"? O_O
A skąd wziął Pan to, co Pan
Z tego komentarza
Czy to oznacza, że go nie ma? :-))
Tak, to oznacza że go tu nie ma
Nigdzie tutaj nie ma zdania "nie mogą zostać uznane za legalne" - oprócz Pańskiego "komętaża".
Owszem jest. I Ctrl+F go nie
Owszem jest. I Ctrl+F go nie znajdzie. :-))
"Uznanie"
Jak to się czasy zmieniają dawniej pisali "społeczność światowa", a teraz już piszą "społeczność transatlantycka". Taką społeczność transatlantycka to Rosja ma w głębokim poważaniu, dziwne tylko, że ta "społeczność transatlantycka " uznaje wszystko co dotyczy Kosowa.
Mam prośbę do kogokolwiek
Mam prośbę do kogokolwiek znającego się dobrze na stosunkach międzynarodowych i na zwyczajach panujących w polityce międzynarodowej o ocenę całej opisanej sytuacji. Na mój rozum jest tak, że Rosja zabrała Krym Ukrainie. Ukraina nie przeciwstawiła się militarnie. Bodaj żadne państwo na świecie nie uznało oficjalnie, że Krym jest częścią Rosji ale też żadne nie postawiło Rosji jakiegoś konkretnego ultimatum z żądaniem przywrócenia sytuacji poprzedniej. Jaki sens i znaczenie ma w tej sytuacji cytowane stanowisko polskiego MSZ?
Rosja niczego nikomu nie zabrała
Krym był rosyjski wcześniej niż Kalifornia amerykańska. Tylko,że Chruszczow przypisał,albo też musiał dołączyć Krym USRR. Gdy towarzysz alkoholik Jelcyn oddawał tenże Krym Ukrainie, zostało to dokonane wraz z układem, w którym Krym zgodnie z wolą mieszkańców może do Rosji zostać anektowany.I na taką autonomie Krymu Ukraina musiała się zgodzić.
Krym i Sewastopol przyłączyły się do Rosji po przeprowadzonym w marcu 2014 roku referendum, na którym większość mieszkańców opowiedziała się za zjednoczeniem z Rosją. Kijów nie uznał jednak jego wyników. Moskwa niejednokrotnie podkreślała, że procedura referendum przebiegała zgodnie z normami prawa międzynarodowego.
Nie zaprzeczam temu co Pan
Nie zaprzeczam temu co Pan napisał o rosyjskości Krymu. Oczywiście można by też to i owo napisać o prawach Tatarów i Turków do tego obszaru. Mi jednak chodzi o najbardziej elementarne zasady, które streszczam w kilku punktach:
1) do niedawna Krym był częścią terytorium Ukrainy;
2) Rosja przejęła Krym bez oporu militarnego Ukrainy;
3) Teraz wybory w Rosji były zorganizowane na terytorium Krymu tak samo jak w reszcie Rosji;
4) Polska protestuje w sprawie 3) bodaj bardziej niż Ukraina.
Szukam wyjaśnienia czy podobna sytuacja zaistniała już kiedyś w światowej polityce i jakie są typowe zachowania stron w tego typu sytuacji? Od razu zaznaczam, że pytam bo sam nie potrafię znaleźć adekwatnych przykładów.
Krym był
częścią Ukrainy,ale miał autonomię. Z tejże autonomii wynikało,że jeżeli ludność będzie chciała odłączyć się od Ukrainy i przyłączyć do Rosji to Kijów może sobie co najwyżej pogwizdać. Polskie idioty albo tego nie wiedzą ,albo udają ,że nie wiedzą. Jeżeli udają to nie są idiotami a kanaliami najgorszego sortu.Ukraina nie protestuje bo wie dokładnie to o czym napisałem. Było kiedyś referendum na Górnym Śląsku
Górny Śląsk to nie najlepszy przykład w tym wypadku
Lata 1918-1922 na Górnym Śląsku niewiele przypominają sytuację na Krymie, bowiem realnie prócz Niemiec i Polski na Górnym Śląsku zainteresowane były Francja (w osłabienie Niemiec) oraz Wielka Brytania (w nieosłabianie Niemiec). Poza tym plebiscyt nie przyniósł rozstrzygnięcia (54/46 na korzyść Niemiec) więc sięgnięto po rozwiązania siłowe.
Bliższym przypadku Krymu było referendum w Burgenlandzie, gdzie Mocarstwa po I Wojnie pragnęły równocześnie osłabić Austrię i Węgry, a nie mogąc podzielić terenu etnicznie, dopuściły plebiscyt na terenach Królestwa Węgier zamieszkałych przez austriackich Niemców. Wyniki plebiscytu uszanowano. I w zasadzie to jedyny plebiscyt, który nie wynikał z jakichś międzynarodowych uwarunkowań (czyli dodatkowego upokorzenia pokonanego w wojnie przeciwnika).
Sytuacja podobna do Krymu to również stan prawny stanu Teksas, który wstępując do USA zastrzegł sobie prawo do jego opuszczenia w każdym czasie. I do dziś trwają spory (teoretyczne) prawników teksańskich i amerykańskich, czy prawo to było jednorazowe (czyli wykorzystane przy powołaniu CSA), czy może jednak gdy teksańczycy tak sobie zażyczą, to na prawo to mogą powołać się ponownie.
Dzięki za te informacje o
Dzięki za te informacje o Teksasie i Burgenladzie. Myślę, że te przykłady są tylko trochę podobne do sytuacji na Krymie bo brakuje w nich aktywnej postawy strony trzeciej tak jak Polskiego MSZ w sprawie Krymu. Obawiam się, że przypadku podobnego pod tym względem nie znajdziemy. Ja jestem postawą polskiego MSZ zdziwiony na tyle, że wstrzymuję się od jakiejkolwiek oceny.
To może bardziej Litwa Środkowa
Choć tam nie było referendum, tylko pucz wojskowy ....
W końcu ani Litwa, ani ZSRR aneksji Litwy Środkowej do Polski nie uznały.
Czy może Ruś Zakarpacka włączona w skład Czechosłowacji w 1918, gdzie w wyniku rozpadu Czechosłowacji w 1938 doszło do serii referendów w poszczególnych gminach za przyłączeniem do Węgier (nie uznane przez ZSRR i anektowane do niego w 1944 roku).
Rzeczywiście, te dwa
Rzeczywiście, te dwa przykłady wydają się być bliższe aktualnej sytuacji na Krymie. Gdyby próbować z nich wyciągnąć jakiś wniosek to byłby on smutny: ostatecznie decyduje brutalna siła militarna. Jeśli tak to postawa polskiego MSZ dziwi jeszcze bardziej bo Polska takiej siły militarnej nie posiada. Wydaje mi się, że pozostają dwa wytłumaczenia: zwykła głupota lub działanie na zlecenie kogoś silniejszego. Jedno i drugie bardzo złe. Ale może wnioskuję zbyt pochopnie?
1. Zaskakujące zwycięstwo. ..
1. Zaskakujące zwycięstwo. .... A teraz na poważnie:
2. Zastanawiam się czemu zwycięstwo Putina powoduje frustrację elit zamiast uczucia ulgi. Wszyscy założyli, że z Putinem może wygrać "demokrata" i kumpel Michnika Nawalny a nikt nie zakłada scenariusza gdy do władzy dochodzi komunista lub nacjonalista typu Żirinowski. Putin nie angażujący się na 100% w Donbasie i dokonujący "krwawej inwazji" na Krymie (2 osoby zabite wg Wikipedii, chyba że coś podmienili bo Ministerstwo Prawdy regularnie edytuje Wikipedię) jest naprawdę politykiem umiarkowanym.
3. Przelatując po kanałach TV w sobotę wpadłem na Panoramę, gdzie "przedstawiciel demokratycznej opozycji rosyjskiej" żalił się do mikrofonu, że opozycja nie ma szans bo naród ciemny uważa, że "pieniądze to nie wszystko, ważne by Rosja była silna i być z niej dumnym". Myślę, że każdy rząd na świecie chciałby mieć takich obywateli. Kiedyś nazywało się to patriotyzm.
MSZ uznaje wybory na Krymie
Ten komunikat jest równoznaczny z pocałowaniem ze stosownym namaszczeniem samego Belzebuba w zad - wyrażając w ten sposób wdzięczność dla Piekła, że to z Ziemi swój wychodek robi - tołażysze.
Wniosek?
Jestem ciekaw czy to całe MSZ tak samo od siebie - czy ktoś od Belzebuba za sznurek pociągnął - tołażysze.
Jestem ciekaw czy to całe MSZ
Dobry sługa odgaduje życzenia pana... :-)
można by zrobić dowcip
Gdyby nasza władza chciała teraz zrobić wrażenie na tubylcach, Ukraińcach i USraelitach i udać, że ma jaja złożyłaby teraz Putinowi życzenia i gratulacje. To nic nie kosztuje, jakby się kto pytał.
Co za upadek! 77%!
A miało byc 99%!
Demos kratos .........
Prosze pana, nie upadek tylko było chyba około 7 konkurentów, nie to co w ameryce, taka jest prawda.
Na Krymie było 92% prawie
99%
O... Szanowny Pan tęskni za starymi dobrymi czasami.
Zachód z USA na czele wybory
Zachód z USA na czele wybory za demokratyczne uznałby tylko w wypadku gdyby prezydentem Rosji został Saakaszwili. Ten by Rosję załatwił tak jak Gruzję i Ukrainę.
A w Londynie wesoło...
Jakaś Grupa Philosoraptors zrobiła dowcip. Na frontonie Commonwealth Office w Londynie wyświetliła ogromny portret Putina z zapytaniem: Tęsknisz za mną?
Komentarz do tego dowcipu, że przesadą jest winić Putina za wszystkie niepowodzenia: wybory prezydenta Trumpa, otrucie Skripala, spadek cen na bitcoin,... Rosjanie kochają swojego silnego lidera, należy respektować wybór narodu.
Twój komentarz?